Samsung Galaxy Note 20 zostanie oficjalnie zaprezentowany 5 sierpnia 2020 roku. Wraz z nim może być pokazanych kilka innych flagowych produktów: Tab S7, Galaxy Watch 2 czy Fold 2. Śmieszne jest to, że smartfon za ponad 6 tysięcy złotych w zestawie nie będzie miał… najszybszej ładowarki.
Czekasz na Samsunga Galaxy Note 20? Mam dobrą wiadomość – flagowiec, który po wczorajszych doniesieniach zaczął zapowiadać się znacznie lepiej, ma zadebiutować jeszcze wcześniej, niż się spodziewaliśmy. Do debiutu pozostały już tylko dwa miesiące – dlaczego warto na niego czekać?
Według doniesień IceUniverse, znanego z dobrej jakości przecieków o smartfonach koreańskiego producenta, Samsung Galaxy Note 20 (i nie tylko) ma zadebiutować już 5 sierpnia, czyli dokładnie za dwa miesiące. Wraz z nim (choć raczej nie wszystkie jednocześnie) mogą zostać pokazane:
- Samsung Galaxy Fold 2,
- Samsung Galaxy Z Flip 5G,
- Samsung GalaxyTab S7.
- Samsung Galaxy Watch 2.
Seria Samsung Galaxy Note 20 będzie zawierać co najmniej dwa smartfony. Żeby dosadnie podkreślić, że to najmocniejszy model, droższy Note 20 ma nosić miano Ultra. To najprawdopodobniej ten smartfon będzie kosztował 1600 dolarów, na które wskazywał poprzedni przeciek. Czym ma górować nad dostępnym już teraz Galaxy S20 Ultra?
W zasadzie to argumentów za zakupem będzie kilka. Ekran 120 Hz będzie wykonany w nowszej technologii, co ma przełożyć się na solidną oszczędność energii. Aparat otrzyma również dodatkowy sensor, który ma całkowicie wyeliminować problemy z autofokusem, spowodowane dużą matrycą 108 MP. Zabraknie za to zoomu x 100, ale chyba po nim nikt nie będzie płakał.
Na koniec ciekawostka. Dzisiaj do sieci trafiła informacje, że w Note 20 Ultra – owszem – będzie obsługiwał ładowanie 45 W, ale odpowiednia ładowarka… nie znajdzie się w pudełku. Najwidoczniej to za drogi dodatek do smartfona, który w Polsce będzie kosztował grubo ponad 6 tysięcy złotych.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.