Do sieci trafiły informacje o nowym modelu Nokii. Smartfon ma kusić całkiem kompaktową obudową, dzięki obecności ekranu o przekątnej poniżej 6 cali. Czy na takiego telefon Nokii czekamy?
Nokia nie jest producentem, który dąży do zalania rynku dziesiątkami podobnych do siebie modeli. Premiery zdarzają się stosunkowo rzadko – stety lub niestety. Nadal czekamy na flagowca z prawdziwego zdarzenia, a dzisiaj do sieci trafiły informacje o smartfonie z drugiego końca portfolio. Jaka będzie nowa, tania Nokia?
Nadchodzące urządzenia jest oznaczone kodową nazwą Nokia TA-1258. Sama specyfikacja smartfona obejmuje ośmiordzeniowy procesor – prawdopodobnie któryś z układów MediaTeka, 3 GB RAM oraz 32 lub 64 GB przestrzeni na dane użytkownika. Rozsądne minimum w 2020 roku, jeśli nie myślimy o graniu.
Na froncie nowej Nokii znajdzie się wyświetlacz o przekątnej 5.99 cala i rozdzielczości HD+. Można by narzekać – gdyby nie to, że w tej półce producenci stosują taką ostrość w przypadku znacznie większych matryc. Proporcje 18:9 dają nadzieję na symetryczne belki nad i pod ekranem.
Na budżetowy rodowód telefonu wskazuje też zaplecze fotograficzne. Na tylny panel ma trafić tylko jeden obiektyw o rozdzielczości 8 MP i to może być największa wada tego smartfona. Pomijając nawet jakość, to w najtańszych modelach możemy i powinniśmy oczekiwać już obecności szerokiego kąta. Specyfikację zamyka bateria o pojemności 3040 mAh – czyli też nic specjalnego.
Dlaczego tak wyposażony model Nokii może być potencjalnie ciekawy dla użytkowników? Ponieważ – w przeciwieństwie do wspomnianego Redmi 9A – nie ma wymiarów patelni. Obecnie nowe budżetowce mają wyświetlacze o przekątnych dochodzących do 6.5 cala – a czasem nawet więcej. Być może ktoś chciałby po prostu mieć telefon z nowym systemem i gwarancją aktualizacji przez długi czas, a nie wielkim ekranem – nowa Nokia może być odpowiedzią na takie potrzeby.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.