Jak wykorzystać zoom optyczny o dużym przybliżeniu w smartfonie tak, jak jeszcze nikomu się nie udało? Taki pomysł ma Huawei, a nowy patent pokazuje sposób, w jaki zamierzają to zrobić.
Czego nie da się (jeszcze) załatwić oprogramowaniem, jeśli chodzi o aparaty w smartfonach? Bardzo mocnego przybliżenia optycznego, bo stoi to przeciw fizyce. Do pewnego stopnia problem rozwiązują obiektywy peryskopowe (na przykład 10-krotny zoom z Huawei P40 Pro+), ale chiński producent ma jeszcze inny pomysł. Dość zwariowany, trzeba przyznać.
Przykład Samsunga Galaxy S20 Ultra pokazał, że producenci smartfonów nie mają jeszcze pomysłu na to, jak sensownie wykorzystać aż 100-krotny zoom optyczny. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że Galaxy Note 20 (sprawdź prawdopodobne ceny) będzie wyposażony w „tylko” 50-krotne przybliżenie. Co jednak powiecie na to, żeby fizykę oszukać… dodatkowym akcesorium?
Powiedzmy sobie od razu, że nie jest to szczególnie nowy i oryginalny pomysł. Samej idei dodatkowych akcesoriów próbowało już LG w modelu G5 (oraz, ze znacznie lepszym skutkiem, w przypadku akcesorium DualScreen) oraz Motorola, która pomysł już porzuciła.
Czas na Huawei. Dzisiejszy przeciek pokazuje patent, na którym widzimy smartfon z dodatkowym akcesorium aparatu, które ma pozwolić na zwiększenie możliwości zaplecza fotograficznego pod kątem zoomu. Poniżej możecie zobaczyć, jak taki model mógłby wyglądać bez tego dodatku.
Wyspa aparatu mimo tego i tak jest wielka – wygląda to, jakby moduł z Galaxy S20 Ultra obrócono poziomo. Plus jest taki, że smartfon położony na stole nie będzie się przynajmniej chybotał na boki, ale to mała pociecha. Po „wyrzuceniu” jednej z funkcji do zewnętrznego akcesorium spodziewałbym się, że aparat uda się mocniej schować w obudowie.
Można powiedzieć – kto jak nie Huawei? Nie jest tajemnicą, że obecnie producent ściga się w zasadzie sam ze sobą na polu mobilnej fotografii i jeśli Samsung lub Apple nie pokażą czegoś rewolucyjnego w tym roku, to sytuacja się nie zmieni.
Czy taki mógłby być Huawei Mate 40 Pro? Cóż – niczego nie da się wykluczyć, ponieważ do tej pory nie widzieliśmy nawet jednego wiarygodnego przecieku, na którym ten model pozowałby chociażby jako prototyp. Taka rewolucja musiałaby jednak objąć wszystkie flagowce Huawei, bo coś mi się wydaje, że akcesorium z zoomem darmowe raczej nie będzie.
Jeśli chcesz przeczytać wszystkie najnowsze przecieki o Huawei Mate 40 Pro, to zajrzyj do jednego z poniższych wpisów:
Ceny Huawei Mate 40 Pro
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.