Qualcomm zapowiedział premierę najnowszego procesora Snapdragon 875, który ma wkroczyć na zupełnie nowy poziom wydajności i energooszczędności – chip ma być wykonany w nowoczesnej litografii 5 nm. Jednym z pierwszych twórców, który po niego sięgnie, będzie Xiaomi.
Rok 2021 może być przełomowy dla smartfonów z Androidem – na arenę najpierw wkroczy Qualcomm Snapdragon 875, a następnie jego następca Snapdragon 875+, na którego poczekamy jeszcze kilka miesięcy. Oba układy będą jednymi z najsilniejszych na rynku i mogą poskromić nawet Apple A14.
Qualcomm stanął przed życiową szansą pokazania wyższości na SoC tworzonymi przez korporację z Cupertino, która w nowym A14 zanotowała dość niewielki skok wydajności. Nadciągający Snapdragon 875 może to zrobić z większym impetem, choć przełoży się to znaczącą wadę.
Chodzi oczywiście o cenę, która od dwóch lat sukcesywnie rośnie. Już Snapdragon 865 pokazał nam, jak drogie mogą być wyposażone w niego flagowce – cztery tysiące złotych za smartfon staje się standardem nawet u Xiaomi, co jeszcze niedawno – podczas premiery Mi 9 – było nie do pomyślenia.
Xiaomi na pewno będzie jednym z pierwszych producentów, którzy zastosują Snapdragona 875 w swoim telefonie. Nowy SoC niemal na 100% trafi do Mi 11/Mi 20, a następnie zasili całą paletę telefonów z przeróżnych serii.
Data premiery Snapdragona 875?
Co wiemy o kolejnym układzie Qualcomma? Niewiele, ale informacje zaczną stopniowo wyciekać, gdy rozpocznie się wyścig producentów o zdobycie SoC dla siebie – jego oficjalną premierę wyznaczono na 1-2 grudnia.
Najważniejszą nowinką w Snapdragonie 875 ma być jego wykonanie w procesie litograficznym 5 nm. Przełoży się to na dużo lepszą energooszczędność, dzięki czemu telefony będą pracować dłużej na jednym ładowaniu. W technologii 5 nm wytworzono także ostatni procesor Apple.
W segmencie wydajności kluczowe mają się okazać nowe rdzenie X1 od ARM, ale na ich temat nie znamy jeszcze żadnych szczegółów.
To wszystko, co w tej chwili możemy powiedzieć o sztandarowym SD875. Oszczędniejszych ManiaKów może natomiast ucieszyć wiadomość o spodziewanym debiucie Snapdragona 775G, który trafi do wydajnych smartfonów ze średniej półki. Będzie się działo.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.