Przed Wami obiecany test Sony Xperia 1 II, czyli najnowszego flagowca japońskiej marki. Sony po raz kolejny poszło swoją drogą, przez co Xperia 1 II wyróżnia się na tle wielu rywali, ale czy z nimi wygrywa?
Sony Xperia 1 II to najlepszy smartfon japońskiej marki, który zdecydowanie wyróżnia się spośród konkurencji, kopiującej się wzajemnie.
Japończycy konsekwentnie podtrzymują swoje konserwatywne podejście i tym razem mam wrażenie, że przeszli samych siebie – w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Ten model nie tylko może się podobać, ale także ma (niemal) wszystko, czego można oczekiwać od smartfona na drugie półrocze 2020 roku.
Czy warto go jednak kupić? Na to pytanie poznacie odpowiedź po przeczytaniu recenzji Sony Xperia 1 II.
Dane podstawowe | |
Wymiary | 71 x 165 x 7.6 mm |
Waga | 181 g |
Obudowa | jednobryłowa (bez opcji demontażu tylnej klapki) |
Standard sim | nanoSIM, Dual SIM |
Data premiery | 2020 |
Ekran | |
Typ | OLED 6.5'', rozdzielczość 3840x1644, 643 ppi, 90 Hz |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Qualcomm Snapdragon 865 |
Procesor | 2.8 GHz |
GPU | Adreno 650 |
RAM | 8 GB |
Bateria | 4000 mAh |
Obsługa kart pamięci | TAK |
Porty | USB (typu C, obsługuje OTG), audio (mini-jack 3.5mm) |
Pamięć użytkowa | 256 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android, Sony |
Łączność | |
Transmisja danych | LTE |
WIFI | TAK |
GPS | TAK |
Bluetooth | TAK |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 12 MP, wideo, 60 kl/s, lampa błyskowa, dodatkowe aparaty - 12 MP + 12 MP + TOF 3D |
Dodatkowy | 8 MP, wideo FullHD (1920x1080) |
Sony Xperia 1 II pracuje pod kontrolą Androida 10 z interfejsem Sony, który został mocno odchudzony względem Xperii 5, aczkolwiek jest bardziej rozbudowany, niż w Xperii 10 II z uwagi na wyższą klasę.
Nie zmienia to jednak faktu, że Japończycy wybrali dla tego modelu najmocniejszy układ SoC firmy Qualcomm, jaki był dostępny w momencie premiery. Dlatego też za moc obliczeniową odpowiada Snapdragon 865. Współpracuje z 8GB pamięci RAM i szybką pamięcią wewnętrzną typu UFS 3.0 o pojemności 256GB.
Takie trio gwarantuje płynność działania godną flagowca z 2020 roku, aczkolwiek niekoniecznie w testach syntetycznych, gdyż na tym polu smartfon przegrywa z wieloma silniejszymi konkurentami.
Kto by się jednak tym przejmował, mając na uwadze fakt, że płynność działania interfejsu jest adekwatna do wyposażenia. Gładkie przejścia, wzorowa animacja w każdym zakątku systemu, szybkie wczytywanie aplikacji, a także ich przywracanie.
Czego zatem można chcieć więcej, mając na uwadze fakt, że słabsze wyniki w wielu testach to nie tylko wina mniejszej ilości pamięci RAM, ale przede wszystkim zdecydowanie wyższej rozdzielczości ekranu?
Po systemie domyślnie poruszamy się przy wykorzystaniu trzech przycisków, zamiast belki z gestami. Oczywiście można ją włączyć ustawieniach, a do tego dostosować czułość. Po tym zabiegu zyskujemy większy obszar roboczy, a aby otworzyć ostatnio używane aplikacje wystarczy ją lekko przesunąć ku górze. Gdy zrobicie to za mocno otworzycie szufladę z aplikacjami.
Jeśli przytrzymacie wirtualny przycisk otworzycie asystenta Google, a dotknięcie spowoduje przejście do ekranu głównego. Jeśli jest to natomiast konieczne pojawia się strzałka wstecz.
Nie zabrakło jednego z najlepszych odtwarzaczy muzyki, który nie zmienił drastycznie swojego wyglądu od ładnych paru lat, a nadal jest na czasie. Jest nawet Netflix, Amazon, czy też asystent pomocy, prosty menadżer plików.
Zainstalowany został także pomocnik gracza. Jest to aplikacja zbierająca wszystkie gry zainstalowane na urządzeniu (no i jeszcze niektóre aplikacje do testowania wydajności) i dająca możliwość dostosowania ustawień każdej z osobna.
