Samsung Galaxy F41 zapowiada się jako nowe otwarcie w średniej półce. Na pokładzie debiutującego za kilka dni smartfona znajdzie się aparat o wysokiej rozdzielczości skomponowany z ogromną baterią i świetnym ekranem. Warto na niego czekać.
Wiemy coraz więcej na temat Galaxy F41, czyli telefonu mającego otworzyć nową serię Samsunga. Linia Galaxy F ma w zamyśle dostarczać na rynek tanie smartfony z dobrymi aparatami – już 8 października poznamy jej pierwszego przedstawiciela.
Galaxy F41 zadebiutuje najpierw w Indiach i nie wiemy, czy Koreańczycy zdecydują się skierować go w inne rejony świata – w kwestii dystrybucji Samsung potrafi być nieprzewidywalny, dlatego trzeba mieć nadzieję, że F41 trafi do Polski.
Wszystko o Galaxy F41
Kluczowym elementem średniaka ma być potrójny aparat fotograficzny złożony z jednostki głównej o rozdzielczości 64 MP. Obecność sensora potwierdziła oficjalna grafika, lecz wciąż nie znamy modelu oczka – zapewne użyto czujnika Samsung GW1, którego spotkamy w wielu średniakach.
W prostokątnej wysepce na tylnym panelu nie zabraknie obiektywu szerokokątnego i aparatu dodatkowego, którym niemal na pewno nie będzie teleobiektyw. Cena Galaxy F41 ma być zbyt niska, by Samsung mógł zastosować w nim bardziej zaawansowane oczko.
Wielka bateria, niezły ekran
Ważnym podzespołem Galaxy F41 będzie bateria o pojemności aż 6000 mAh. Nie jest to najbardziej monstrualny akumulator, jaki występował w smartfonach Samsunga, ale i tak obecność tak dużego ogniwa to plus – dwa dni pracy w cyklu powinny być formalnością.
Niektórzy Maniacy z pewnością zwrócą uwagę na technologię wykonania ekranu, gdyż będziemy mieli do czynienia z wyświetlaczem Super AMOLED. Matryca będzie pracować w rozdzielczości Full HD+ (2340×1080 pikseli) i będzie mieć standardowe odświeżanie 60 Hz.
Tak jak wspomniałem, Galaxy F41 ma kosztować niewiele, dlatego Samsung musiał poszukać oszczędności. Słusznie się domyślacie – chodzi o procesor, którym ma zostać jednostka Exynos 9611. Nie jest ona najgorsza w swojej klasie, ale Samsung mógł się bardziej postarać.
Plusem będzie natomiast pamięć w ilości 6 GB RAM i 128 GB flash. Specyfikację dopełni tylny czytnik linii papilarnych: występuje on w klasycznej formie na pleckach, zamiast pod ekranem, co jest kolejną oszczędnością Koreańczyków.
Spekulacje na temat ceny są rozmaite, ale skupiają się wokół wartości około 780 złotych netto. Mniej więcej tyle ma wynosić cena w Indiach, jednak nie liczmy na tak przyzwoitą wartość w Polsce.
Przeczytaj też:
Okazja: elegancki smartwatch z pomiarem temperatury za 78 złotych!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.