Niedawno zaprezentowaliśmy Wam koncepty kolejnego iPhone’a i przywołaliśmy doniesienia przekonujące, że następca modelu 4S otrzyma ekran o przekątnej minimum 4 cali. Okazuje się, że zmianie ulegnie nie tylko wielkość wyświetlacza. Czym jeszcze może nas zaskoczyć Apple?
Redaktorzy 9to5Mac twierdzą, iż w chwili obecnej trwają testy kilku modeli następnego smartfonu korporacji z Cupertino. Jeden z nich podobno posiada 3,9-calowy ekran o rozdzielczości 1136×640 pikseli. Warto w tym miejscu przypomnieć, że rozdzielczość modeli 4/4S wynosi 960×640 pikseli. Słuchawki testowe są ponoć przenoszone w specjalnych skrzyniach, by nikt niepowołany nie poznał sekretów firmy.
Do testów przeznaczono podobno dwa modele, które póki co funkcjonują jako N41AP oraz N42AP. Ciężko stwierdzić, czym się od siebie różnią i który z nich trafi do produkcji. Jeżeli jednak plotka głosząca, iż nastąpi zmiana rozdzielczości okaże się prawdą, to stosunek stron ekranu iPhone’a zmieni się z 3:2 na prawie klasyczne 16:9.
Prezentacja nowego sprzętu zaczyna nabierać realnych kształtów, ale nie oznacza, to, że Apple zrezygnuje ze sprzedaży starszego modelu iPhone 3GS. Pracownik firmy analitycznej Jefferies & Company przekonuje, że korporacja z Cupertino znalazła partnera, który pomoże obniżyć cenę smartfonu trzeciej generacji do poziomu 200-250 dolarów. Odbiorcami tego sprzętu mają być użytkownicy z tzw. krajów wschodzących.
Źródła: 9to5Mac, Onliner
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.