Wczoraj wspominaliśmy o wielkich kłopotach Huawei w związku z biznesem opartym na smartfonach, a teraz dochodzą do nas kolejne, bardzo niepokojące wieści. Według znanego analityka już wkrótce możemy być świadkami bardzo zaskakującego rozwiązania, jakim byłaby rezygnacja z marki Honor w kontekście smartfonów.
Huawei nie ma lekko – ostatnie miesiące to pasmo niepowodzeń w temacie urządzeń mobilnych, a wczorajsze informacje mówiące o tym, że w najbliższej przyszłości Chińczycy mogą na dobre wypaść z czołówki producentów smartfonów, są tylko potwierdzeniem niewesołej sytuacji. Mimo prób wyjścia z opresji własnymi rozwiązaniami, np. zapowiedzią debiutu sprzętów z systemem HarmonyOS 2.0, wiele wskazuje na to, że koncern będzie zmuszony do podjęcia zdecydowanych działań.
Według znanego analityka branży mobilnej, Ming-Chi Kuo, jednym z elementów przeciwdziałania kryzysowi wywołanemu obostrzeniami ze strony USA, może być pozbycie się marki Honor, a konkretnie biznesu związanego ze smartfonami. To z jednej strony fatalna decyzja dla Huawei, która może stracić bardzo rozpoznawalną w technologicznym światku markę, a z drugiej strony jest to szansa… na jej uratowanie.
Czy sprzedaż Honora brzmi realnie? Jak najbardziej
Sprzedaż Honora mogłaby bowiem oznaczać, że restrykcje związane z Huawei będą wycofane, a firma będzie mogła wrócić do normalnej produkcji urządzeń mobilnych, wykorzystując wszelkie technologie dostępne na rynku. To byłby niejako restart marki, która w obecnej sytuacji jest raczej skazana na technologiczny niebyt i zepchnięcie może nie na margines, ale w otchłań branży mobilnej.
Czy faktycznie jest to realny scenariusz? Wydaje się, że w najbliższych tygodniach jest to raczej mało prawdopodobne – myślę, że Huawei będzie chciało przekonać się, czy HarmonyOS będzie w stanie zmienić trend spadającej sprzedaży smartfonów. Jeśli się to nie uda, próba pozbycia się Honora i uratowania marki wydaje się być naprawdę bardzo sensowną propozycją.
I o ile Ming-Chi Kuo w ostatnich miesiącach nie może się pochwalić zbytnio trafnymi przypuszczeniami, tak ta predykcja brzmi całkiem prawdopodobnie.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.