iPhone 12 to fajny smartfon w każdej wersji, ale nic nie dało mi do myślenia o zakupie tak, jak nowe magnetyczne złącze MagSafe. W dzień po premierze sądzę, że to jedyny powód, dla którego mógłbym się na niego skusić.
W kontekście iPhone’a 12 najbardziej medialnymi nagłówkami są nowe aparaty w 12 Pro Max, mały iPhone albo wysokie ceny „tanich” modeli. Wszystko to prawda, ale zastanawia mnie, ilu użytkowników pomyślało, że złącze MagSafe to w sumie jedyny powód, żeby przesiąść się z zeszłorocznego modelu.
Mag Safe to coś, za co uwielbiałem swojego MacBooka Air. Kabel, który po mocniejszym szarpnięciu odłączał się od laptopa, oddalając od nas widmo jego upadku. Nie mówcie, że nigdy Wam się to nie zdarzyło – wstać od laptopa, kiedy po kablu podpięte były słuchawki. Teraz to już żaden problem, bo słuchawki bezprzewodowe staniały do śmiesznych kwot. Czas na smartfony.
Wczorajsza konferencja była naprawdę nudna. Apple dołożyło starań, żeby wyreżyserowane widowisko przyciągnęło widzów na półtorej godziny, ale szczerze powiedziawszy, to lepiej bawiłem się na premierze Google Pixel 5 5G – i to nie tylko dlatego, że była znacznie krótsza. Jeden moment z otwieraniem walizki, gdy w tle gra motyw z Jamesa Bonda to za mało. I wtedy pokazali MagSafe.
Czym jest MagSafe? Okrągłym układem magnesów na tylnym panelu, który pozwala na stosowanie akcesoriów. Magnetyczny portfel na kartę (swoją drogą, to najgłupszy przykład, skoro mogę po prostu zapłacić telefonem), ale także możliwość ładowania w samochodzie – bez kabla, w bardzo solidnym uchwycie, który nie porysuje obudowy. Dla mnie to bajka.
Ciekawi mnie też, jak daleko zajdzie wyobraźnia producentów akcesoriów. Podczas konferencji wspomniano, że Belkin we współpracy z Apple już działa w tej kwestii, pokazano też zapowiedź stojaka, który ładuje naraz smartwatch i iPhone’a 12. Może coś w kwestii rozszerzenia i tak niemożliwych do wyrównania przez konkurencję możliwości nagrywania wideo?
Na iPhone’a 12 raczej się nie skuszę. Wybór 5G zamiast 120 Hz ekranu, za który Apple wyśmiała cała branża, to duże (choć spodziewane) rozczarowanie. Może w przyszłym roku uda im się zaimplementować i jedno, i drugie – oby nie zapomnieli o MagSafe, bo to najfajniejsza nowość w iPhone’ach od czasu suwaka do wyciszania. Nie mogę się doczekać, aż konkurencją ją skopiuje.
Przeczytaj nieco inne podejście do tegorocznego iPhone’a okiem użytkownika, dla którego smartfon nie może być patelnią:
Dzięki Ci Apple za prawdziwy „Compact”: iPhone 12 Mini to smartfon dla mnie!
Ceny iPhone 12
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.