HTC wydaje smartfony bardzo rzadko, stąd można się spodziewać, że propozycje tej marki będą dopieszczone w każdym calu. Czy tak jest właśnie w przypadku najnowszego Desire 20 Pro? Sprawdzamy to w maniaKalnej recenzji HTC Desire 20 Pro.
HTC Desire 20 Pro jest smartfonem ze średniej półki, wycenionym na 1399 złotych. Na pierwszy rzut oka jego mocną stroną jest nietuzinkowy design, akumulator o ponadprzeciętnej pojemności, a także pięć aparatów. Czego jeszcze można się spodziewać po tym smartfonie? Zapraszam do przeczytania mojej recenzji HTC Desire 20 Pro.
Dane podstawowe | |
Wymiary | 77 x 162 x 9.4 mm |
Waga | 201 g |
Obudowa | jednobryłowa (bez opcji demontażu tylnej klapki) |
Standard sim | nanoSIM + nanoSIM, Dual SIM |
Data premiery | 2020 |
Ekran | |
Typ | IPS 6.5'', rozdzielczość 2340x1080, 396 ppi, 90 Hz |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Qualcomm Snapdragon 665 |
Procesor | 2 GHz, 8 rdzeni (Kryo 260) |
GPU | Adreno 610 |
RAM | 6 GB |
Bateria | 5000 mAh |
Obsługa kart pamięci | TAK |
Porty | USB (2.0 typu C, obsługuje OTG), audio (mini-jack 3.5mm) |
Pamięć użytkowa | 128 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android |
Łączność | |
Transmisja danych | LTE 300 Mb/s |
WIFI | 802.11a/b/g/n/ac (2,4 GHz i 5 GHz) |
GPS | A-GPS i GLONASS |
Bluetooth | 5.0 |
NFC | Tak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 48 MP, wideo 4K (3840x2160), 30 kl/s, lampa błyskowa, dodatkowe aparaty - 8MP + 2MP + 2MP |
Dodatkowy | 25 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s |
Tylny panel HTC Desire 20 Pro wyróżnia gradientowe, wzorzyste wykończenie, którego na próżno szukać u konkurencji. Może się podobać, aczkolwiek ubolewam nad faktem, że w cenie niemal 1400 złotych otrzymujemy panel wykonany z tworzywa sztucznego. Jasne, jest mniej podatny na pęknięcia podczas upadku, aniżeli szkło, a i waga urządzenia jest niższa, ale…
… eleganckie i lśniące z dala, a jednocześnie półprzezroczyste i metaliczne z bliska. Tak prezentuje się legendarne, industrialne wzornictwo HTC w całej okazałości…
-fragment ze strony HTC
To jeden z tych telefonów, które łatwo wpasują się w gusta zarówno panów, jak i pań. Szkoda jednak, że jest tylko jeden wariant kolorystyczny – onyksowa czerń. Chwyt poprawia wypłaszczona na bokach, a zaokrąglona na rogach rama urządzenia . Korzeni takiego rozwiązania można doszukiwać się w telefonach typu rugged, choć to być może nawiązanie nieco na wyrost.
Rozmieszczenie elementów jest bardzo standardowe – belka regulacji głośności i włącznik (w ładnym złotym kolorze) znajdują się na prawym boku telefonu. Do ich rozmieszczenie nie mam żadnych zastrzeżeń, są na odpowiedniej wysokości, a do tego luzy nie są wyczuwalne. Dolne obrzeże zajęte zostało przez złącze mini-jack 3.5 mm, głośnik multimedialny, jeden mikrofon i port USB typu C.
Na górnej ramce znajduje się mikrofon wtórny. Szufladka na dwie karty nanoSIM Dual LTE (obie karty SIM obsługują LTE) lub na jedną kartę nanoSIM i kartę microSD, umieszczona została na lewym boku.
Okrągły czujnik biometryczny wpuszczony w tylny panel jest na właściwej wysokości i palec wskazujący sam się na niego kładzie, dzięki czemu nie ma problemu z jego obsługą. Po jego lewej stronie rozciąga się wysepka zarezerwowana dla czterech obiektywów. Jest ona nieznacznie wystająca ponad lico. Na tylny panelu jest także dwutonowa dioda LED w kształcie pastylki. Ogromna szkoda, że jest wyczuwalna pod palcem, a nie została przykryta tworzywem sztucznym.
Pomimo tego, że smartfon jest niemal bezramkowy, nie dacie rady obsłużyć go komfortowo tylko jedną ręką. Jest to możliwe tylko w wypadku, gdy będziecie przesuwać go w dłoni, co w rezultacie może doprowadzić do przypadkowego wypuszczenia urządzenia, stąd tego rozwiązania nie polecam.
