Samsung Galaxy S20 FE, Google Pixel 5 5G, iPhone 12 czy OnePlus 8T? Który z tych smartfonów jest najbardziej opłacalnym zakupem? A może każdy z nich jest na tyle dobry, że warto go polecić? Sprawdziłem i już znam odpowiedź.
Spis treści
Ten tekst w zamyśle miał być porównaniem kosztujących podobne pieniądze smartfonów, które naprawdę warto kupić w 2020 roku zamiast drogich flagowców. Samsung Galaxy S20 FE, Google Pixel 5 5G, iPhone 12 czy OnePlus 8T – którego wybrać? Doszedłem jednak do wniosku, że tak półka cenowe – tak jak i modele premium – osiągnęła już swój szczyt. Nie ma znaczenia, którego z nich kupisz – i tak będziesz wybitnie zadowolony.
Normalnie pisząc taki tekst, skupiłbym się na różnicach w specyfikacji, cenach, ekranach czy czasie pracy z dala od gniazdka. Tak zrobiłem, zanim doszedłem konkluzji, że każdy z nich jest tak samo dobrym zakupem i po raz pierwszy od bardzo dawna w tej półce można kupić dowolny model i nigdy nie żałować zakupu. Pewnie – różnice są, bo inaczej cały tekst nie miałby sensu.
Zacznę od Samsunga Galaxy S20 FE. Czy warto go kupić? Tak, ale głównie w najdroższej wersji 8/256 GB ze Snapdragonem 865 na pokładzie, bo tylko w tym wariancie będzie w stanie pokazać pełnie swoich możliwości. Ekran 120 Hz, wodoszczelność, bezprzewodowe ładowanie czy świetna nakładka OneUI to jego zalety. Wady? Skoro problemy z ekranem są już rozwiązane, to ciężko ich szukać.
Samsung Galaxy S20 FE 5G / fot. gsmManiaK
Przejdźmy do Google Pixel 5 5G. Pierwsze testy, z którymi miałem okazję się zapoznać, jasno wskazują na niego jako najlepszy smartfon Google w historii. Niektórzy (na przykład MKBHD i TheVerge) wskazują go jako najlepszy aparat na rynku, jeśli mówimy o samej jakości zdjęć – niekoniecznie o uniwersalności. Dodajmy do tego kompaktowe wymiary, świetną baterię i ekran 90 Hz, a dostaniemy obraz najlepszego telefonu dla każdego fana czystego Androida.
Google Pixel 5 5G/ fot. Google
Czas na iPhone 12. Ten jest najdroższy, ale spójrzmy na cechy wspólne. Świetny aparat? Obecny. Piękny ekran – no, prawie, bo zdecydowanie brakuje 120 Hz. Dobra bateria? Tak, choć to nie jest poziom zeszłorocznego modelu. Jest za to wodoszczelność, najlepsze na rynku ładowanie bezprzewodowe i MagSafe i całkowicie płaski ekran, który ma też każdy z jego konkurentów.
fot. Apple
Na koniec zostawiłem OnePlusa 8T, bo choć jest najtańszy (za 2799 złotych jest jedynym modelem w tym zestawieniu, który schodzi poniżej poziomu 3 tysięcy), to jest też dla mnie najnudniejszy. Nie jest zły – przeciwnie, z tych wszystkich modeli będzie najwydajniejszy, ekran nie ma konkurencji, a bateria i szybkość ładowania też biją pozostałych na głowę. Jest najbardziej opłacalny, ale w zasadzie nie wiem, komu mógłbym go polecić.
OnePlus 8T/fot. OnePlus
Który z tych smartfonów jest najlepszym wyborem w półce cenowej „tańszych” flagowców? Którego sam być kupił?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Amazfit Active 2 nie tylko mocno staniał w promocji, ale dzięki aktualizacji stał się też…
Wygląda na to, że właściciele całkiem świeżego smartwatcha, jakim jest Amazfit Active 2, mogą mieć…
Testowy prototyp modelu Apple Watch 10 wyciekł właśnie do sieci. Wyposażono go w tajemnicze czujniki,…
Motorola edge 60 fusion zadebiutowała w Polsce jako mocna kandydatka do tytułu ulubionego telefonu Polaków.…
Apple ponownie udowodniło, że wiodący status w branży smartfonów jest zasłużony, prezentując swój najnowszy flagowy…
Google Pixel 10 Pro Fold pozuje pierwszych grafikach. Ma być tańszy od poprzednika – a…