Czy da się kupić dobre, bezprzewodowe słuchawki True Wireless do 300 zł? Oczywiście! Poznaj mój TOP-5 najlepszych słuchawek TWS – zaskoczą cię jakością wykonania, sterowaniem, bezproblemową pracą i brzmieniem.
Na łamach gsmManiaKa wiele razy miałem przyjemność testować dla Was słuchawki z różnych półek cenowych i nauczyło mnie to jednej prostej kwestii – nie dowierzaj:
O ile pierwsze dwa łatwo zweryfikować i szybko rozprawić się przekłamaniami, o tyle w ostatniej kwestii zawsze staram się informować Was o tym, jak dane słuchawki radzą sobie z konkretnym gatunkiem muzyki.
Dodatkowo – poza przypadkami, kiedy słuchawki są przeciętne bądź zestrojone na jeden typ muzyki – w testach znajdziecie przykłady, jak poradziły sobie z konkretnymi utworami.
Podobnie nie proszę o zawierzenie mojej opinii, ale chcę zaproponować listę TWSów, które moim zdaniem są warte wypróbowania i zapewniają świetny stosunek ceny do oferowanych możliwości.
Zaczynamy w kolejności od najtańszych.
QCY T5 to słuchawki dokanałowe, które w przeciwieństwie do tańszych T3 oferują naprawdę sporo: Bluetooth 5.0, IPX5, mikrofony z redukcją szumów, czas pracy do 5 godzin (z podładowywaniem w etui – do 20 godz.), obsługę kodeków SBC i AAC, świetnie działające sterowanie z możliwością przełączania utworów, wygodne i niewielkie etui.
To model, który mogą sprawdzić osoby preferujące bardziej neutralny dźwięk, jednak bez nakierowania w stronę dobrego odtwarzania starszej muzyki rockowej i metalowej (niedostatek basu). Kolejna wada to konieczność dokładnego układania słuchawki w uchu – są na to bardzo wrażliwe.
Więcej informacji znajdziecie w naszej recenzji (sprawdź test QCY T5).
Czarny koń zestawienia: model, który bez trudu pokonuje chwalone Spunky Beat miażdżąc je bezbłędnym sterowaniem i nie ustępując na pozostałych polach (a przy okazji już wiecie, dlaczego zabrakło dokanałówek Tronsmarta w naszej topce).
AWEI T19 wyróżniają się potężną baterią wbudowaną w etui, które może naładować słuchawki … do 50 razy! Dodajmy do tego możliwość pracy na jednym ładowaniu do 5 godzin, obsługę SBC i AAC, świetnie wyprofilowane etui z wyświetlaczem, pokazującym procentowo stan akumulatorka, rewelacyjne sterowanie z możliwością przełączania utworów i zwiększania/zmniejszania głośności.
Dołączmy rozrywkowe zestrojenie z mocnym basem, które dobrze sprawdza się w zasadzie w każdym gatunku muzycznym, a mamy przepis na murowany hit. Na portalach z chińską elektroniką zapłacimy za nie około 30$.
Więcej znajdziesz w recenzji AWEI T19.
Tronsmart Onyx Ace to niesamowite słuchawki, które w swojej klasie cenowej oferują najciekawszy bas, z jakim dane było mi się spotkać: wielowymiarowy, niemal namacalny, niezwykle plastyczny i rozrywkowy. Za około 140 zł (za mniej więcej tyle kupimy je na Alixpress itp.) to spełnienie marzeń fana rave’owych kapel.
Dobre wrażenie wywiera etui z diodami obrazującymi jego poziom naładowania, obsługa kodeków aptX i AAC, douszna, a nie dokanałowa konstrukcja (mniejsze ciśnienie w uchu), sprawne sterowanie.
Nie są to z pewnością słuchawki dla fana muzyki gitarowej czy klasyki – ale szeroko pojęta elektronika nabierze tu niespotykanej mocy.
Szerszą recenzję znajdziesz w naszym ManiaKalnym teście Tronsmart Onyx Ace, a same słuchawki kupisz w Geekbuying.
Najprościej mówiąc to połączenie Onyx Ace z AWEI T19: rozrywkowe brzmienie oparte o mocny bas dobrej jakości i etui ładujące o niespotkanie dużej baterii (2000 mAh). Na stronie Padmate zapłacimy za nie 70$, trafiają się też w tej cenie na Amazon.
Model wyróżnia się kapitalnym, rozkładanym mechanicznie etui z pojawiającymi się podczas tej czynności diodami obrazującymi poziom naładowania baterii, brzmieniem nakierowanym na muzykę elektroniczną z dobrze kontrolowanym basem ale nieco przyciemnioną średnicą i górą (przez co nie są to zbyt dobre słuchawki dla fana rocka), wsparciem kodeków aptX, AAC, SBC i świetną obsługą.
Jeśli zainteresował Cię ten model, sprawdź nasz szczegółowy test Padmate Pamu Slide.
W standardowej cenie nieco przekraczają nasz budżet, ale warto polować na promocje, gdzie kupimy je za kilka złotych więcej niż założone 300 zł.
Dlaczego Outlier Gold są warte zainteresowania? Otóż to model dostępny od reki w wielu polskich sklepach, grający rozrywkowo ale bez niepotrzebnych przymuleń, z możliwością obsługi poprzez dedykowaną aplikację i świetnym czasem pracy (z etui łącznie do 39 h).
W przeciwieństwie do powyższych modeli Creative jest dobrym wyborem zarówno dla fana rocka, jak i elektroniki czy popu: to czyste, dość przestrzenne ale ciągle rozrywkowe brzmienie z solidnym basem.
Nasz szczegółowy test Creative Outlier Gold przybliży Ci wszystkie wady i zalety tego modelu.
Jesteśmy Partnerem Amazon i otrzymujemy wynagrodzenie z tytułu określonych zakupów dokonywanych za pośrednictwem linków.
Do rodzinki ciekawych flagowców niedługo dołączy vivo X200s. On również otrzyma potężną specyfikację na czele…
Do walki z oszustami wydzwaniającymi do nas i wykradającymi nasze dane zostały wytoczone ciężkie działa.…
Sony ostrzy zęby na FromSoftware, co potwierdzili sami zainteresowani. Mówimy tu o ogromnej transakcji, która…
Po premierze wybitnie opłacalnego iQOO 13 pojawiła się zapowiedź długości aktualizacji. Ten tani flagowiec może…
Xiaomi Smart Band 9 Pro dotarł do Europy. Specyfikacja zachęca do zakupu, tym bardziej że…
Tak będzie wyglądać Samsung Galaxy S25 Ultra. Do premiery niecałe dwa miesiące, a my już…