Sony Xperia 10 II to średniak z ekranem o kinowych proporcjach, który ma kilka interesujących rozwiązań. Czy jest wart Waszej uwagi? Oto recenzja telefonu Sony Xperia 10 II.
Od zaprezentowania smartfona Sony Xperii 10 II minęło kilka miesięcy. Model ten trafił już na nasze półki sklepowe, dlatego też postanowiliśmy sprawdzić, czy jest to faktycznie średniak idealny i wart swojej ceny, która wynosi 1799 złotych.
Zapraszam do lektury recenzji Sony Xperia 10 II.
Specyfikacja Sony Xperia 10 II
Dane podstawowe | |
Wymiary | 69 x 157 x 8.2 mm |
Waga | 151 g |
Obudowa | jednobryłowa (bez opcji demontażu tylnej klapki) |
Standard sim | nanoSIM + nanoSIM, Dual SIM |
Data premiery | 2020 |
Ekran | |
Typ | OLED 6.0'', rozdzielczość 2520x1080, 457 ppi, 60 Hz |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Qualcomm Snapdragon 665 |
Procesor | 2 GHz, 8 rdzeni (Kryo 260) |
GPU | Adreno 610 |
RAM | 4 GB |
Bateria | 3600 mAh |
Obsługa kart pamięci | TAK |
Porty | USB (typu C, obsługuje OTG), audio (mini-jack 3.5mm) |
Pamięć użytkowa | 128 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android, Sony |
Łączność | |
Transmisja danych | LTE |
WIFI | 802.11a/b/g/n/ac (2,4 GHz i 5 GHz) |
GPS | A-GPS i GLONASS |
Bluetooth | 5.0 |
NFC | Tak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 12 MP, wideo 4K (3840x2160), 60 kl/s, lampa błyskowa, dodatkowe aparaty - 8MP + 8MP |
Dodatkowy | 8 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s |
Piszcie co chcecie, ale ten smartfon mi się podoba
Sony Xperia 10 II nie ma nowego języka projektowania, gdyż kontynuuje trend zapoczątkowany wraz z wprowadzeniem na rynek modeli Xperia 1, a także Xperia 10. Bez dwóch zdań tego stylu nie da się pomylić z żadnym innym, a także podrobić. Sony jednak zawsze było bardzo oryginalne i tego nie można mu odmówić teraz.
Bez wątpienia Sony Xperia 10 II jest smartfonem, który może się podobać. Konserwatywne podejście (czytaj minimalnie zaoblone narożniki i brak otworu w ekranie) jest bowiem bardzo ciekawą odskocznią od tego wszystkiego, co debiutuje na rynku.
Z pewnością wielu doceni ergonomię Xperia 10 II, która z uwagi na swoją szerokość (raptem 69mm) świetnie leży w dłoni, a do tego ryzyko przypadkowego wypuszczenia jest zredukowane do minimum. Dla niektórych będzie to natomiast zbyt stara szkoła, bo jednak wszystkie ramki wokół wyświetlacza są słusznych rozmiarów.
Górna ramka jest jednak niezbędna, gdyż tylko w ten sposób Japończycy dali radę umieścić głośnik do rozmów, czujniki, kamerę do Selfie, a także diodę powiadomień (w prawym rogu) bez stosowania jakiegokolwiek wcięcia.
Przy okazji nie można nie wspomnieć o bardzo ładnie zagiętym szkle wzdłuż wszystkich krawędzi ekranu. Świetnie prezentują się także zaokrąglone narożniki i wnęka głośnika do rozmów. Nie boję się zaryzykować stwierdzenia, że to jeden z najładniej wyglądających frontów, pomijając te z OPPO Reno 10x Zoom, czy też Xiaomi Mi 9T Pro i jeszcze OnePlus 7 Pro.
Rozmieszczenie elementów na prawym boku jest odpowiednie. Czujnik biometryczny jest wręcz w idealnym miejscu (kciuk prawej dłoni lub wskazujący lewej sam się na niego kładzie). Mamy tutaj rozwiązanie ze starszych flagowców Xperia – włącznik z wbudowanym czujnikiem biometrycznym. Belka regulacji głośności również jest w odpowiednim miejscu – delikatnie nad włącznikiem, co nie wymaga od użytkownika przesuwania smartfona w dłoni w celu zwiększenia lub zmniejszenia głośności.