W modelu Desire 20 Pro zdecydowano się zastosować wyświetlacz z dziurką umieszczoną w lewym górnym rogu. I choć widziałem już znacznie mniejsze otwory, to jednak ten jest znośny i przeważnie nie wpływa na komfort użytkowania.
Przeważnie, gdyż w ustawieniach nie znalazłem możliwości uruchomienia aplikacji na pełnym ekranie, a także funkcji ukrywania aparatu poprzez rozszerzenie belki powiadomień. Zdecydowanie zależy mi bardziej na pierwszym rozwiązaniu, gdyż ogromny pasek na górze zmniejszający obszar roboczy jest w 2020 roku nie na miejscu.
Wyświetlacz charakteryzuje się przekątną 6,50”, a treści wyświetlane są w rozdzielczości FHD+ (1080 x 2340 pikseli). Panel wykonany w technologii IPS ma proporcje 19.5:9 i zajmuje znaczną część frontowego panelu. Przy takich parametrach ostrość wyświetlanego obrazu jest na odpowiednim poziomie.
Po krytycznych recenzjach Desire 19+ tajwański producent naprawił swój błąd, dzięki czemu panel IPS w testowanym Desire 20 Pro jest na dobrym poziomie. Odwzorowanie kolorów nie budzi zastrzeżeń i jest typowe dla ekranów tej klasy. Oczywiście nie dorównuje OLEDom odwzorowaniem czerni, ale biorąc pierwszy raz smartfon do ręki nie macie wrażenia, że kolory są wyprane – one są po prostu ładne.
Jeśli chodzi natomiast o jasność, to zarówno minimalna, jak i maksymalna nie budzą zastrzeżeń, aczkolwiek pełne słońce padające na ekran sprawia, że odczytanie ciemnych treści jest nieco kłopotliwe (choć nie niemożliwe).
W ustawieniach wieje nudą – jest raptem podświetlenie nocne (może być aktywowane i dezaktywowane automatycznie – po zachodzie i wschodzie słońca), czy też tryb ciemny, aczkolwiek bez harmonogramu. Nie wiedzieć dlaczego zabrakło powiadomień na wyłączonym ekranie, co jest przecież stockową funkcją Androida. Nie znajdziecie tutaj także dostosowania temperatury barwowej i kolorystyki.
Za czas pracy z daleka od gniazdka odpowiada akumulator o pojemności 5000 mAh ze wsparciem dla technologii – nie tak szybkiego – ładowania o mocy 15W (Quickcharge 3.0). Pojemność jest ponadprzeciętna, a do tego możecie liczyć na długi czas działania.
Akumulator oferuje do ponad dwóch dni przy umiarkowanym użytkowaniu. Częściej jednak podczas okresu testowego po ładowarkę sięgałem co dwa dni, co w moim przypadku jest wynikiem wręcz genialnym. Wierzę, że znajdą się tacy, którym energii wystarczy nawet na trzy dni.
Bateria nie broni się krótkim czasem ładowania. Uzupełnienie energii do 100% zajmuje dobre dwie i pół godziny. Ładowanie odbywa się poprzez wspomniany już port USB typu C.
W omawianym smartfonie zastosowany został układ SoC Snapdragon 665, który współpracuje z 6-gigabajtową pamięcią RAM. Mamy zatem zestaw typowy dla średniaka. Biorąc jednak pod uwagę termin wprowadzenia, można by oczekiwać nieco nowszej jednostki z serii Snapdragon 700.
Qualcomm Snapdragon 665 został wytworzony w 11nm procesie litograficznym FinFET i składa się z ośmiordzeniowego procesora (4x Kryo 260 Gold o taktowaniu do 2.0GHz + 4x Kryo 260 Silver@1.8GHz), jak również układu graficznego Adreno 610.
Pamięć wewnętrzna typu eMMC 5.1 ma sensowną pojemność, bo 128GB. Warto mieć jednak na uwadze, że do dyspozycji użytkownika pozostaje około 105GB. Pamiętajcie, że pamięć można rozszerzyć, rezygnując oczywiście z funkcjonalności dualSIM. Ponadto port USB typu C oferuje wsparcie dla OTG, dzięki czemu możliwe jest podłączenie zewnętrznych pamięci masowych.
Skoro parametry techniczne już znacie, przejdźmy do omówienia kultury pracy smartfona, gdyż ta jest przecież jednym z ważniejszych aspektów.