Do tego jeszcze otrzymujemy menu kontekstowe z poziomu, którego można zrobić zrzut ekranu, czy też włączyć nagrywanie ekranu. Jest nawet możliwość zmiany głosu. I choć ta funkcja jest bardzo ciekawa, to jednak nadal bardzo mocno niedopracowana – głos jest niemal niesłyszalny. Szumy są bardzo duże i to nawet przy rejestrowaniu głosu naturalnego.
Co do gier, to warto jeszcze wspomnieć, że domyślnie macie zainstalowany świetny tytuł, jakim jest Call of Duty: Mobile. Idealnie nadaje się do zaprezentowania możliwości oferowanych przez Sony Xperia 1 II. Szkoda jednak, że na starcie musicie pobrać dość sporą aktualizację.
Smartfon Sony Xperia 1 II jest wyposażony w 6,5-calowy wyświetlacz CinemaWide typu OLED i jest jedynym na rynku modelem z panelem o rozdzielczości 4K, a dokładniej 3840 x 1644 piksele. Przy kinowym współczynniku proporcji 21:9 daje to niebotyczne zagęszczenie pikseli na cal wynoszące aż 643. To zdecydowanie więcej, niż w smartfonach konkurencji, co przekłada się na obraz ostry jak żyleta.
Bez dwóch zdań jest to bardzo dobry wyświetlacz, aczkolwiek nie tak dobry, jak przekonuje Sony. Japończycy bowiem twierdzą, że ich Tryb twórcy oparty na technologii CineAlta w połączeniu z redukcją rozmycia obrazu, pozwoli nam cieszyć się niezrównanym odwzorowaniem kolorów odpowiadającym wizji twórców, a pokrycie palety kinowej wynosi 100%. Rzeczywistość jest jednak nieco inna, przynajmniej wg naszego kalibratora, gdyż pokrycie w Trybie Twórcy przedstawia się następująco:
Wg tych danych mamy do czynienia z ekranem gorszym, niż w przypadku średniopółkowego modelu Xperia 10 II, a zarazem porównywalnym do paneli stosowanych w smartfonach do około 1500 złotych. Dla porównania w domyślnym trybie wyświetlania odwzorowanie przedstawia się o wiele, wiele lepiej, aczkolwiek nadal to nie jest to, co gwarantuje Sony. Zresztą zobaczcie sami:
To jednak nie zmienia faktu, że na kinowych proporcjach materiały wideo prosto z Netflixa ogląda się z ogromną przyjemnością, a wsparcie ze strony HDR10 tylko pogłębia doznania. Szkoda jednak, że nie było mi dane zobaczyć materiału wideów 4K, a jedynie w 1080p, przez ograniczenia spowodowane zbyt dużym wzrostem pobierania danych przez użytkowników w czasie trwania pandemii koronawirusa.
Wyświetlacz jest również idealny do konsumowania treści, gdyż mieści się więcej, niż w przypadku matryc o innych proporcjach. Ponadto świetnie leży w dłoni i jego obsługa jest wygodna, aczkolwiek trzeba do tego przywyknąć. Takie proporcje sprawdzą się także podczas pracy na dwóch aplikacjach, o ile z tego korzystacie.
Oczywiście wartością dodaną jest brak wcięcia czy otworu, zastosowane ramki pozytywnie wpływają na trzymanie smartfona poziomo podczas oglądania wspomnianych wyżej materiałów wideo, czy też grania.
Złego słowa nie mogę napisać natomiast o maksymalnej luminacji, która daje nam pełen komfort podczas korzystania z telefonu na zewnątrz w jasnych warunkach. Tego samego nie da się jednak powiedzieć o czujniku światła zastanego, który agresywnie rozjaśnia lub ściemnia, a do tego jeszcze robi to z pewnym opóźnieniem, co potrafi irytować.
Przydatnym dodatkiem jest boczne menu, które można aktywować poprzez dwukrotnie stuknięcie w krawędź ekranu. To menu wyświetla najczęściej używane aplikacje, a także oferuje szybki dostęp do przełączników. Zdecydowanie ta funkcja została poprawiona, względem poprzednich modeli, gdyż rozpoznanie dwukliku jest teraz znacznie częstsze – w około 80% przypadków zadziałało prawidłowo.
Aby ułatwić obsługę smartfona, Sony zdecydowało się także zaoferować tryb obsługi jedną ręką – wystarczy dwukrotnie tapnąć w belkę nawigacyjną.
