iPhone 12 ma trafić na rynek bez ładowarki w pudełku. W internecie nie brakuje głosów, że to żenada i w zestawie z tak drogim sprzętem musi się znaleźć. Ja twierdzę, że to żenada, że komuś żal akcesoriów, które po roku tylko zasilą śmietniki.
Pogłoski o tym, że Apple w tym roku nie dołączy do iPhone’a 12 ładowarki pojawiają się od dłuższego czasu i generalnie to jest bardzo dobra decyzja. W newsie na ten temat pozwoliłem sobie na prośbę, żebyście mnie źle nie zrozumieli. Czytając komentarze, dochodzę do wniosku, że zdecydowanie mnie nie zrozumieliście. Porozmawiajmy o tym, dlaczego do smartfonów nie powinno się dodawać ładowarek.
Wiecie, z czym kojarzy mi się usunięcie adaptera z zestawu sprzedażowego? Z wprowadzeniem płatnych plastikowych toreb w sklepach. Wszyscy byli oburzeni tym, że za kawałek plastiku każe im się płacić kilkadziesiąt groszy. Przecie zrywka nie jest tyle wart – oczywiście, że nie jest, bo tu nie o koszta chodziło, a o świadomość.
Czy naprawdę wydanie kilkudziesięciu złotych na ładowarkę raz na kilka lat tak bardzo zabolałoby użytkownika? No chyba nie za bardzo, a pozwoliłoby zaoszczędzić środowisko. Nie jestem w tym zdaniu osamotniony – podobną opinię przeczytasz chociażby na TheVerge czy AndroidCentral. Zgadzam się z kolegami z Zachodu – ładowarki powinny zniknąć z pudełek tak samo, jak słuchawki czy przejściówki jack 3.5 mm – USB-C.
Najbardziej kontrowersyjnym zdaniem z mojego poprzedniego tekstu było:
Brak ładowarki jest lepszy od wolnej ładowarki.
Podtrzymuję to stwierdzenie i pozwolę je sobie dobitniej omówić. Ładowarka o mocy 5 W w 2020 roku jest niczym więcej, niż elektrośmieciem w każdym smartfonie, który obsługuje szybsze ładowanie. Nie powinno być dla niej miejsca w pudełku. Brak ładowarki to nie jest żenada ze strony Apple – wrzucanie 5W adaptera jest żenadą. Koniec tematu
Czy to oznacza, że brak ładowarki w zestawie obniży cenę nowych smartfonów? Szczerze w to wątpię, ale być może pozwoli nieco zmniejszyć podwyżkę, którą na producentach wymusza 5G.
Ta sama kwestia dotyczyła wcześniej słuchawek i przejściówki ze złącza jack na USB-C. Ich usunięcie budziło oburzenie użytkowników i moje rozbawienie, bo nie przypominam sobie, żebym polubił się z większością dołączanych do zestawów sprzedażowych dousznych pchełek. Były beznadziejne i trzeba było być masochistą, żeby z nich korzystać. Krótko mówiąc – śmieci.
Można podejść do sprawy z jeszcze innej strony. Kupując smartfona, chcemy z niego korzystać od razu, bez konieczności kupowania dodatkowych akcesoriów, bo do tego przez lata przyzwyczaili nas producenci.
Pomyśl o tym w ten sposób – czy kupując monitor spodziewasz się kabla HDMI w zestawie? Nie, zamawiasz go osobno, bo przez głowę Ci nie przeszło, że będzie w pudełku – a przecież jest niezbędny do jego podłączenia, prawda?
Jednocześnie nie mam problemu z tym, żeby w zestawie z telefonem dostawać dedykowane etui czy szkło na ekran. To coś przydatnego, a jednocześnie unikalnego dla danego modelu (ładowarka w żadnym stopniu nie jest unikalna), a do tego spora grupa użytkowników preferuje jednak nosić szklane kanapki za średnią krajową w chroniącym etui.
Jeśli z nowym smartfonem nie dostaniesz ładowarki, to nie bądź tym gościem, który wywozi śmieci do lasu. Po prostu kup sobie jedną, taką lepszej jakości, korzystaj z niej przez lata i nie produkuj więcej elektrośmieci. Wszyscy na tym skorzystamy.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…