Sony Xperia P to smartfon, który dopiero niedawno wyszedł z cienia topowej Xperii S, która już rozpoczęła swoją rynkową przygodę. Model sygnowany literą „P” jest obecnie w naszym kraju do nabycia w przedsprzedaży a za przyjemność posiadania tego urządzenia Sony życzy sobie około 1,650 złotych. Czy warto zainwestować w ten sprzęt? Czy Sony Xperia P jest równie dobrym smartfonem, jak flagowy model ze stajni tego producenta? Między innymi na te pytania spróbujemy odpowiedzieć w naszej maniaKalnej recenzji.
Specyfikacja techniczna
- Wymiary: 122,00 x 59,50 x 10,50 mm
- Waga: 120 gramów
- Ekran: o przekątnej 4 cali, rozdzielczości 540 x 960 pikseli, TFT LCD
- Bateria: o pojemności 1305 mAh
- Pamięć RAM: 1 GB
- Pamięć dla użytkownika: 16 GB, bez opcji rozbudowy za pomocą kart microSD
- Aparat: o matrycy 8 Mpix z diodą doświetlającą, przedni aparat 0,3 Mpix
- Procesor: 1 GHz
- System operacyjny: Google Android 2.3 Gingerbread (obiecana szybka aktualizacja do ICS
Recenzja wideo Sony Xperia P
Obudowa
Telefon jest w zasadzie jednolitą bryłą, gdzie dostęp do baterii został zablokowany. Materiały wykończeniowe na jakie zdecydowała się firma Sony, to jedne z lepszych, jakie możemy znaleźć w najnowszych smartfonach. Aluminiowa (acz strasznie „plastikowa w dotyku”) obudowa pewnie leży w ręce a „kanciastość” urządzenia w połączeniu z charakterystycznym przeźroczystym paskiem nawigacyjnym nadaje komórce indywidualności i charakteru, o który w branży mobilnej coraz trudniej.
Można mieć wątpliwości co do umiejscowienia głośniczka, który znajduje się na prawej ścianie obudowy, jednak zapewniam Was, że taki manewr znacząco ułatwia oglądanie filmów i granie, bez ryzyka „zagłuszenia” komórki przez nasze własne dłonie. Sony dało czadu i trzeba przyznać, że pod kątem obudowy Xperia P prezentuje się wręcz znakomicie.
Ekran
Nie za duży, nie za mały, czyli w sam raz. Tak można podsumować 4-calowy ekran urządzenia, który powinien zadowolić wszystkich posiadaczy tego smartfonu. Dodatkowy atut to wsparcie dla technologii Reality Display oraz Mobile Bravia Engine. W telegraficznym skrócie, zastosowanie tych technologii oznacza umiejętne podbijanie jakości obrazu, który sprawia wrażenie czystszego i bardziej wyraźnego. Reakcja na dotyk trzyma bardzo wysoki poziom, godnym odnotowania jest też fakt, ze telefon dość dobrze broni się przed zbieraniem odcisków palców. Jeśli nie potrzebujecie ekranu pracującego w rozdzielczości HD, ekran Xperii P powinien wywołać u Was tylko i wyłącznie pozytywne skojarzenia. Jest bardzo dobrze.
Bateria
Niestety, ale zamontowana na stałe, nie ma więc możliwości konwencjonalnej podmiany baterii na taką, która miałaby większą pojemność niż ta standardowa. Godnym odnotowania jest fakt, że komórka spokojnie wytrzymuje na jednym cyklu ładowania nieco ponad dobę w miarę intensywnego użytkowania. Jest to dobry wynik, zważywszy na wspomnianą już, małą pojemność baterii. Sony afiszowało się z nową technologią, dzięki której pobór mocy jest zależny od tego, co akurat robimy z naszym smartfonem. Możliwe, że ta technologia działa 😉
System operacyjny
Mamy maj, a precyzując jego drugą połowę. Sony wypuszcza komórkę, która ma być melodią przyszłości i dawać wszystkim jasny przekaz: Samsungu, Apple, Nokio, odmawiajcie paciorek bo powracamy w wielkim stylu. Wypada parsknąć śmiechem, jeśli uświadomimy sobie, że komórka cały czas pracuje pod kontrolą wiekowego Androida 2.3 Gingerbread. Można było wybaczyć tę wpadkę Xperii S, która debiutowała na rynku w pierwszych miesiącach roku, ale w przypadku Xperii P należy przyznać, że Sony dość mocno zawiodło.
