>
Kategorie: Huawei Newsy Telefony

Cztery razy Huawei Mate 40. Którego z nich warto będzie kupić?

Huawei Mate 40, Mate 40 Pro, Mate 40 Pro+ oraz edycja specjalna powstała we współpracy z Porsche. Tak prezentuje się rodzina flagowców chińskiego producenta, która ma zadebiutować z opóźnieniem. Jakie będą Huawei Mate 40?

Pod koniec października 2020 roku na rynek trafią co najmniej cztery modele z linii Huawei Mate 40. Powróci wersja powstała we współpracy z Porsche, a w informacji nie wspomina się o niedrogim średniaku. Co już wiemy o flagowcach Huawei?

Huawei Mate 40 w czterech odsłonach

Huawei Mate 40 Pro to – obok Samsunga Galaxy Note 20 Ultra – najgorętsza premiera nadchodzących miesięcy. Atmosferę podkręca jeszcze fakt, że od momentu zamknięcia się na Google przecieki na temat tego smartfona są mocno ograniczone. Dzisiaj poznaliśmy listę wariantów, w coraz bardziej popularnej konfiguracji drogi, droższy, drogi jak diabli oraz edycja specjalna dla tych, którzy nie mają na co wydawać pieniędzy.

  • Huawei Mate 40,
  • Huawei Mate 40 Pro,
  • Huawei Mate 40 Pro+,
  • Huawei Mate 40 RS.

Na liście brakuje jednego modelu – ważnego z punktu widzenia mniej wymagającego użytkownika. Mowa oczywiście o Huawei Mate 40 Lite. Niewykluczone, że kolejny raz będzie to przebradowany smartfon Huawei, który pod taką nazwą zadebiutuje na wybranych rynkach.

Źródło podaje również, że premiera serii Huawei Mate 40 może być opóźniona. Prawdopodobnie ma to związek z problemami z ciągłością dostaw procesorów Kirin 1020. Początkowo miała się odbyć na samym początku października, wraz z Huawei Mate Watch.

Co wiemy o Huawei Mate 40 Pro?

Najciekawszym smartfonem z tej stawki powinien być Huawei Mate 40 Pro. O tańszej wersji wiemy tyle, że dostanie płaski ekran, podczas gdy wariant Mate 40 Pro+ prawdopodobnie doczeka się usprawnień w aparacie oraz (potencjalnie) ceramicznego tylnego panelu. Co już wiemy o Huawei Mate 40 Pro? Na to pytanie odpowiadają poniższe wpisy.

Najciekawsze nowości w Huawei P40 Pro względem flagowców z lutego to ekran o częstotliwości odświeżania 120 Hz i mocno zakrzywionych krawędziach, nowy procesor Kirin 1020 czy główna matryca aparatu, której rozdzielczość ma wynosić 108 MP. Ciekawe, czy wpłynie to mocno na podniesienie ceny topowego modelu bez usług Google.

Źródło

Konrad Bartnik

Najnowsze artykuły

  • Newsy
  • Telefony
  • Xiaomi

Najlepszy w historii Xiaomi na żywo przed lutową premierą

Globalny Xiaomi 15 Ultra ujawnia kolejne tajemnice. Superflagowiec już nie tylko zdradził wygląd na żywo…

30 stycznia 2025
  • Promocje

Epicka strategia turowa do kupienia taniej o 140 zł. To bardzo ciekawy tytuł

Epicka strategia turowa trafiła na 80% zniżkę. Ta sprawi, że przy zakupie tytułu zaoszczędzicie -…

30 stycznia 2025
  • Apple
  • Newsy
  • Wearables

Apple wypłaci pieniądze za wadliwe baterie zegarków. To marne grosze

Apple znów musi wypłacić pieniądze użytkownikom sprzętów marki. To w związku z ugodą, która dotyczy…

30 stycznia 2025
  • Newsy
  • Nothing
  • Telefony

Takimi smartfonami zyskuje się sympatię ManiaKów. Długi czas pracy, czysty Android i nietuzinkowy wygląd

Nothing Phone (3a) będzie jednym z ciekawszych wyborów do kupienia w Polsce. Smartfon klasy średniej,…

30 stycznia 2025
  • Newsy
  • Operatorzy
  • T-Mobile

1000 GB na rok w prezencie od T-Mobile. Kto może skorzystać?

T-Mobile przygotował atrakcyjny bonus dla klientów operatora. To aż 1000 GB internetu, które aktywne będą…

30 stycznia 2025
  • Android
  • Google
  • Newsy

Android 16 zmusi do tego każdą aplikację. Będziesz zachwycony

Android 16 ma przynieść smartfonom ważną funkcję dla fanów trybu ciemnego. Ta ma bowiem sprawić,…

30 stycznia 2025