iPhone 12 Pro Max może być najdroższym iPhone’m w historii Apple. Wszystko dlatego, że nowe przewidywania analityków wskazują na wyższe ceny niż zeszłorocznych modeli. Na domiar wszystkiego nie ustają plotki, że w pudełku zabraknie ładowarki i/lub słuchawek. Są to bardzo złe wieści.
Zaczynamy od nowego raportu, który pojawił się od analityków z firmy TrendForce. Według tego źródła w tym roku będziemy mogli złapać się za głowę. Firma przedstawiła bowiem sugerowane ceny nowego modelu na rok 2020. Jeśli się one potwierdzą – będzie drożej. Za iPhone’a 12 zapłacimy więcej niż za iPhone’a 11 rok temu. A to nie koniec dołujących niespodzianek.
Czy zatem możemy wierzyć powyższym przewidywaniom? Według innego analityka – Ming-Chi Kuo cena iPhone’a 12 nie powinna być wyższa niż iPhone’a 11. I tego wariantu myślę, że powinniśmy się trzymać.
https://www.gsmmaniak.pl/1163957/iphone-12-szybka-ladowarka/
Według raportu wspomnianego na początku tego artykułu – Apple ma sprzedawać nowe modele bez ładowarki i słuchawek. Z iPhone’m znajdziemy więc tylko… instrukcje i kabel USB-C – Lightning. Żeby było śmieszniej, dokupić osobno będziemy mogli 20W ładowarkę, która wyprze 5W, a to oznacza, że na pewno będzie ona droższa niż ta o mniejszej mocy. Apple ma dwoić się i troić, by ciąć koszty i nie narzucać horrendalnej ceny.
Teraz pomyślmy – czy możliwa jest sytuacja, w której w pudełku dostajemy mniej za wyższą cenę? Oczywiście. Natomiast osobiście nie chce mi się mocno wierzyć, że Apple postrada zmysły w 2020 roku i do tego dopuści. Jeśli tak się stanie to w mojej ocenie będzie to marketingowy blamaż roku.
Natomiast skoro plotki o brakach w akcesoriach nadal się przewijają to uważam, że przy utrzymanej cenie w stosunku do iPhone’a 11… Apple może nam wywinąć taki numer, o którym szerzej pisze Amadeusz w powyższym artykule na temat zbędności luksusu szybkiego ładowania.
Kuo zauważa, że Apple chce zmniejszyć koszty produkcji iPhone’a 12 np. poprzez stworzenie słabszej jakości baterii. Czy to dobra droga? Obawiam się, że może to ostatecznie doprowadzić do jakiegoś niedobrego #BatteryGate. Rzecz jasna jest to bardzo pesymistyczne spojrzenie, ale jakoś nie chce mi się wierzyć, że wszystko Apple pójdzie zgodnie z planem w tym roku. Przez ostatnie miesiące przewijają się tak dramatyczne plotki, że coś z nich na pewno się potwierdzi i firma może się z tego nie wybronić. Rok 2020 jest bowiem wyjątkowy 😉
W pudełku jestem w stanie przeboleć brak słuchawek EarPods. Dla mnie to maksimum. I tak twierdzi osoba, która używa iPhone’a od pierwszego modelu oficjalnie dostępnego w Polsce, a więc już dekadę.
Brak ładowarki w pudełku jest dla mnie nie do przyjęcia. A już kompletnie absurdalne jest dla mnie to, jeśli brak tych dwóch akcesoriów zostanie wymuszony przez zaimplementowanie w każdym modelu modułu 5G. Takie kombinowanie mocno nadszarpnie wizerunek firmy. Wierzę, że Apple nie pójdzie tą drogą, opamięta się i o tych wstrętnych plotkach zostaną tylko spisane słowa bez pokrycia w rzeczywistości. A do dyspozycji dostaniemy tańsze modele z 4G i być może osobne warianty z 5G.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
"Marsz aktualizacyjny" producenta Nothing trwa w najlepsze. Tym razem smartfon jego submarki doczekał się najnowszego…
Debiut serii Samsung Galaxy S25 jest coraz bliżej. W przyszłym tygodniu poznamy nowe flagowce na…
Kultowy RPG właśnie trafił na Steam z 90% rabatem. Ten pozwoli wam zaoszczędzić przy zakupie…
Microsoft ostrzega przed masowym oszustwem na WhatsApp. Tym razem chodzi o niebezpieczne kody QR. Sprawdź,…
Revolut przedstawia w aplikacji nowość, która zadba o bezpieczeństwo naszych danych i pieniędzy. To rozmowy…
Wciągająca strategia turowa jest obecnie na wyciągnięcie ręki wielu graczy. Objęta została bowiem kapitalną promocją,…