W ustawieniach możemy znaleźć również tryb czytania (automatycznie ograniczy niebieskie światło zaraz po zachodzie słońca, na podstawie porannego alarmu lub po ustaleniu określonej godziny), a także tryb ciemny, choć to akurat zasługa Androida 10.
Nie zabrakło oczywiście notyfikacji na wygaszonym ekranie, która w przypadku Sony nazwana została ekran dostosowany do otoczenia. Oferuje kilka możliwości personalizacji – możemy dodać obrazek do wyświetlenia lub zdefiniować, czy zegarek z powiadomieniami ma wyświetlać się cały czas, czy też w momencie poniesienia smartfona. Do tego dochodzą jeszcze różne style zegara.
Zdaje się, że największą niedoskonałością tego elementu wyposażenia w Xperii 1 II jest częstotliwość odświeżania, która wynosi 60 Hz, a przecież rok 2020 stoi wyświetlaczami 90 Hz i 120 Hz. Technologia HRR (redukcja rozmycia obrazu) jakoś niespecjalnie rekompensuje ten brak – bynajmniej ja tego nie czuję.
Sony Xperia 1 II został wyposażony w akumulator o pojemności 4000 mAh, a to oznacza, że mamy większe ogniwo, niż u poprzednika, jednakże mniejsze względem konkurencji. Dla przykładu OnePlus 8 Pro ma akumulator 4500 mAh, Samsung Galaxy S20 Ultra 5G – 5000 mAh, a Huawei P40 Pro+ oferuje 4200 mAh.
Ponadto wszystkie z wyżej wymienionych mają zdecydowanie szybsze ładowanie, gdyż Xperia 1 II obsługuje ładowanie dzięki standardowi USB Power Delivery o mocy 21W, a w zestawie sprzedażowym znajduje się ładowarka 18W. To przekłada się na całkowite odzyskanie energii w niemal dwie godziny (1:55). To relatywnie długo mając na uwadze konkurencję, aczkolwiek do zaakceptowania. Jeśli nie macie natomiast tyle czasu, to już po pierwszych 30 minutach odzyskacie niemal 50%, a to pozwoli Wam korzystać ze smartfona przez połowę dnia.
Xperia 1 II podczas okresu testowego wytrzymywała z dala od gniazdka sieciowego cały dzień użytkowania, nawet jeśli używaliśmy jej do słuchania muzyki z internetu, czy też trochę graliśmy. Przy intensywnym użytkowaniu, gdy gramy przez dłuższy czas lub oglądamy sporo materiałów wideo, telefon nie przetrwa całego dnia, ale nie jest to dla mnie zaskoczeniem.
Oczywiście w sytuacjach, kiedy nie macie dostępu do źródła zasilania z pomocą nadchodzą tryby STAMINA, które redukują ubytki energii poprzez ograniczenie funkcjonalności smartfona.
W smartfonie obecne są stereofoniczne głośniki z systemem Dolby Atmos. Jeden umieszczony został na dolnej ramce korpusu, a drugi nad ekranem i jest zarazem głośnikiem do rozmów. Donośność jest na wysokim poziomie, a dźwięk z głośników potęguje system wibracji dynamicznej, który analizuje dźwięk i przetwarza go na wibrację. Warto dodać, że wibracje można zwiększyć lub zmniejszyć wedle własnych preferencji.
Producent oferuje także kilka funkcji poprawiających jakość emitowanego dźwięku, zarówno na zewnętrznych głośnikach, jak i zestawie słuchawkowym, który podłączyć można poprzez standardowe złącze mini-jack 3.5mm. Takiego złącza ze świecą szukać w konkurencyjnych smartfonach z tego roku.
Ogromna jednak szkoda, że dedykowany zestaw słuchawkowy jest mocno przeciętny i emituje bardzo spłaszczony dźwięk. Na tym polu zdecydowanie lepiej sprawdzał się zestaw od Galaxy Note10+ podłączony po USB C.
Port USB typu C oferuje wsparcie dla OTG, dzięki czemu możliwe jest podłączenie zewnętrznych pamięci masowych. W zestawie sprzedażowym zabrakło natomiast dedykowanej przejściówki.
Czytnik linii papilarnych przeważnie poprawnie odczytuje zdefiniowany odcisk. Oczywiście jest aktywny, a zatem wystarczy przytknąć palec, aby odblokować ekran. Nie jest on specjalnie szybki, aczkolwiek można do tego przywyknąć, tym bardziej że jest to jedyna forma zabezpieczenia biometrycznego.