Jak działa ten Android 2.3 Gingerbread na tym smartfonie? Dobrze. Cały czas mamy do czynienia ze zmodyfikowaną nakładką UXP, jaką sporo z Was kojarzy chociażby z modelu Arc S czy z nowej Xperii S. Nakładka nie wnosi chyba nic nowego względem przytoczonych wyżej dwóch przykładów, trzeba po prostu oddać, że wszystko działa tak jak powinno. Optymalna ilość pamięci RAM i niezły procesor nie powodują żadnych spowolnień podczas użytkowania smartfonu. Nie ważne czy to Angry Birds Space czy jedna z polecanych przez nas gier, wszystko działa płynnie.
Internet
Internet działa dobrze, chociaż warto wzmiankować o dość głupim błędzie, w wyniku którego wpisywanie adresu WWW kończącego się inaczej niż .com jest nieco utrudnione. Otóż z sobie tylko znanych przyczyn Sony przeniosło kropkę na samą górę klawiatury w wyniku czego trzeba się nieco nagimnastykować, aby wpisać adres gsmmaniak.pl 😉 Co się zaś tyczy płynności działania samej przeglądarki, nie można mieć do niej zastrzeżeń. Strony wyświetlane są szybko i poprawnie, dokładnie tak, jak tego oczekuje większość z nas.
Multimedia
Bravia Engine, solidny głośniczek, wsparcie dla Sony Entertainment Network czy wyjście na port HDMI – a raczej MHL- to wszystko ukazuje nam obraz Xperii P jako prawdziwego, multimedialnego kombajnu, który będzie w stanie odtwarzać muzykę lepiej niż typowy, przeciętny smartfon a wideo będzie prezentowało się urzekająco wręcz pięknie. Jak to wszystko wygląda w codziennym użytkowaniu? Pozwólcie, że porównam Xperię P z Galaxy Nexusem, jakiego używam prywatnie. Jeśli chodzi o jakość dźwięku, domyślnie zainstalowane aplikacje multimedialne, to Xperia P wciąga nosem mojego „G’Nexa”, jednak w przypadku jakości prezentowanego obrazu skłaniam się ku remisowi, co jednak paradoksalnie oznacza, że Xperia P jest lepsza.
Mniejszy ekran, brak wsparcia dla rozdzielczości HD a ja stawiam znak równości? Dokładnie! Na komórce można bez kłopotu oglądać filmy, które prezentują się po prostu dobrze. Mimo upływu lat Sony dalej potrafi wycisnąć z urządzenia więcej, niż konkurencja.
Rozmowy
Zacznę od jakości trzymania sygnału przez Xperię P. Jest dobrze. Komórka nie ma tendencji do gubienia zasięgu. Jeśli chwycimy telefon tak, aby nasz palec wskazujący obejmował całą górną ścianę urządzenia, sygnał raczej nie spada, co najwyżej o jedną kreskę. Co jednak ciekawe, jeśli chwycimy telefon dwoma rękami i spróbujemy zastosować „uchwyt śmierci”, zasięg potrafi już spaść o dwie kreski! Trudno powiedzieć, czy to wada. Taki sam test przeprowadzony na Nexusie również doprowadził do spadku jakości sygnału, ale przecież nikt normalny nie nosi telefonu w taki sposób, prawda? Summa sumarum: komórka nigdy nie zgubiła mi zasięgu a jakość rozmów zawsze prezentowała dobry poziom.
SMS
Niby nie jest źle, działa to fajnie, nawet w orientacji pionowej, ale słownik sprawia wrażenie zubożonego. Na tę samą przypadłość cierpi wiele klawiatur chociażby od HTC. Wygląda ładnie, ale napisanie jakiegoś „wyszukanego” słowa wymaga już korekty. Dogranie SWYPE’a i modlitwa o wzbogacony słownik po aktualizacji do Androida ICS, to wszystko co możemy zrobić. Nie jest źle, ale liczę, że będzie dużo lepiej!