Na lewym boku tylko wysuwana tacka z hybrydowym slotem na dwie karty SIM w standardzie nano (lub nanoSIM + microSD). Na górnej ramce znajduje się mini-jack 3.5 mm i mikrofon wtórny. Na dole zaś port USB typu C i mikrofon.
Gdzie zatem podział się głośnik multimedialny? Otóż znajduje się on we wnęce na dolnej ramce. Niestety, nie współpracuje on z tym zarezerwowanym dla rozmów, a zatem dźwięk jest wyłącznie mono. Ogromna szkoda, bo jednak stereofoniczny system audio w smartfonach Sony jest dość często stosowany.
Na tylnym panelu umieszczono wystającą ponad lico wysepkę zarezerwowaną dla trzech obiektywów. Nad nimi jest świetnie wkomponowana dwutonowa, podwójna dioda doświetlająca LED (umieszczona pod taflą szkła).
Smartfon wykonany został z połączenia dwóch tafli szkła Corning Gorilla Glass 6, które zostały wypolerowane. Sony Xperia 10 II jest śliska, a korpus został zaokrąglony. Wykonany został jednak z tworzywa sztucznego (w żadnym stopniu nie imituje metalu), dzięki czemu zdecydowanie poprawia chwyt. Warto jeszcze dodać, że telefon jest odporny na wodę i kurz i spełnia normy standów IP65 / IP68.
Na sam koniec dodam tylko, że Xperia 10 II powstała na bazie innego modelu w ofercie Sony, jakim jest flagowa Xperia 5, którą przyjemność miałem dla Was testować w grudniu ubiegłego roku.
Kinowy wyświetlacz OLED, ale bez HDR10
Sony Xperia 10 II kontynuuje trend producenta, dlatego też zastosowano tutaj wyświetlacz o kinowym formacie, a zatem 21:9, przez co jest wyraźnie dłuższy i zarazem sporo węższy od pozostałych proporcji.
Ma on przekątną 6.0” i rozdzielczość FHD+, a dokładniej 1080 x 2520 pikseli. Ekran został wykonany w technologii OLED i wykorzystuje technologię ulepszania obrazu. Przed uszkodzeniami został zabezpieczony szkłem Corning Gorilla Glass 6. Mamy zatem postęp względem Xperia 10 pierwszej generacji, w której klient otrzymuje panel IPS.
Wyświetlacz jest idealny do konsumowania treści, gdyż mieści się więcej, niż w przypadku matryc o innych proporcjach. Ponadto, co już wspomniałem przy okazji budowy, świetnie leży w dłoni i jego obsługa jest wygodna, aczkolwiek trzeba do tego przywyknąć. Takie proporcje sprawdzą się także podczas pracy na dwóch aplikacjach, o ile z tego korzystacie.
Oczywiście sporym atutem jest brak jakiegokolwiek wcięcia, zastosowane ramki pozytywnie wpływają na trzymanie smartfona poziomo podczas oglądania wspomnianych wyżej materiałów wideo, czy też grania.
Miłym dodatkiem jest boczne menu, które można aktywować poprzez dwukrotnie stuknięcie w krawędź ekranu. To menu wyświetla najczęściej używane aplikacje, a także oferuje szybki dostęp do przełączników. Ciekawy dodatek, aczkolwiek zdecydowanie trzeba przywyknąć do jego użytkowania.
Aby ułatwić obsługę smartfona, Sony zdecydowało się także zaoferować tryb obsługi jedną ręką – wystarczy dwukrotnie tapnąć w belkę nawigacyjną.
W ustawieniach możemy znaleźć tryb czytania, który po uaktywnieniu ma za zadanie redukować emisję niebieskiego światła, a tym samym mniej męczyć wzrok. Ta funkcja automatycznie ograniczy niebieskie światło zaraz po zachodzie słońca, na podstawie porannego alarmu lub po ustaleniu określonej godziny. Jego wyłączenie następuje w analogiczny sposób.
Nie zabrakło oczywiście trybu ciemnego, możliwości dostosowania balansu bieli, jak również wyboru profilu kolorów. W przypadku tego ostatniego mamy do wyboru dwa – oryginalny i standardowy. Pomimo zażółcenia przemawia do mnie bardziej ten pierwszy. OLED w Xperia 10 II nie generuje tak żywych i nasyconych kolorów, jak ekrany stosowane przez konkurencję – te są po prostu stonowane.