Sony postawiło na same najnowsze rozwiązania komunikacyjne. W rezultacie konsument otrzymuje wszystko, czego można oczekiwać:
Podobnie, jak w przypadku Sony Xperia 1, na tylnym panelu flagowca Japończyków na drugą połowę tego roku umieszczono zestaw trzech aparatów, z których każdy ma 12MP. Ich charakterystyka przedstawia się następująco:
–>–>–> Zobacz zdjęcia przykładowe w pełnej rozdzielczości
Aparat główny za dnia nie daje absolutne żadnych powodów do narzekań, gdyż oferuje zdjęcia na wysokim poziomie. To znaczy takie, które charakteryzują się dobrą szczegółowością, niskim poziomem szumów, jak również całkiem naturalnym odwzorowaniem kolorów. Ten ostatni parametr nie wszystkim może przypaść jednak do gustu, gdyż konkurencja przyzwyczaiła nas do bardziej kolorowych obrazów.
Teleobiektyw oferuje trzykrotny zoom optyczny, więc nadaje się do robienia zdjęć obiektów, które znajdują się stosunkowo blisko, aczkolwiek nie tak blisko, jak u konkurencji, gdyż ogniskowa to 70 mm zamiast 50~52mm. Musicie po prostu stanąć nieco dalej, gdyż w innym przypadku otrzymacie rozmyte ujęcie tam, gdzie na przykład Galaxy Note 10+ zrobi zdjęcie ostre.
Odwzorowanie kolorów jest na ogół zgodne z aparatem głównym, aczkolwiek dość często zdarza się, że kolory są cieplejsze, niż w rzeczywistości i na przykład biała ściana magicznie staje się beżowa.
teleobiektyw
Ultraszerokokątny obiektyw jest bez dwóch zdań bardzo przydatny do zdjęć, na których chcemy zmieścić po prostu więcej. Cieszy fakt, że brzegi fotografii nie są mocno zniekształcone (na pewno nie bardziej, niż w smartfonach konkurencji), a sensor radzi sobie dobrze nie tylko w korzystnych warunkach oświetleniowych.
ultraszerokoktny obiektyw
Nadal nie ma dedykowanego trybu nocnego w przypadku standardowej aplikacji, gdyż jest wbudowany w optymalizator scenerii. I ogólnie robi co trzeba, aczkolwiek nocne scenerie nie są tak dobre, jak u największych rywali.
Cieszy jednak fakt, że aplikacja wykrywa stabilność smartfona i do tego zachowuje dużo szczegółów, a przy tym czas naświetlania jest wydłużony. Czasami chciałoby się jeszcze więcej doświetlenia, choć akurat to nie idzie w parze z ideologią Sony – naturalnością.
I choć możliwości foto zostały mocno poprawione względem Xperii 1, to jednak nadal flagowiec Sony jest trochę za konkurencją. Wszystko przez zbyt ciemne zdjęcia nocne.
aparat główny
Smartfonem nagrywać można materiały wideo w wielu rozdzielczościach, a najwyższą z dostępnych jest 4K i to nawet z trybem HDR. Jest również 1080p, przy 60 klatkach sekundę, jak również przy 960 fps, a zatem super slow motion.
Ogólnie materiały trzymają wysoki poziom, a autofocus również nie daje powodów do narzekań. Oczywiście nie zawsze ostrzy i nie w tempie, jakiego bym oczekiwał, ale to płynne rozmycie drugiego planu rekompensuje niedociągnięcia. Cieszy niezmiernie możliwość nagrywania każdym z dostępnych obiektywów.
Sony oprócz standardowej aplikacji aparatu oferuje również aplikację stricte do nagrywania wideo Cinema Pro, która została zaprojektowana we współpracy z działem kamer Sony CineAlta i jest przeznaczona głównie dla entuzjastów filmowania. Jeśli zatem macie do tego smykałkę i jakiekolwiek pojęcie, to z pewnością poradzicie sobie i nagracie dobre materiały wideo.
Wśród ustawień jest między innymi możliwość ustawienia światłoczułości, dobór rozdzielczości, czas otwarcia migawki, czy też ręczne sterowanie ostrością. Tej ostatniej funkcji bardzo brakuje mi w Galaxy Note 10+. Bo niby można nagrać wideo z rozmytym tłem, ale rozmycie wybieramy przed rozpoczęciem nagrywania.
Sony dodaje także profesjonalną aplikację do fotografowania, która notabene zastępuje tryb profesjonalny, oferując tym samym bardzo rozbudowane menu wyciągnięte rodem z aparatów.
Selfie dedykowany został aparat 8MP ze światłem F/2.0 z matrycą typu 1/4,0 cala. To przekłada się na niezłej jakości zdjęcia (z trybem HDR) oraz materiały wideo, które rejestrować można w rozdzielczości do Full HD przy 30 kl./s. Warto, abyście wiedzieli, że są nawet funkcje upiększające.