I tu wspomnieć muszę o jednym – podczas testów HTC Desire 20 Pro początkowo nie pracował, jak powinien. Spowolnienia animacji systemowych były na porządku dziennym i mocno zniechęcały. Sytuacja zmieniła się w momencie pobrania i zainstalowania najnowszej aktualizacji. Od tego momentu smartfon większość zadań wykonywał w odpowiednim tempie zapewniając tym samym komfort użytkowania na należytym poziomie.
Z pewnością po przesiadce z czegoś wydajniejszego będziecie odczuwać różnicę, ale w każdym innym przypadku powinniście być zadowoleni. Jest to spory skok wydajnościowy względem ubiegłorocznego HTC Desie 19+.
Nie mam zastrzeżeń do zarządzania pamięcią RAM, gdyż większość aplikacji z pamięci przywoływanych jest odpowiednio szybko. Niezbyt długo trzymane są jednak te bardziej pamięciożerne.
Jeżeli chodzi o wydajność graficzną, to smartfon przyzwoicie radzi sobie z tytułami dostępnymi w Google Play. Zapewnia płynną i stabilną rozgrywkę jednak na niezbyt długo – i nie mam tu na myśli akumulatora, a GPU. Jego dłuższe obciążenie skutkuje zadyszką, a co za tym idzie pojawiają się przycięcia i gubienie klatek, co – krótko mówiąc – psuje całą zabawę.
Dla przykładu Call od Duty w wersji mobilnej nie wygląda tak dobrze, jak na moim Galaxy Note 10+, aczkolwiek gorsza grafika spowodowała, że płynność animacji jest na poziomie dobrym. Natomiast Asphalt 9: Legends pomimo tego, że sam dostosowuje się do wydajności smartfona, czasem potrafi się przycięć.
Jeśli jednak gracie tylko sporadycznie i do tego jeszcze w ładnie wyglądające bubble, albo łamigłówki możecie być pewni, że Snapdragon 665 zastosowany w Desire 20 Pro, poradzi sobie z codziennymi zadaniami – przeglądaniem stron internetowych, korzystaniem z popularnych aplikacji społecznościowych, czy też samym interfejsem.
Smartfon pracuje w oparciu o system Android 10 z nielicznymi dodatkami producenta, a zatem można by rzec, że jest niemal czysty. Od HTC jest bowiem genialna aplikacja pogody, zegar, a także ich widety. Mamy również do dyspozycji autorską aplikację aparatu i to w zasadzie tyle.
Ogromna szkoda, że zabrakło HTC BlinkFeed, jak również HTC Boost+. Pierwszy z nich to świetnie wyglądający agregat treści, a drugi to zestaw narzędzi maksymalizujących bezpieczeństwo, prywatność i wydajność urządzenia. Tak naprawdę nie mamy nawet możliwości personalizacji poprzez zmianę motywu.
Na wyposażeniu są następujące rozwiązania komunikacyjne:
Wymienione powyżej standardy komunikacji działają należycie i nie sprawiały mi podczas testowania żadnych problemów. Nie mam zastrzeżeń do wykonywania połączeń głosowych. Smartfon nie gubi też zasięgu (standardowo testowałem na kartach sieci Orange i Plus).
Na wyposażeniu jest tylko jeden głośnik multimedialny, który umieszczony został na dolnym obrzeżu – jest donośny, a przy maksymalnym poziomie głośności nadal oferuje czysty dźwięk. Ten ostatni jest bardzo przyjemny dla ucha – głównie średniotonowy, choć niskie tony także słychać bardzo dobrze. Ten element wyposażenia bardzo pozytywnie zaskakuje.
Po podłączeniu dość przeciętnie wyglądającego zestawu słuchawkowego zostałem pozytywnie zaskoczony. Niewątpliwie jakość przekazywanego dźwięku nie zadowoli bardziej wymagających, aczkolwiek do posłuchania muzyki wystarczy. Co ciekawe dźwięk jest o wiele bogatszy, aniżeli po podłączeniu słuchawek przez USB typu C.
Umieszczony na tylnym panelu czytnik linii papilarnych działa prawidłowo, aczkolwiek nie jest specjalnie szybki. Myślę jednak, że jego skuteczność to rekompensuje.