Aczkolwiek kalibracja jest na najwyższym poziomie i to we wszystkich paletach – standardowej (sRGB), jak również kinowej (DCI P3). O Adobe RGB także złego słowa napisać nie mogę. Wychodzi zatem na to, że Sony stanęło na wysokości zadania i stworzyło ekran, który sprawdzi się w każdej sytuacji. Nasz kalibrator wskazał następujące wartości:
- sRGB – pokrycie 99.9%;
- Adobe RGB – pokrycie 90.6%;
- DCI P3 – pokrycie 97.6%.
Największym problemem tego panelu jest maksymalna luminancja, która nie daje nam pełnego komfortu podczas korzystania z telefonu na zewnątrz w bardzo jasnych warunkach. Zasadniczo wyświetlacz jest do zaakceptowania, pod tym kątem, ale zawsze może być lepiej.
Na koniec dodam, że pomimo zastosowania ekranu OLED w oprogramowaniu Xperii 10 II na próżno szukać notyfikacji na wygaszonym ekranie.
Akumulator zaskakuje pozytywnie
W Sony Xperia 10 II energię dostarcza akumulator o pojemności 3600 mAh, co przy zastosowaniu wyświetlacza o przekątnej sześciu cali jest wartością przeciętną, gdyż standardem stało się ogniwo 4000 mAh. Niestety, w zestawie sprzedażowym nie otrzymacie szybkiej ładowarki o konkretnej mocy, a jedynie 5V/1.5A. Ogromna szkoda, gdyż smartfon wspiera standard USB Power Delivery (USB PD) o mocy 18W.
W rezultacie pełne naładowanie akumulatora zajmuje dwie godziny i czterdzieści pięć minut. Nie da się ukryć, że to dość długo, zwłaszcza na tle konkurencji i to z akumulatorami o większej pojemności. Pozostawiając smartfon pod ładowarką na kwadrans odzyskacie 17%, a po kolejnych piętnastu minutach wskaźnik naładowania dojdzie do 32%.
Czasy pracy na włączonym ekranie są na przyzwoitym poziomie. Przy automatycznej regulacji jasności wyświetlacza i transmisji danych LTE, SoT wynosi średnio 5 godzin. Czasem zdarzało się jednak, że wartość ta spadała o około trzydzieści minut. Wszystko tak naprawdę zależy od tego, co aktualnie robicie i w jakich warunkach. Po przełączeniu się na WiFi czas na włączonym ekranie można wydłużyć o sześćdziesiąt minut.
W praktyce oznacza to, że smartfon będzie trzeba ładować średnio co 1.5 dnia przy umiarkowanym użytkowaniu lub raz dziennie, jeśli dociśniecie trochę zużycie energii.
Oczywiście w sytuacjach, kiedy nie macie dostępu do źródła zasilania z pomocą nadchodzą tryby STAMINA, które redukują ubytki energii poprzez ograniczenie funkcjonalności urządzenia.
Wyposażenie – kompletne
Na wyposażeniu jest podwójne złącze kart w standardzie nanoSIM. Warto pamiętać, że jest to hybrydowy slot, a zatem nie macie możliwości rozszerzenia pamięci bez rezygnacji z funkcji dualSIM. Na dwóch slotach można wykorzystać w pełni możliwości transmisji danych (2G/3G/4G).
Do tego dochodzi dwuzakresowy moduł WiFi standardzie 802.11 a/b/g/n/ac (2.4 i 5 GHz), który działa bardzo stabilnie. Nie zabrakło też Bluetooth 5.0 ( A2DP, LE, aptX HD). Jest także GPS z GLONASS.
Na wyposażeniu nie zabrakło NFC, przez co dokonywanie płatności zbliżeniowych jest możliwe.
Głośnik multimedialny jest umieszczony na dolnej ramce frontowego panelu. Brzmi on przyzwoicie i jest na odpowiednim poziomie głośności, wystarczającym podczas grania, słuchania muzyki i oglądania filmów.
Dzięki jakości i formatowi High-Resolution Audio dźwięk, który odtworzysz na smartfonie będzie wyjątkowo bliski oryginalnemu nagraniu studyjnemu. Technologia DSEE HX zachowa oryginalną, wysoką jakość nawet skompresowanych plików. Jakość dźwięku na dedykowanym zestawie słuchawkowym jest naprawdę dobra, mając na uwadze fakt, że to zwykłe pchełki i do tego jeszcze dość kiepsko wykonane.
