OnePlus Z zapowiadał się na mocnego średniaka w dość wysokiej cenie. Nowe przecieki wskazują, że to będzie znacznie tańszy smartfon – znamy też oficjalną datę premiery.
OnePlus Z to smartfon, na którego premierę czekamy bardzo długo. Początkowo wydawało się pewne, że średniak będzie tylko trochę słabszą (i tylko trochę tańszą) wersją tegorocznych flagowców, a do tego zadebiutuje razem z nimi. Oba te stwierdzenia okazały się nieprawdą, bo OnePlus Z będzie sporo słabszy, ale za to znacznie tańszy od drogich OnePlusów 8 i 8 Pro.
W specyfikację OnePlusa Z z poprzednich przecieków nie wierzy jeden z leaksterów. Poprzednio bardzo trafnie przewidział nowości, które ostatecznie trafiły do droższych modeli tego producenta. Popatrzcie na chwilę na zdjęcie okładkowe – czy ramki nie wydają się Wam nieco grubsze, niż na poniższym renderze? Mnie na pewno.
Specyfikacja, którą Max J określił jako „błędną niemal w każdym calu” wygląda następująco – Snapdragon 765, 8 lub 12 GB RAM, bateria 4000 mAh i trzy aparaty (48, 13 i 12 MP, niemal dokładnie takie same, jak w Oppo Reno 4 Pro).
Na koniec zostawiłem chyba najciekawszą wiadomość. OnePlus Z ma kosztować około… 330 dolarów. To potężna różnica w stosunku do poprzednich doniesień, bo spodziewaliśmy się raczej czegoś na poziomie 500-550 dolarów. W Polsce powinno się to przełożyć na około 1500-1600 złotych. Kto by pomyślał, że w 2020 roku będziemy mogli kupić OnePlusa za takie pieniądze.
Oznacza to, że OnePlus Z nie będzie konkurował z LG Velvet, Oppo Reno 3 Pro czy Nokią 8.3. Konkurencją dla niego będzie raczej Xiaomi Mi 10 Lite 5G, który niedawno trafił do polskich sklepów. Który jest lepszy? Tutaj nie mam złudzeń – OxygenOS bije na głowę MIUI. Jeśli cena będzie taka sama (OnePlus powinien być minimalnie tańszy), to ja brałbym właśnie jego.
Wszystko stanie się jasne już 10 lipca 2020 roku, kiedy OnePlus Z zostanie oficjalnie zaprezentowany. To oficjalne data podana przez producenta.
Zobacz inne świetne smartfony, które zadebiutują w lipcu 2020.
Jeśli po tych informacjach stwierdzasz jednak, że OnePlus Z nie jest dla Ciebie, to może zaświtała Ci myśl o zakupie flagowca z prawdziwego zdarzenia. W takim razie nasza recenzja OnePlus 8 Pro pozostaje do Twojej dyspozycji.
Ja jednak proponowałbym pomyśleć o jeszcze jednym modelu w podobnej cenie – Google Pixel 4a może okazać się nieoczekiwanie jednym z najciekawszych smartfonów tego roku.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…