W zalewie notek reklamowych co jakiś czas błysną ciekawe perełki: sondaż przeprowadzony dla tedee, polskiego producenta inteligentnych zamków do drzwi, pokazuje jak niepostrzeżenie zmieniły się nasze nawyki. Smartfon do zarządzania bankowością, komunikacją, przesyłkami czy smart home to codzienność.
Według badania przeprowadzonego przez SW Research na zlecenie firmy tedee, aż 84 proc. Polaków regularnie korzysta ze swojego smartfona, przy okazji wskazując go jako najbardziej użyteczne smart urządzenie, które używają na co dzień.
Już dla 7 na 10 naszych rodaków smartfon stał się narzędziem bankowości, służącym do zarządzania finansami i zlecania przelewów. Dla 45 proc. służy jako karta pokładowa na lotnisku, klucz dostępu do paczkomatu czy dowód rezerwacji i opłacenia usług. 20 proc. osób natomiast używa smartfona, jako karty płatniczej lub zastępuje nim bilet papierowy w komunikacji miejskiej.
Coraz częściej Polacy korzystają z niego m.in. do otwierania drzwi domu, sterowania żaluzjami – już 16 proc. naszych rodaków korzysta z inteligentnych urządzeń.
Z raportu wynika, że do zakupu inteligentnego zamka takiego jak tedee poza brakiem konieczności noszenia kluczy (38 proc.) respondentów przekonują również zastosowane w zamku zaawansowane zabezpieczenia (33 proc.).
Polacy obecnie noszą przy sobie więcej kluczy niż jest im to potrzebne. Połowa z nich deklaruje, że oprócz najpotrzebniejszych, w swoim komplecie ma ze sobą 1-2 klucze, z których nie musi na co dzień korzystać.
Inteligentne zamki mają nie tylko zastąpić tradycyjne klucze, ale dodać nowe funkcjonalności, takie jak zdalne otwieranie drzwi, automatyczne zamykanie, otwierania za pomocą aplikacji czy też bezdotykowe otwieranie.
Czy zamieniłbym zwykły klucz na aplikację, którą mogę zarządzać otwieraniem zamka zdalnie? Szczerze mówiąc – nie. Jednak, co zabawne, szybki rachunek sumienia powinien zweryfikować moją odpowiedź – w ciągu ostatniej dekady nie zgubiłem telefonu ani razu, za to klucze – nie licząc pojedynczych, takich jak do roweru/śmietnika – dwukrotnie.
Mimo wszystko nie dowierzam nie samej technologii zastosowanej w podobnych rozwiązaniach, ile sobie. Dlaczego? Z powodów zabezpieczeń (przecież to ja odpowiadam za to, jak bezpieczny jest mój router), dostępu do Sieci (kto wie, może nawet 5G będzie miało luki?) czy w końcu ochrony samego smartfona (antywirus w komórce? a komu to potrzebne!).
A czy Wy oddalibyście swój metalowy, ciążący realnością klucz do mieszkania za jego cyfrowy ekwiwalent?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.