Samsung Galaxy S20 FE na kilka godzin przed polską premierą zdradził wszystko. Wiemy, jakie wersje trafiły do Polski, jakie będą bonusy w przedsprzedaży oraz znamy prawdopodobne ceny. Czy warto go kupić?
AKTUALIZACJA: Samsung Galaxy S20 FE już w polskiej przedsprzedaży, znamy ceny i prezenty:
https://www.gsmmaniak.pl/1170276/samsung-galaxy-s20-fe-cena-w-polsce-przedsprzedaz/
Dzięki wcześniejszemu udostępnieniu strony przedsprzedaży przez jeden z polskich sklepów wiemy już wszystko. Samsung Galaxy S20 FE trafił do Polski w dwóch wersjach – w tym mocniejszej ze Snapdragonem 865. Jak ja na niego czekałem!
Wygląd Samsunga Galaxy S20 FE to wypadkowa designu Note i S. Jedyne, co wskazuje na nieco niższą cenę smartfona, to grubsza belka na dole obudowy. Reszta – wraz z matowym tylnym panelem i niesamowicie atrakcyjnym granatowym wariantem daje wrażenie urządzenia z wyższej półki cenowej. Panel wykonano z tworzywa sztucznego, ale dla mnie nie jest to wada.
Na froncie znajduje się matryca Super AMOLED o częstotliwości odświeżania na poziomie 120 Hz. Tak – ekran ma rozdzielczość „tylko” FullHD, ale skoro żaden z modeli Samsunga nie wspiera 120 Hz przy QHD+, to dla mnie nie ma to znaczenia. Wyświetlacz jest do tego płaski, ma przekątną 6.5 cala, a w górnej części jest dziurka na aparat do selfie.
Dobra wiadomość jest taka, że zaplecze fotograficzne to niemal kopia matryc i obiektywów z Samsunga Galaxy S20. Można pokusić się o stwierdzenie, że za takie pieniądze niewiele tegorocznych smartfonów będzie mogło z nim konkurować pod względem jakości zdjęć. Nie zabrakło nawet teleobiektywu, który ma niższą rozdzielczość (8 MP) i OIS. Zoom jest 3-krotny (cyfrowy Space Zoom do 30x).
W Polsce Samsung Galaxy S20 FE pojawił się w dwóch wersjach. Tańszy wariant jest pozbawiony 5G i pracuje na Exynosie 990 (z 6 GB RAM), a droższy oferuje Snapdragona 865 (6 GB RAM). Na dane użytkownika przeznaczono 128 GB, a wersja 5G z 8 GB RAM (LPDDR5) i 256 GB pamięci na dane do sprzedaży trafi w listopadzie.
Samsung Galaxy S20 FE ma również większą baterię, niż Galaxy S20. Ogniwo ma pojemność 4500 mAh i spokojnie wystarczy to na cały dzień intensywnego użytkowania – przynajmniej w wersji ze Snapdragonem 865.
Nie chcę być złym prorokiem, ale doświadczenie uczy, że kupując S20 FE z Exynosem możesz liczyć na około 20% krótszy czas pracy. Ładowarka w zestawie będzie miała 15 W, nie zabraknie również bezprzewodowego ładowania (w tym zwrotnego) oraz zabezpieczenia przed wodą (IP68). Bajka.
Specyfikacja Galaxy S20 FE zawiera jeszcze: głośniki stereo, hybrydowy Dual SIM, Wi-Fi ax, USB typu C, NFC, Bluetooth 5.0, GPS z Galileo, MST czy optyczny czytnik linii papilarnych w ekranie, a wszystko to zamknięte w obudowie o wymiarach 74,5 × 159,8 × 8,4 mm i wadze 193 gramów.
Na start jest Android 10, a Samsung zapowiedział dołączenie Galaxy S20 FE do listy modeli z trzema dużymi aktualizacjami.
Źródło, dzięki @Alien 🙂
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…
Apple iPhone SE 4 będzie miał premierę w Polsce jeszcze wcześniej, niż oczekiwałem. Smartfon zadebiutuje…