Zaledwie jedna minuta wystarczyła, aby Redmi K30 Ultra znalazł aż sto tysięcy nabywców. Wielki sukces superśredniaka to zasługa genialnej specyfikacji i jeszcze lepszej ceny, ale w tej historii tkwi też ciemna strona.
Redmi K30 Ultra to „smartfon ultra” pod wieloma względami – na jego pokładzie znalazła się cała masa nowoczesnych technologii i przydatnych podzespołów: wielka bateria, ekran z odświeżaniem 120 Hz, superszybki procesor i tak dalej…
Cena Redmi K30 Ultra powala
Genialna specyfikacja to jednak tylko połowa sukcesu superśredniaka, bo istotna okazała się także cena. W wariancie 6/128 GB telefon kosztuje zaledwie 1999 yuanów, a więc 1075 złotych netto. Takich kwot za takie telefony nie spotykamy w Polsce.
Nic więc dziwnego, że wielu ManiaKów znad Wisły liczyło na pojawienie się Redmi K30 Ultra w Polsce, chociażby pod inną nazwą – Poco F2 Ultra byłoby idealnym mianem dla smartfona tej klasy.
Marzenia spełzły jednak na niczym, bo Xiaomi zapowiedziało, że ani Redmi K30 Ultra, ani Xiaomi Mi 10 Ultra nigdy nie opuszczą Chin. Tak brzmi oficjalne stanowisko producenta, ale jak mówią, nadzieja umiera ostatnia.
Być może widząc sukces Redmi K30 Ultra, Xiaomi zdecyduje się zarobić na nim także poza Państwem Środka. W pierwszej sprzedaży smartfon został zakupiony przez 100 tysięcy klientów w zaledwie minutę od wystartowania aukcji.
Takie sukcesy nie zdarzają się często, ale w przypadku Xiaomi i tak występują one częściej niż u konkurencji. Sto tysięcy sztuk sprzedanych w minutę to wynik godny podziwu i dobra zapowiedź dalszej kariery Redmi K30 Ultra.
O jego specyfikacji, skądinąd bardzo mocnej, przeczytacie w poniższym wpisie:
Xiaomi Redmi K30 Ultra pozamiatał. Inne tanie flagowce mogą się pakować!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.