Jako formę zabezpieczenia Sony zastosowało czujnik biometryczny, który znajduje się na prawym boku, co zresztą wiecie już z opisu budowy. Do jego działania nie mam żadnych zastrzeżeń. Jest precyzyjny, aczkolwiek nie najszybszy. Myślę jednak, że to żaden problem.
Wydajność jest wystarczająca
W omawianym smartfonie zastosowany został układ SoC Snapdragon 665, który współpracuje z 4-gigabajtową pamięcią RAM. Mamy zatem zestaw typowy dla średniaka. Biorąc jednak pod uwagę rynkową cenę urządzenia, można by oczekiwać nieco nowszej jednostki z serii Snapdragon 700.
Qualcomm Snapdragon 665 został wytworzony w 11nm procesie litograficznym FinFET i składa się z ośmiordzeniowego procesora (4x Kryo 260 Gold o taktowaniu do 2.0GHz + 4x Kryo 260 Silver@1.8GHz), jak również układu graficznego Adreno 610.
Pamięć wewnętrzna typu eMMC 5.1 ma odpowiednią pojemność, bo 128GB. Warto mieć jednak na uwadze, że do dyspozycji użytkownika pozostaje około 105GB. Pamiętajcie, że pamięć można rozszerzyć, rezygnując oczywiście z funkcjonalności dualSIM. Ponadto port USB typu C oferuje wsparcie dla OTG, dzięki czemu możliwe jest podłączenie zewnętrznych pamięci masowych.
Skoro parametry techniczne już znacie, przejdźmy do omówienia kultury pracy smartfona, gdyż ta jest przecież jednym z ważniejszych aspektów. Powinniście wiedzieć, że podczas testów Sony Xperia 10 II pracowała przez większość czasu w odpowiednim tempie, aczkolwiek spowolnienia również występowały, a i same przycięcia nie są niczym obcym dla tego modelu.
Nie jest to jednak spowodowane skromną ilością pamięci RAM, gdyż tej wydaje się wystarczająco do płynnego działania, tym bardziej że aplikacje z pamięci przywoływane są odpowiednio szybko.
Jeżeli chodzi natomiast o wydajność graficzną, to smartfon przyzwoicie radzi sobie z tytułami dostępnymi w Google Play. Zapewnia płynną i stabilną rozgrywkę jednak na niezbyt długo, i nie mam tu na myśli akumulatora, a GPU. Jego dłuższe obciążenie skutkuje zadyszką, a co za tym idzie pojawiają się przycięcia, co – krótko mówiąc – psuje całą zabawę.
Jeśli jednak gracie tylko sporadycznie i do tego jeszcze w ładnie wyglądające bubble, albo łamigłówki możecie być pewni, że Snapdragon 665, zastosowany w Xperii 10 II, poradzi sobie z codziennymi zadaniami – przeglądanie stron internetowych, korzystanie z popularnych aplikacji społecznościowych, czy też samym interfejsem.
Sporym wyzwaniem jest jednak domyślna aplikacja aparatu – bardzo często się przycina, długo zapisuje zdjęcia, a w najgorszym przypadku nie uruchamia się wcale. Od momentu naciśnięcia spustu migawki do zrobienia zdjęcia upływa zdecydowanie więcej czasu, niż u konkurencji. To typowe zjawisko w przypadku Sony i problem ten ciągnie się za producentem od ładnych kilku lat.
Android w coraz czystszej formie
Smartfon pracuje pod kontrolą systemu Android 10 i został wzbogacony przez nakładkę producenta, która nie jest już tak naszpikowana aplikacjami, jak niegdyś. Tym samym nie ma już kilku fajnych aplikacji.
Domyślnie do poruszania się po interfejsie dedykowany został zestaw trzech przycisków, zamiast belka z gestami. Na szczęście można ją włączyć ustawieniach, a do tego dostosować czułość. Po tym zabiegu zyskujemy większy obszar roboczy, a aby otworzyć ostatnio używane aplikacje wystarczy ją lekko przesunąć ku górze. Gdy zrobicie to za mocno otworzycie szufladę z aplikacjami. Jeśli przytrzymacie wirtualny przycisk otworzycie asystenta Google, a dotknięcie spowoduje przejście do ekranu głównego. Jeśli jest to natomiast konieczne pojawia się strzałka wstecz.
Nie zabrakło genialnego odtwarzacza muzyki. Jest nawet Netflix, Amazon, aplikacja PlayStation, czy też asystent pomocy, prosty menadżer plików.