Sony zdecydowanie wyróżnia się na rynku smartfonów swoim dość oryginalnym designem, którego nie można pomylić z żadnym innym. Sony Xperia 1 II ma niemal płaski korpus, minimalnie zaokrąglone narożniki, bardzo śliskie szkło i mocno wystający moduł aparat.
Z pewnością wielu doceni ergonomię tego modelu, która z uwagi na szerokość świetnie leży w dłoni, a do tego ryzyko przypadkowego wypuszczenia jest zredukowane do minimum. Niestety proporcje smartfona mogą okazać się wadą, gdyż o obsłudze jedną ręką można po prostu zapomnieć. No, chyba że zdecydujecie się na skorzystanie z trybu obsługi jedną ręką.
Oczywiście nie można nie wspomnieć o perfekcyjnie zagiętym szkle wzdłuż wszystkich krawędzi ekranu. Świetnie prezentują się także zaokrąglone narożniki i wnęka głośnika do rozmów.
Smartfon wykonany został z połączenia dwóch tafli szkła Corning Gorilla Glass 6, które zostały wypolerowane. Warto jeszcze dodać, że telefon jest odporny na wodę i kurz i spełnia normy standów IP65 / IP68.
W dolnej części urządzenia znajduje się port USB typu C, mikrofon, a na prawym boku klawisze głośności, boczny czytnik linii papilarnych z przyciskiem zasilania i dedykowany spust migawki aparatu. To ten ostatni wyróżnia smartfony Sony. Jest bardzo miękki, dwustopniowy i nie wpływa na poruszenie smartfona podczas zwalniana migawki. Na górnej ramce jest drugi mikrofon i wtyk na złącze słuchawkowe, aczkolwiek o tym już wiecie.
Tacka karty nanoSIM znajduje się po lewej stronie, ale jest tak mała, że ledwo ją zauważysz. W przeciwieństwie do większości telefonów nie wymaga użycia igły, więc można ją otworzyć ręką. Trzeba mieć jednak na uwadze, że Xperia 1 II (mogliby to wreszcie zmienić) uruchomi się ponownie, gdy na tackę położycie i wsuniecie inną kartę. Tacka zawiera również miejsce na kartę microSD.
Doszliśmy do momentu, w którym warto podsumować tegorocznego flagowca Japończyków. Jaki zatem jest Sony Xperia 1 II? Czy warto go kupić?
Dzięki smukłej obudowie, która sprawia, że obsługa jedną ręką jest łatwiejsza, Xperia 1 II rozwiązuje niektóre słabsze punkty konkurencyjnych modeli. Zachowuje jednak przy tym najlepsze rozwiązania producenta, takie jak wydajny zestaw podzespołów ze Sndragonem 865 na czele i dobry ekran OLED o kinowych proporcjach i rozdzielczości 4K.
Szkoda tylko, że Sony powiela swoje błędy. Aparat pomimo tego, że jest bardzo dobry, to jednak nadal nie daje rady liderom – zwłaszcza w nocnych ujęciach, ekran wcale nie jest tak genialny, jak zapewnia producent, a czujnik odcisków palców jest nadal niedopracowany, choć działa o wiele lepiej niż w poprzednikach.
To wszystko nie zmienia jednak faktu, że Sony Xperia 1 II to interesujący telefon z najwyższej półki, który jest bardzo przyjemny w użytkowaniu i da się go polubić, trzeba tylko przełknąć wysoką cenę.
Sony Xperia 1 II jest przeznaczona dla osób, które uwielbiają oglądać filmy i programy telewizyjne, grać w gry lub nagrywać amatorskie filmy i chcą mieć do tego wyróżniający się telefon.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Aplikacja Uber wzbogaca się o udane nowości, które mogą przydać się także w okresie świątecznym.…
Najbliższy weekend może być uciążliwy dla klientów banku mBank. Bank zaplanował przerwę w działaniu swoich…
Do rodzinki ciekawych flagowców niedługo dołączy vivo X200s. On również otrzyma potężną specyfikację na czele…
Do walki z oszustami wydzwaniającymi do nas i wykradającymi nasze dane zostały wytoczone ciężkie działa.…
Sony ostrzy zęby na FromSoftware, co potwierdzili sami zainteresowani. Mówimy tu o ogromnej transakcji, która…
Po premierze wybitnie opłacalnego iQOO 13 pojawiła się zapowiedź długości aktualizacji. Ten tani flagowiec może…