Oppo Reno 4 i Oppo Reno 4 Pro to mocne średniaki o bardzo interesującym designie. Ceny nie wzrosły za bardzo od poprzedniej generacji, a na pokład trafiło błyskawicznie szybkie ładowanie 65 W. Czy trafią do Polski?
Oppo Reno 4 i Oppo Reno 4 Pro zostały oficjalnie zaprezentowane. Smartfon chińskiego producenta doczekały się niezwykle szybkiego odświeżenia, a w stosunku do poprzedników nie mają wielu nowości – poza designem.
Porozmawiajmy więc o wyglądzie. Oppo Reno 4 i 4 Pro wyglądają dokładnie tak samo – poza podwójną dziurk oraz nieco mniejszym wyświetlaczem w podstawowym wariancie. Mnie bardzo podoba się oszronione szkło na tylnym panelu oraz zagięte krawędzie ekranu.
Nie za bardzo rozumiem jednak tak mocno wystającą wyspę aparatu, która ma chyba przypominać iPhone’a 11 Pro Max. Owszem, przypomina – ale to chyba nie jest obecnie szczyt mobilnego designu, a w porównaniu do pierwszego Oppo Reno. Smartfon ostatecznie mocno przypomina też LG Velvet.
W sprzedaży pojawią się też wersje Glow, które cieszą oczy gradientowym motywem. Wygląda to fajnie i jeszcze mi się nie znudziło. Na froncie mamy ekran o przekątnej 6.53 lub 6.4 cala. W wersji Pro nie zabrakło odświeżania na poziomie 90 Hz.
Jeśli chodzi o wydajność, to w obu modelach będzie identyczna. Tym razem odpowiada za nią Snapdragon 765G i co najmniej 8 GB RAM. Przyjemnie patrzeć, jak w zasadzie od początku istnienia serii Oppo stawia na dużą ilość pamięci operacyjnej. Wersja Pro ma nawet 12 GB RAM – nie wszystkie flagowce dają taką opcję.
Pomimo tak samo wyglądającego tylnego panelu, modele Oppo różnią się zapleczem fotograficznym. Wersja Pro posiada 48 MP matrycę główną z OIS, 13 MP teleobiektyw i 12 MP szeroki kąt. Tańszy model został pozbawiony teleobiektywu kosztem pomiaru głębi. Można powiedzieć, że to standard w tej półce cenowej.
Oba smartfony dysponują dokładnie taką samą pojemnością baterii – 4000 mAh – oraz możesz błyskawicznie je naładować. Ładowarka o mocy aż 65 W to zdecydowanie nie jest coś, co spotykamy w średniej półce.
Ceny prezentują się następująco:
Cena Oppo Reno 4 Pro w najmocniejszym wariancie z jednej strony jest wyższa od Xiaomi Mi 10, ale z drugiej w Polsce nie przełożyło się to na dużo kasy (fakt, że to nie jest dokładnie ten sam model). Generalnie można powiedzieć, że te kwoty są w porządku za tak wyposażone urządzenia.
Czy warto będzie kupić Oppo Reno 4 lub Oppo Reno 4 Pro zamiast ich poprzedników? Cóż, producent zmienił mocno taktykę i tańszy model został wyposażony w mocniejszy układ – ale z drugiej strony, nie jest już wcale tak tani. Osobiście chyba nadal wybrałbym Oppo Reno 3 Pro – w Polsce ma całkiem rozsądną cenę za takie wyposażenie, a do tego nie wiemy, czy seria Reno 4 kiedykolwiek trafi do naszego kraju.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nowy tablet OPPO Pad 3 zadebiutuje już jutro. Na dzień przed premierą sporo o nim…
Dzieli nas dzień od prezentacji średniaków OPPO. O nowym OPPO Reno 13 (Pro) wiemy niemalże…
Już w najbliższy poniedziałek jeden z polskich sklepów odpali kolejne promocje z okazji Black Friday…
Pojemna bateria i energooszczędny procesor trafi do nowego realme C75. Długi czas pracy będzie kartą…
ASUS Zenfone 11 Ultra to tegoroczny flagowiec producenta. Podczas premiery kosztował grubo ponad cztery tysiące,…
Szukasz taniego smartfona z ładowaniem bezprzewodowym? Przeraża Cię wydawać grube tysiące na najnowsze flagowce z…