Google Pixel 4a ma według nowego przecieku otrzymać ładowanie bezprzewodowe. Tym samym jest już lepszy od iPhone’a SE 2020 w zasadzie na każdym polu. Będzie miał lepszy aparat, baterię, ekran, a do tego będzie sporo tańszy. Nie mogę się go doczekać.
Pixel 4a to nie tylko najciekawszy smartfon Google w historii, ale jeden z najlepszych średniaków, które zadebiutują w najbliższych tygodniach. Dzisiejszy przeciek to jednak prawdziwa petarda – tego się po Google nie spodziewałem.
Według dzisiejszego przecieku Pixel 4a ma otrzymać możliwość ładowania bezprzewodowego. To coś, co zdecydowanie nie jest standardem w tej półce cenowej, a już na pewno nie spodziewałem się tego w niedrogim modelu od Google. Choć źródło jest dosyć pewne, to takie informacje zawsze należy traktować z przymrużeniem oka.
Pixel 4a na pewno nie będzie średniakiem idealnym. Do tego zabraknie ekranu o wyższej częstotliwości odświeżania oraz znacznie większej baterii, ale nadzieja umiera ostatnia. Na horyzoncie widać już bowiem premierę Google Pixel 5 i 5 XL, które mogą zaoferować obie te cechy. Niedrogi Pixel ma za zadanie zmierzyć się z iPhone’m SE 2020 – i zrobił to idealnie.
Jest tańszy – wariant z mniejszą pamięcią będzie kosztował tylko 350 dolarów. Ma znacznie, ale to znacznie lepszy aparat z wybitnym trybem nocnym. Ma też lepszą baterię i ekran OLED o znacznie większej przekątnej, ale w niedużo większej obudowie. iPhone SE wygrywa w zasadzie tylko wodoszczelnością, ale dla mnie to zdecydowanie nie jest wystarczający powód.
Dla mnie to murowany materiał na jeden z najlepszych smartfonów tego roku. Szkoda, że Pixel 4a XL z podwójnym aparatem został anulowany – to mógłby być jeszcze lepszy zakup dla bardziej wymagających. Wszystkiego o Pixelu 4a dowiesz się z naszego podsumowania, do którego link znajdziesz poniżej.
Google Pixel 4a: podsumowanie. Najlepszy niedrogi smartfon na rynku?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.