Nowy raport wskazuje, że Samsung Galaxy Note 20 Ultra może być ostatnim przedstawicielem kultowej serii flagowców. Rysik S Pen miałby trafić do najmocniejszego modelu Galaxy S30.
Mimo całego sentymentu, którym darzę Samsungi Galaxy Note, to ciężko mi nie odnieść wrażenia, że Koreańczycy stracili nieco pomysł na serię. Samsung Galaxy Note 20 Ultra może zostać uznany za najlepszy smartfon z Androidem – o ile ktoś ma dłonie, jak łopaty i bardzo potrzebuje rysika (oraz mieszka w USA lub Korei, a w sklepie jest Note ze Snapdragonem).
Jeśli S Pen nie jest potrzebny, to na rynku jest przecież S20 Ultra, który jest tańszy i równie wielki. I tu dochodzimy do dzisiejszego przecieku.
Jeśli wierzyć raportowi przytoczonemu przez serwis Sammobile, to koreański producent szykuje drastyczną zmianę w swoim portfolio. To coś, czego mogliśmy się spodziewać, skoro tegoroczny Note niewiele różni się już od „zwykłego” flagowca w wersji Ultra.
Według nich linia Galaxy Note miałaby zostać wchłonięta przez inne flagowe Galaktyki, czyli linię Galaxy S. Obsługę rysika miałby otrzymać jedynie Samsung Galaxu S30/ S21 Ultra, co położyłoby kres trwającej dwie ostatnie generacje idei „taniego Galaxy Note”. S Pen nie byłby już dostępny ani dla fanów mniejszych, ani bardziej przystępnych cenowo flagowców.
W raporcie pojawiają się też doniesienia, że obsługa S Pen mogłaby trafić jeszcze do Samsunga Galaxy Z Fold 3. Tam jest jak najbardziej uzasadniona, bo przecież pod względem podzespołów jest to bardziej zaawansowana linia od jakiegokolwiek tabletu z Androidem.
Jeśli więc czujesz, że chciałbyś kupić ostatniego „prawdziwego” Note’a, to przed zakupem zajrzyj do naszej recenzji Samsunga Galaxy Note 20 Ultra.
TEST | Samsung Galaxy Note 20 Ultra to piekielnie dobry i gorący flagowiec
Ceny Samsung Galaxy Note20 Ultra
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.