Zdjęcia
Głupi błąd w sofcie skutecznie zniechęca do strzelania fotek Xperią P. Dłuższe przytrzymanie fizycznego spustu aparatu – gdy telefon jest wygaszony – nie przenosi nas do aparatu. Trzeba sobie powolutku odblokować telefon i później ponownie męczyć się z dwuskokowym przyciskiem. Dziwne to i najpewniej jest to niedopatrzenie, które zniknie po aktualizacji softu, jednak nie jestem Wam w stanie tego zagwarantować. Godnym odnotowania jest fakt, że po kilku dniach aparat samoczynnie się „naprawił” i spust aparatu zaczął działać poprawnie, ale czy ktoś zagwarantuje, że ta usterka się nie powtórzy? Sam aparat działa dobrze, jakość zdjęć jest dość wysoka, co zapewne zawdzięczamy czujnikowi Exmor.R z którego dobrodziejstw Xperia P czerpie pełną garścią. Poniżej kilka przykładowych fotek.
|
Wideo
Jest dobrze, jakby to powiedział pewien kulturysta, „nie ma lipy” 😉 Wideo prezentuje się dobrze, godnym odnotowania jest fakt, że trudno w tym telefonie nagranie „zepsuć” jakimś jednym szybszym ruchem dłoni. Obraz oczywiście straci na jakości ale względem smartfonów od konkurencji, i tak będzie prezentował się bardzo ładnie. Filmy po zmroku to dalej melodia przyszłości, po prostu za słabe doświetlenie, aby nagrywać nocne filmiki z wakacji 😉
Odpowiadamy na Wasze pytania
W newsie, gdzie informowaliśmy Was o testach Xperii P zgromadziło się całkiem sporo pytań. Pozwólcie, że pokrótce odpowiem na większość z nich:
@Biblok: bateria trzyma się poprawnie. Doba w miarę intensywnego użytkowania Xperii P jest jak najbardziej osiągalna. Telefon nie gubi zasięgu w codziennym użytkowaniu, ale konkretny „uchwyt śmierci” wywiera wpływ na siłę sygnału. Szczegóły znajdziesz w akapicie „Rozmowy”.
@Michael: czy to jest „na sztywno” 50% nie powiem, ale widać, że technologia oszczędzania mocy sprawdza się w codziennym użytkowaniu poprawnie.
@Daniel: spokojnie, obudowa jest solidna, nie rozpadnie się, jeśli sam tego nie sprowokujesz. 😛
@h5: tak, pasek się świeci, ma bardzo ładne, stylowe podświetlenie, które jednak swoim zasięgiem obejmuje tylko przyciski funkcyjne.
@albercik: zasięg nie spada do zera, ale odrobinę spada. Podkreślam jednak, że telefon nigdy nie zgubił mi zasięgu „do zera”.
Podsumowanie, ocena i opinia
Sony Xperia P to niemal wzorowy model rynkowej ofensywy japońskiego producenta. Zdarzyło się kilka śmiesznych wpadek, vide archaiczna jak na obecne czasy wersja Androida czy brak możliwości uruchomienia aparatu poprzez fizyczny spust, gdy urządzenie jest wygaszone, jednak te wszystkie wady w niczym nie mogą podważyć ogólnej, nad wyraz pozytywnej oceny Xperii P.
Świetne wsparcie dla multimediów, w miarę wydajna bateria, płynność w działaniu oraz pokaźna baza domyślnie preinstalowanych aplikacji w połączeniu z dobrym aparatem i czysto grającym głośniczkiem czynią z Xperii P dobry telefon dla tych wszystkich, którzy nie chcą przekroczyć magicznej bariery ekranu powyżej 4 cali.
Każdy z najważniejszych elementów składowych został oceniony w skali od 1 do 10 punktów, gdzie 1 prezentuje poziom bardzo słaby, 5 jest odpowiednikiem standardów rynkowych, a 10 jest notą najwyższą. Średnia ocen stanowi ocenę całkowitą.
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- WYGLĄD / JAKOŚĆ WYKONANIA9
- WYŚWIETLACZ8
- WYDAJNOŚĆ ZASILANIA7
- APARAT8
- JAKOŚĆ ROZMÓW8
- WYDAJNOŚĆ8
- FUNKCJONALNOŚĆ9
ZALETY
|
WADY
|
Wyróżnienie redaKcji techManiaK.pl
Telefon zasługuje naszym zdaniem na wyróżnienie “Wybór redaKcji“.
Ceny Sony Xperia P
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.