OnePlus Nord pozuje na „oficjalnej grafice”. Normalnie od razu przeszedłbym nad nią do porządku dziennego i potraktował jako fake newsa, ale jest tak źle zrobiona, że aż bawi. Idealna, żeby rozerwać się nieco w piątkowe popołudnie.
OnePlus Nord cieszy się niezmienną popularnością ze strony branży. Nikogo nie powinno też dziwić, że niektórzy chcą na tej fali coś ugrać, a dobrym przykładem jest dzisiejszy przeciek. Normalnie może podszedłbym do niego z nieco większym zaufaniem, ale jest tak źle zrobiony, że aż śmieszny – akurat na piątkowe popołudnie.
Zacznijmy od tego, że na oficjalnym plakacie promocyjnym nigdy (a przynajmniej ja nie kojarzę takiej sytuacji) nie pojawia się cena wraz z datą premiery, bo mijałoby się to z celem. Bawi też literówka w haśle promocyjnym – przy tak doskonałym marketingu, jaki OnePlus odwalił przy okazji Norda, nie ma szans, żeby taki błąd mógł przejść do fazy publikacji.
Jest jeszcze jedna sprawa – jestem prawie pewien, że OnePlus nie będzie promował Norda przy pomocy haseł o szybkości. Ten model ma skupić się na użytkownikach, którzy chcą mieć OnePlusa z dobrym aparatem, ale nie chcą wydawać czterech tysięcy złotych. Producent poszukał oszczędności właśnie na flagowym SoC.
Przejdźmy do ceny – tak akurat nie jest tak bardzo nieprawdopodobna, bo mniej więcej koresponduje z przeciekami (22 tysiące rupii to jakieś 294 dolarów). Nie liczyłbym jednak, że Nord będzie aż tak tani w Europie – Indie to trochę inny rynek dla OnePlusa.
Co z datą premiery? Tutaj też można wierzyć – druga fala przedsprzedaży odbędzie się 8 lipca (i też będzie limitowana do 100 sztuk), a otwarta przedsprzedaż bez limitów – 15 lipca. W 10 lipca jako dzień debiutu można więc uwierzyć.
Na koniec zostawiłem wygląd. Przyznam się bez bicia – nie widziałem jeszcze wiarygodnego renderu czy grafiki OnePlusa Nord, ale wiem, kto widział. Wszyscy lepiej poinformowani zgadzają się, że finalny produkt nie ma za wiele wspólnego z tym, co widzimy na powyższej grafice.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Google Pixel 9a to moim zdaniem najciekawszy telefon tego producenta od lat. Teraz jego atrakcyjność…
PKO BP bije na alarm, apelując do wszystkich klientów banku. Chodzi o e-maile dotyczące aktualizacji…
Komu tanie Xiaomi w polskiej promocji? POCO C75 w wersji 8/256 GB kosztuje teraz tylko…
Honor 400 i Honor 400 Pro zdradziły pierwsze istotne szczegóły na temat swojej specyfikacji. Mają…
Słuchawki w cenie poniżej 1000 zł to segment, w którym konkurencja jest naprawdę mocna. Mamy…
Zeblaze Stratos 3 Pro to tani smartwatch z designem rodem z G-Shocka, wyposażony w GPS…