Decydując się na zakup nowego telefonu kierujemy się parametrami technicznymi oraz jego wyglądem. Design to bardzo ważny element, gdyż smartfon powinien być lekki, smukły no oczywiście optymalnej wielkości, choć jak wiemy dla każdego te priorytety mają inną wartość. Idąc w myśl polityki producentów decydujemy się na modele wyposażone w coraz to większe wyświetlacze, jednak te niekiedy wprowadzają nas w błąd.
Jednak wielkość wyświetlacza może być czasem bardzo myląca, gdyż gro telefonów posiada grube obramowanie czy fizyczne przyciski co w rezultacie ogranicza faktyczną powierzchnię użytkową ekranu. Aby przekonać się w takim wypadku, jaki udział procentowy ma wyświetlacz na froncie obudowy, jeden z zagranicznych serwisów zaprezentował wyniki, z których jasno wynika, że najlepiej pod tym względem wypada Samsung Galaxy Note – 66,9% jego powierzchni to wyświetlacz. Na drugim miejscu również uplasował się koreański Samsung ze swoim flagowym modelem – Galaxy S III – 66,1%, natomiast trzecie miejsce na podium przypadło HTC EVO 4G LTE, ktorego 4.7-calowy ekran zajmuje 66% powierzchni. Można by rzec, iż to wcale nie dużo, jednak biorąc pod uwagę parametry HTC One S – 60.6 % – czy iPhone’a 4S – 55.4% – nie jest źle.
Na chwilę obecną bez wątpienia Galaxy Note jest liderem, jednak w trzecim kwartale ma pojawić się Panasonic Eluga Power, w którym znajdziemy ekran o przekątnej 5 cali (jego powierzchnia wynosi aż 72,29%) czy Huawei Ascend D Quad XL, który posiada 67,38% ekranu w stosunku do jego całkowitej wielkości.
Co o tym sadzicie? Czy większy znaczy lepszy?
źródło: androidauthority
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.