Motorola Razr 5G potwierdza swój wygląd i specyfikację w kolejnym przecieku. Smartfon pod każdym względem pozostaje w tyle za Samsungiem Galaxy Z Flip 5G. Tak bardzo, że budzi pytanie – dlaczego Motorola tak bardzo upiera się przy swojej wizji składanego smartfona?
Do sieci trafiły najlepsze do tej pory rendery oraz zdjęcia na żywo składanego smartfona Motorola Razr 5G. Patrząc na nie ciężko zrozumieć, dlaczego producent tak bardzo upiera się przy formule, która nie sprawdziła się w przypadku poprzednika. Rewolucji brak, a ewolucji trzeba dopatrywać się z lupą.
Zacznijmy od zdjęcia na żywo. Motorola Razr 5G jest na pewno dużym smartfonem. Po rozłożeniu mierzy aż 168.5 mm wysokości, czyli o pół centymetra więcej od ogromnego Samsunga Galaxy Note 20 Ultra. Wcale nie jest od niego znacznie węższa (72 mm, czyli o pół centymetra mniej), nie nadrabia też wagą na poziomie 190 gramów.
Wszystko to mieści ekran o przekątnej jedynie 6.2 cala. Trochę zabija to ideę składanego smartfona, który powinien oferować znacznie większy wyświetlacz w bardziej kompaktowej obudowie. Ogromna dolna belka robi swoje. Mimo tak dużych wymiarów baterią będzie wręcz śmiesznie mała. Ogniwo o pojemności 2800 mAh to niewielki postęp względem poprzednika.
Sercem urządzenia będzie Snapdragon 765G. To na pewno przełoży się na znacznie lepszą kulturę pracy, ale jednocześnie nie będzie to model, który pozytywnie zaskoczy czasem pracy z dala od gniazdka. Lubię wersję Androida od Motoroli, ale nawet optymalizacja tutaj nie wystarczy.
Smutna prawda jest taka, że każde porównanie z Samsungiem Galaxy Z Flip 5G wypada na korzyść smartfona Koreańczyków. Nad Motorolą góruje designem, specyfikacją, zapleczem fotograficznym oraz baterią. Jeśli Motorola nie pokusi się o agresywną wycenę, to spotka ją taki sam los, jak pierwszą generację. Nostalgiczne wspomnienia oryginału to chyba jednak za mało.
Znamy cenę Galaxy Z Flip 5G w Polsce! Tym razem Samsung zaskoczył… pozytywnie
Ceny Motorola Razr 5G
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.