Samsung Galaxy Note 20 potwierdza swój wygląd. Wyspa na aparat wcale nie będzie tak duża, jak mogliśmy przewidywać, a do tego stylus S Pen zostanie przeniesiony bliżej lewego rogu. Wszystkich trzech leworęcznych użytkowników Note’a lubi to.
Samsung Galaxy Note 20 w przeciekach pojawia się regularnie – tak regularnie, że wiemy już o nim w zasadzie wszystko. Dzisiaj zyskaliśmy ostateczne potwierdzenie nowości, której się nie spodziewałem, ale na pewno mnie ucieszyła – nawet bardziej, niż płaski ekran urządzenia.
Krótkie tło – mam Samsunga Galaxy Note 10 Lite, a z rysika S Pen korzystam kilkanaście razy dziennie. Mam tylko jeden problem – jestem leworęczny, a stylus jest umiejscowiony po prawej stronie… a prawą dłonią raczej średnio potrafię go używać. Na szczęście (przynajmniej moje, bo większość użytkowników doprowadzi to do szału) w Galaxy Note 20 znajdzie się przy lewej krawędzi.
Zdjęcie etui rozwiewa wszystkie wątpliwości na temat tego, że do smartfona trafi złącze słuchawkowe w standardzie jack, które pojawiło się w wersji Lite. Ciekawy jest za to tylny panel, który zakłada naprawdę rozsądną wyspę na poczwórny aparat (trzy obiektywy oraz ToF). Na pewno nie jest tak wielkie, jak w Galaxy S20 Ultra, ale nie zapominajmy, że w linii Note też pojawi się taki wariant.
Na koniec tylko przypomnę, że Samsung Galaxy Note 20 będzie pod wieloma względami duchowym następcą właśnie Note 10 Lite – płaski ekran 60 Hz nie za bardzo przystaje do tegorocznych flagowców Samsunga. Oby za okrojeniem funkcji poszła odpowiednio niska cena, ale chyba nikt w to już nie wierzy.
Aż trudno uwierzyć, jak wykastrowany może być Samsung Galaxy Note 20
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.