Realme 7i to świetny średniak, który prawdopodobnie trafi do Polski i zrobi tam niemałe zamieszanie. Jego cena jest bardzo atrakcyjna, a specyfikacja niesie ze sobą wielką baterię, ekran 90 Hz i sensowną ilość pamięci.
Kolejny smartfon Realme pojawił się na rynku – tym razem średniaka skierowano do Indonezji, ale Realme zrobiłoby głupotę, nie wprowadzając go do Polski, dlatego o nadwiślańską dystrybucję jestem spokojny. Realme 7i powinien się u nas pojawić.
Realme postawiło w 7i na swoistą kombinację taniego procesora ze sporą ilością RAM-u, wielką baterię z szybkim ładowaniem i ekran z odświeżaniem w wyższej częstotliwości. Wszystko to i jeszcze więcej opakowano w modną, choć niewyróżniającą się obudowę.
Zacznijmy od najważniejszego, czyli od akumulatora. Ogniwo ma solidną pojemność 5000 mAh, co w gronie smartfonów Realme oznacza dwa dni działania na jednym ładowaniu. Uzupełnienie energii będzie zadaniem zasilacza o mocy 18 W.
Spodziewam się, że podobnie jak poprzedni Realme 6i, nowy model szybko stanie się królem baterii i wykaże się niezłymi osiągami czasu pracy w zewnętrznych testach. Szkoda, że producent nie zdecydował się na mocniejsze ładowanie, ale w tej cenie nie można mieć wszystkiego.
Drugą ważną zaletą specyfikacji Realme 7i jest aż 8 GB pamięci RAM dostępne w świetnej cenie. Realme zastosowało kości typu LPDDR4x, które będą wspierać zadania wykonywane przez procesor Snapdragon 662 – to niezła jednostka, którą spotkamy na przykład w Moto G9 Play.
Realme 7i ma też 128 GB miejsca na pliki z opcją rozszerzenia. Typ pamięci to szybkie UFS 2.1.
Jestem przekonany, że wielu ManiaKów ucieszy informacja o odświeżaniu obrazu w 90 Hz, co zagwarantuje nieco płynniejsze treści w nakładce Realme UI (Android 10). Smartfon otrzymał duży 6,5-calowy ekran IPS LCD o zmniejszonej rozdzielczości HD+ – ostrość tekstur będzie tylko dobra.
Na tylnym panelu Realme 7i umieszczono prostokątną wysepkę na cztery aparaty o podstawowych możliwościach. Pierwsze skrzypce gra tutaj jednostka 64 MP, którą wspierają sensor 8 MP z obiektywem szerokokątnym i dwa oczka dodatkowe po 2 MP.
Co jeszcze warto wiedzieć o średniaku z Chin? Podczas jego projektowania twórcy nie zapomnieli o fanach selfie (na pokładzie jest kamerka 16 MP), wielbicielach czytników linii papilarnych i użytkownikach korzystających ze złącza jack.
Wariant 8/128 GB, który sam w sobie jest bardzo mocny, wyceniono na około 810 zł w przeliczeniu na naszą walutę – to kwota zawierająca lokalne podatki w Indonezji. Trzeba przyznać, że mimo braku wyższej rozdzielczości wyświetlacza jest świetnie.
https://www.gsmmaniak.pl/1168767/mate-40-pro-edycja-limitowana-kirin-9000/
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Świeżutki iPhone 17 Air jednak nie będzie taki, jak się spodziewaliśmy. Jego rozmiary mogą niestety…
Motorola Razr 60 przed premierą zdradza pierwsze detale specyfikacji technicznej. Tańsza składana Motorola przynosi dobre…
Zeszłoroczny hit FPP do kupienia w super cenie – już teraz mogę Wam zdradzić, że…
Jeden z najbardziej wypasionych telefonów 2025 roku dopiero zadebiutował, a już doczekał się edycji specjalnej.…
Samsung rozpoczyna współpracę z PKO Bankiem Polskim. To dobra wiadomość zarówno dla klientów polskiego banku,…
Komu jednego z najlepszych tabletów z Androidem kilkaset złotych taniej w promocji? Samsung Galaxy Tab…