Gdyby ktoś zapytał Was, jaką sytuację związaną z Apple uważacie za najbardziej żenującą, to właśnie dostajecie do ręki znakomitą odpowiedź. Tak idiotycznego pozwu sądowego nie widziałem już dawno, ale gigant z Cupertino po raz kolejny pokazuje, że potrafi.
Apple pilnuje swojej własności intelektualnej jak oczka w głowie i ma do tego święte prawo – w końcu logo „nadgryzionego jabłka” jest jednym z najcenniejszych na świecie i jakiekolwiek próby podrabiania są pacyfikowane w zarodku. Gorzej, gdy koncern zaczyna poruszać się w mocnych oparach absurdu, bo do takiej kategorii zaliczyłbym najnowszy pozew wystosowany przez prawników giganta z Cupertino.
Tym razem oberwało się niewielkiemu kanadyjskiemu startupowi „Prepear”, który stworzył aplikację mobilną pozwalającą na skorzystanie z bogatej bazy przepisów kulinarnych, planowanie posiłków czy układanie list zakupów. Ot, nic, co w jakikolwiek sposób kolidowałoby z biznesem Apple.
Niewielka firemka poinformowała jednak, że producent iPhone’ów wystosował pozew, w którym domaga się rezygnacji z logotypu wykorzystywanego przez Prepear. Zgodnie z nazwą mamy do czynienia z wizerunkiem gruszki, a porównanie z logiem Apple wygląda tak:
Bez urazy, ale nie jestem w stanie znaleźć słów usprawiedliwienia dla tej akcji. Dopatrywanie się podobieństw pomiędzy tymi dwoma logotypami wydaje się na pozór kompletnie idiotyczne, ale przedstawicielom giganta z Cupertino właśnie się to udało. Zaskoczeni są także właściciele platformy Prepear, którzy poinformowali, że we wniosku znalazły się informacje o tym, że logo gruszki zbytnio przypomina obrazek czarnego, nadgryzionego jabłka i może wyrządzić szkody dla wartości marki Apple.
No tak, aplikacja z przepisami firmy, w której pracuje pięć osób może zaszkodzić pozycji jednej z najwyżej wycenianych spółek technologicznych na świecie, sprzedającej miliony urządzeń elektronicznych i zatrudniającej tysiące ludzi. Bardziej oderwanego od rzeczywistości argumentu nie dało się znaleźć.
Ekipa Prepear nie zamierza jednak bezczynnie przyglądać się całej sprawie. Wystosowali oni specjalną petycję w serwisie Change.org, która wzywa Apple do zaprzestania nękania firm posiadających w swoim logo owoce. Przedstawiciele dewelopera zwracają bowiem uwagę na fakt, że w przeszłości gigant z Cupertino wystosował dziesiątki pozwów skierowanych do małych przedsiębiorstw, które zakończyły się zmianą logo lub jego całkowitym usunięciem.
Powodem tego stanu rzeczy wcale nie było przeświadczenie o racji ze strony Apple – znakomita większość firm rezygnowała bowiem z batalii prawnej kosztującej setki tysięcy, a nawet miliony dolarów ze względu na brak możliwości finansowych. Dlatego też łatwiej było po prostu zrezygnować z pojedynkowania się kruczki prawne i podpisać umowę, uwzględniającą roszczenia koncernu z Cupertino.
Petycja cieszy się sporym powodzeniem – w ciągu kilku dni podpisało ją blisko 13 tysięcy osób i ekipa Prepear ma nadzieję, że ten społeczny odzew przekona Apple do rezygnacji z podjętych kroków prawnych. W przeciwnym razie deweloperzy mówią otwarcie o konieczności zwolnienia przynajmniej jednej osoby z ich zespołu i ograniczeniu wydatków na rozwój.
Warto wspomnieć, że wcześniejsze akcje mające na celu ochronę logotypu Apple również były mocno oderwane od rzeczywistości. Firma zajęła się bowiem atakowaniem logo niemieckich ścieżek rowerowych…
…czy norweskiej partii politycznej.
Cóż, pozostaje mieć nadzieję, że ekipa Prepear będzie pierwszą odważną, która ukróci chore praktyki Apple na polu własności intelektualnej. Najlepszym podsumowaniem tego stanu rzeczy jest klasyczne stwierdzenie „nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu”.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…