HTC Desire 20 Pro ma na tylnym panelu zestaw czterech obiektywów, które moim zdaniem występują w nienajlepszej z możliwych konfiguracji, aczkolwiek z uwagi na półkę cenową jest to zrozumiałe. Przy ich wykorzystaniu można wykonać zdjęcia tradycyjne, z szerokim kątem, z rozmytym tłem i makro. Zdecydowanie ten ostatni wymieniłbym na teleobiektyw. Ich charakterystyka przedstawia się następująco:
–>–>–>Zobacz wszystkie zdjęcia w pełnej rozdzielczości<–<–<–
Tym smartfonem zrobicie dobrej jakości zdjęcia, o ile wykluczymy ultraszerokokątny obiektyw. Problem polega bowiem na tym, że operowanie balansem bieli nie jest mocną stroną oprogramowania, przez co zdjęcia z szerokim kątem są za jasne. Jak wspomniałem tyczy się to jednak tylko tego konkretnego obiektywu. Nie zmienia to jednak faktu, że aparat główny robi wysokiej jakości zdjęcia w ciągu dnia, które charakteryzują się sporą ilością detali, a także naturalnym odwzorowaniem kolorów.
Obiektyw główny
Ultraszerokokątny
Aparat nie lubi fotografować ciemnych scenerii i na tym polu nie wypada najlepiej, aczkolwiek nie jest to wada tylko tego modelu. Po prostu w tej klasie cenowej nie ma dobrych smartfonów do zdjęć nocnych.
Doceniam jednak efekt rozmywania tła w trybie portretowym, bo działa to bardzo sprawnie, a do tego jeszcze mamy suwak umożliwiający ustawienie siły rozmycia. Aparat makro traktuje tylko jako dodatek, gdyż jestem niemal pewny, że skorzystacie z niego raptem kilka razy – ich jakość jest przyzwoita, ale rozdzielczość zdecydowanie za niska.
Ultraszerokokątny obiektyw jest gorszy od aparatu głównego, ale to nie powinno być zaskoczeniem. Nie zmienia to jednak jednego faktu. Obiekty znajdujące się dostatecznie blisko są odpowiednio ostre. Tego aparatu nie nazwałbym jednak złym, a bardziej poprawnym i z pewnością wykorzystywałbym go na co dzień.
Smartfon rejestruje materiały wideo w rozdzielczości do 4K w maksymalnie 30 klatkach na sekundę. Nie zabrakło oczywiście 1080@30fps. Jeżeli chodzi o ogólną jakość to zastrzeżeń nie mam żadnych. Otrzymujemy bowiem materiał wideo z dobrą szczegółowością i ładnymi kolorami. Stabilizator pracuje bez zastrzeżeń, aczkolwiek jest on elektroniczny. Do samego dźwięku nie mam również żadnych zastrzeżeń.
Aplikacja HTC jest intuicyjna w obsłudze i przyjemna dla oka, a liczba oferowanych trybów jest wystarczająca. Do dyspozycji mamy automat, rozmywanie tła, skanowanie kodu QR, panorama, makro, 48MP. Możemy zmienić format zdjęcia, ustawić ekspozycję, opóźnienie, czy też zmienić lokalizację zapisu zdjęcia. Do tego jeszcze mamy swobodny dostęp do zarządzania HDR, a także przełączania się pomiędzy aparatem głównym a frontowym.
Selfie dedykowany został aparat 25MP ze światłem f/2.0. To przekłada się na dobre zdjęcia oraz materiały wideo, które rejestrować można w rozdzielczości do Full HD przy 30 kl./s i niezłej jakości. Tym bardziej że do dyspozycji otrzymujemy automatyczny HDR, a także rozmywanie tła. Warto, abyście wiedzieli, że kamera oferuje także Video Pic (robienie zdjęć w trakcie nagrywania wideo), jak również naklejki AR.
HTC Desire 20 Pro to niewątpliwie interesujący smartfon klasy średniej, którym będziecie się wyróżniali z dwóch powodów. Po pierwsze, nietuzinkowym designem tylnego panelu. Po drugie, marką – niegdyś popularne logo bardzo rzadko spotyka się dzisiaj na ulicach.
To wszystko nie zmienia faktu, że HTC Desire 20 Pro jest po prostu dobrym smartfonem, który ma kilka asów w rękawie.
Smartfon wyróżnia bardzo dobry czas pracy na pojedynczym ładowaniu, kompletne wyposażenie ze złączem słuchawkowym, NFC i radiem FM na czele, a także nowoczesny wygląd. Do zalet zaliczyć mogę również wyświetlacz o dobrych parametrach. Z pewnością wielu doceni także system Android 10 w niemal czystej formie, a dokładniej rzecz ujmując z nieinwazyjnymi dodatkami.
Wady? Na pewno nie dość dobre zdjęcia wykonane ultraszerokokątnym obiektywem, a także brak możliwości rejestrowania nim materiałów wideo. Problemem może okazać się także wydajność graficzna, która nie jest najwyższych lotów i nie gwarantuje, tak przyjemnej rozgrywki, jak byśmy tego sobie życzyli. Sam procesor natomiast niedomaga sporadycznie, a ratuje go przyzwoita pamięć RAM.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…