Aparat, kamera i aplikacja
Sony Xperia 10 II ma na tylnym panelu zestaw trzech obiektywów, które moim zdaniem występują w najlepszej z możliwych konfiguracji, dlatego też przy ich wykorzystaniu można wykonać zdjęcia tradycyjne, z podwójnym zbliżeniem optycznym, a także z szerokim kątem. Ich charakterystyka przedstawia się następująco:
- główny 12MP ze światłem f/2.0 wyposażony jest w matrycę Exmor R 1/2,8 cala do urządzeń przenośnych, długość ogniskowej 26 mm, pole widzenia 77°;
- teleobiektyw 8MP ze światłem f/2.4 oferujący dwukrotne zbliżenie optyczne, matryca o rozmiarze 1/4 cala, długość ogniskowej 52 mm, pole widzenia 45°;
- ultraszerokokątny 8MP ze światłem f/2.2, matryca o rozmiarze 1/4 cala, długość ogniskowej 16 mm, pole widzenia 120°;
- Nagrywanie filmów 4K, stabilizator obrazu SteadyShot, nagrywanie filmów w zwolnionym tempie (120 kl./s)
- dedykowany tryb nocny, optymalizator scenerii.
–>–>–>Zobacz wszystkie zdjęcia w pełnej rozdzielczości<–<–<–
Nigdy nie byłem specjalnie zadowolony z możliwości fotograficznych średniaków marki Sony i tym samym nie jest inaczej. Nie potrafię zrozumieć, jak producent jednych z najlepszych aparatów fotograficznych, a także wręcz monopolista na rynku smartfonów, dostarczający matryce niemal wszystkim, nie potrafi ogarnąć swojej kuwety.
obiektyw główny
tryb nocny
Fotografie wykonane jednostką główną nie wyglądają źle, ale o bardzo dobrej jakość też nie ma mowy. One są po prostu poprawne, aczkolwiek zbyt ciemne. Automat pracuje nierówno i w zasadzie nigdy nie wiadomo, jak uchwyci chwilę w kadrze. Najlepiej jest w przypadku bardzo dobrych warunków atmosferycznych, aczkolwiek oko cieszą także (o dziwo) zdjęcia wykonane po zmroku.
Kiepsko jest natomiast, gdy jest pochmurno. Doceniam odwzorowanie kolorów, które zawsze w przypadku tego producenta sobie chwaliłem. Jest ono naturalne i z pewnością nie każdemu przypadnie to do gustu. To wszystko jednak za mało, tym bardziej że lepszą jakość oferuje choćby Redmi Note 9, a kosztuje zdecydowanie mniej.
Jeśli wpadniecie na pomysł, aby ręcznie rozjaśnić scenerię poprzez ustawienie punktu światła, to możecie być pewni, że niebo zostanie przepalone i zrobi się jakieś takie dziwnie białe.
zoom x2
Teleobiektyw oferuje dwukrotny zoom optyczny i 10-krotny zoom cyfrowy, więc nadaje się do robienia zdjęć obiektów, które znajdują się stosunkowo blisko. Nie możecie jednak oczekiwać cudów, przy wykonywaniu fotografii z dużej odległości, gdyż cyfrowy zoom niekorzystnie wpływa na ogólną jakość, ten optyczny jest za mały. Autofocus radzi sobie jednak całkiem dobrze oferując tym samym zdjęcia o nienagannej szczegółowości.
Do omówienia pozostało jeszcze trzecie i zarazem ostatni oczko, a mianowicie ultraszerokokątne o dość szerokim polu widzenia. Jego największym mankamentem jest brak autofocusa, a także nie dość dobra szczegółowość. Jeśli chodzi natomiast o zniekształcenia na brzegach, to są one na akceptowalnym poziomie.
teleobiektyw
Algorytmy zastosowane w aplikacji aparatu podpowiadają, w jakich warunkach wykonujemy zdjęcie, a do tego jeszcze proponują najlepszy tryb. I tak w momencie, gdy do obiektywu zaczyna wpadać mniej światła, aplikacja sugeruje włączenie trybu nocnego. Ten działa ze wszystkimi aparatami, a jego działanie jest widoczne, poprzez rozjaśnienie scenerii i delikatne wyostrzenie detali. Jest jednak spory dysonans między teleobiektywem, a głównym.
W przypadku telefonu z ekranem 21:9 nie mogło zabraknąć możliwości rejestrowania materiałów wideo w tych samych proporcjach i to do tego w rozdzielczości 4K. Filmy nagrywać można także w standardowym formacie i rozdzielczości 4K. Oczywiście możliwe jest również rejestrowanie w FHD przy 60 kl./s., a także 30 kl./s.
