Analitycy podzielili się swoimi przewidywaniami co do sprzedaży i podziału sił na rynku smartfonów w najbliższych latach. 2021 rok ma być szczególnie bolesny dla Huawei. Chińczycy mieli zostać nowymi królami, ale ze względu na wiadome problemy będą musieli teraz walczyć o przetrwanie.
Chyba każdy ManiaK mobilnych technologii zna obecną sytuację Huawei. Ze względu na potężne problemy, wynikające z odcięcia chińskiej firmy od amerykańskich technologii, produktów i rozwiązań, pozycja dotychczasowego giganta rynku mobilnego (i nie tylko) zaczęła się chwiać w posadach.
Przez jakiś czas Huawei znajdował sposób, by jakoś trzymać się na powierzchni. Z ratunkiem przyszli chińscy klienci, ale marka też nie zasypiało gruszek w popiele i rozpoczęła prężne rozwijanie własnego ekosystemu, a do tego wprowadzała nowe modele – zrecyklingowane z GMS i nowe z HMS.
Niestety dla Huawei, ale ta ostatnia droga też zostaje skutecznie odcinana przez Amerykanów. Pod ich naciskiem kolejni partnerzy rezygnują ze współpracy, więc Chińczycy mają teraz naprawdę ciepło.
Do tej pory Huawei radził sobie całkiem nieźle – według danych IDC za drugi kwartał 2020 roku, Huawei i Samsung walczyły jak równy z równym. Analitycy twierdzą jednak, że długo to nie potrwa.
Digitimes Research twierdzi, że w 2021 roku Huawei nie tylko przestanie liczyć się w walce o najwyższą sprzedaż na globalnych rynkach, ale na dodatek spadnie aż na siódme miejsce, przegrywając nie tylko z takimi gigantami, jak Samsung czy Apple, ale także z Xiaomi, OPPO, Vivo i… Transsion (spokojnie, też nie kojarzę).
Pozwolę sobie przypomnieć, że swego czasu niemal każdy obserwator rynku był przekonany, że Samsung będzie musiał ustąpić pierwszeństwa Huawei i to właśnie producent z Chin stanie się niekwestionowanym królem rynku smartfonów. Teraz ustąpi miejsca nie tylko dość powszechnie znanym markom, ale także firmie odpowiedzialnej za telefony sprzedawane… w Afryce.
Szczerze mówiąc, przykro się na to patrzy. I zanim ktokolwiek wyskoczy z tekstem „piszesz tak, bo Huawei Ci za to płaci”, uprzedam – nic bardziej mylnego. Najzwyczajniej w świecie uważam, że każda konkurencja jest dobra, a taka konkurencja jak Huawei w szczególności.
Najlepszym przykładem na to, jak wiele potrafi Huawei, jest Huawei P30 Pro, przez niejedną osobę uważany za najlepszy smartfon 2019 roku, który nawet teraz jest świetnym wyborem zakupowym, zwłaszcza gdy zestawi się go z podobnie wycenionymi średniakami konkurencji.
Trochę mi szkoda Chińczyków i mam nadzieję, że firma jakoś sobie poradzi, gdyż bez kłód pod nogami Huawei niejednokrotnie pokazywał, że potrafi tworzyć produkty niebanalne, które bywają solą w oku niejednego konkurenta.
https://www.gsmmaniak.pl/1082556/huawei-p30-pro-recenzja-opinia-po-9-miesiacach/
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Messenger zostaje wyposażony w przydatne nowości – jakość HD w połączeniach, pocztę głosową, tła AI…
Nowego Xiaomi pokochasz za pojemną baterię i wysoką wydajność. Xiaomi Redmi Turbo 4 ujawnił część…
Ta gra to interaktywny film, który stał się niemałym hitem w oczach krytyków i graczy.…
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…