Materiały trzymają niezły poziom, aczkolwiek autofocus nie radzi sobie poprawnie z ostrzeniem, co zresztą możecie zobaczyć na przykładowym materiale. Rejestrowany dźwięk mógłby być nieco głośniejszy, ale tragedii z pewnością nie ma.
Sony dorzuciło również rejestrowanie wideo w zwolnionym tempie przy 120 klatkach na sekundę i w rozdzielczości 720p. Jest to tryb nagrywania ciągłego, aczkolwiek samodzielnie możemy później ustawić, w którym momencie ma rozpocząć się odtwarzanie w zwolnionym tempie.
Aplikacja do zdjęć jest sensowna, a do tego intuicyjna. Po uruchomieniu mamy dostęp do kilku dodatkowych ustawień, a tryb profesjonalny i dodatkowe efekty znaleźć można pod przyciskiem umieszczonym pod wirtualnym spustem migawki. Ponadto ostatnio wykorzystywany tryb jest szybko dostępny.
Selfie dedykowany został aparat 8MP ze światłem F/2.0 z matrycą typu 1/4,0 cala. To przekłada się na niezłej jakości zdjęcia (z trybem HDR) oraz materiały wideo, które rejestrować można w rozdzielczości do Full HD przy 30 kl./s. Warto, abyście wiedzieli, że są nawet funkcje upiększające.
Podsumowanie i ocena
Sony Xperia 10 II wydaje się udanym smartfonemjapońskiego koncernu, pomimo pewnych niedociągnięć, wynikających przede wszystkim ze zbyt wysokiej ceny, która aktualnie jest na poziomie 1799 złotych. Ale po kolei.
Bez dwóch zdań docenić trzeba kinowe proporcje ekranu, które umożliwiają bardziej komfortowe korzystanie z dwóch aplikacji jednocześnie, a także oglądanie materiałów wideo. Przydałaby się jednak lepsza jasność wyświetlacza, a do pełni szczęścia jeszcze stereofoniczne głośniki, aby nie tylko obraz był wyjątkowy, ale również dźwięk.
Do wydajności nie mam żadnych zastrzeżeń, gdyż telefon pracuje całkiem sensownie, aczkolwiek w tej cenie można by oczekiwać jednak nieco mocniejszej jednostki obliczeniowej – co najmniej Snapdragona z serii 700.
Bogate zaplecze komunikacyjne, a dokładniej pełne i do tego jeszcze sprawne + świetnie umieszczony czujnik biometryczny, to kolejne mocne strony smartfona Xperia 10 II.
Dla niektórych problemem może okazać się wydłużona konstrukcja, która jest wyraźnie wyższa, niż u konkurencji, aczkolwiek trzeba mieć na uwadze, że to smartfon z dość małym (jak na obecne czasy) ekranem.
Niestety najbardziej rozczarowuje aparat główny, który pomimo mocnego akcentu w postaci dwukrotnego zoomu optycznego nie jest w stanie wykonać naprawdę dobrej jakości fotografii w każdych warunkach i co bardziej istotne – za każdym razem. Nie oczekuje tutaj możliwości oferowanych przez flagowce, ale bardziej czegoś na poziomie średniaka z prawdziwego zdarzenia.
Zestawiając jednak wszystkie za i przeciw Sony Xperia 10 II jest interesującym smartfonem klasy średniej, aczkolwiek z kiepskim aparatem i jeszcze kilkoma innymi minusami.
Tak naprawdę byłbym w stanie zaakceptować wszystkie niedociągnięcia Sony Xperia 10 II, gdyby model ten kosztował na start góra 1399 złotych. Wtedy też uznałbym go za jeden z lepszych średniaków na rynku, a tak — jest to po prostu dobry telefonklasy średniej z nietypowym ekranem i w zbyt wysokiej cenie.
To wszystko jednak nie zmienia jednego – Xperia 10 II jest smartfonem, który mocno wyróżnia się na tle debiutujących urządzeń i to może dla wielu okazać się kluczowe podczas wyboru tego modelu. Bo przecież aparat nie jest najniższej klasy, a z nieco za ciemnym ekranem można przecież żyć.
- Aparat7,2
- Bateria8,0
- Ekran8,5
- Jakość9,5
- Wydajność w grach8,0
ZALETY
|
WADY
|
Ceny Sony Xperia 10 II
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.