Czekasz z niecierpliwością na Xiaomi Mi 11? Dzisiaj do sieci trafił przeciek zdradzający część specyfikacji, który choć częściowo zaspokoi Twoją ciekawość. Nowości znajdziemy w aparacie, być może pojawi się też wyższa rozdzielczość ekranu, a wraz z nią urośnie bateria.
Xiaomi Mi 11 to jak co roku jeden z najbardziej oczekiwanych modeli początku roku. Po wątpliwej wiarygodności renderach czas na bardziej sprawdzone wiadomości o aparacie w tym modelu. Co nowego i dlaczego ma to związek z Apple?
Leakster Digital Chat Station, który zwykle odpowiada za przecieki na temat Xiaomi, Redmi i Realme prosto z Chin, podzielił się kilkoma detalami na temat Xiaomi Mi 11. Pierwszą zmianą w stosunku do poprzednika ma być obiektyw szerokokątny, którego rozdzielczość ma wzrosnąć z 13 do 48 MP. Nieźle wypada też rozmiar pojedynczego piksela (0.8 mikrona).
To całkiem ciekawe, ponieważ pokrywa się planami Apple. Znany analityk Ming-Chi Kuo zapowiadał już, że w mającym premierę jesienią 2021 roku iPhonie 13 zobaczymy zupełnie nowy aparat szerokokątny. Jedno jest pewne – Xiaomi zdecydowanie będzie pierwsze.
Ekran na pewno otrzyma wysoką częstotliwość odświeżania ekranu, a do tego mówi się o wyższej rozdzielczości QHD. To interesujące, bo Xiaomi nigdy nie próbowało śrubowania ostrości wyświetlanego obrazu.
Ostatnim elementem dzisiejszego przecieku jest bateria. Ogniwo ma otrzymać pojemność 4900 mAh, czyli więcej niż w poprzedniku – Xiaomi Mi 10 Pro, ale jeśli plotki o wyższym zagęszczeniu pikseli się potwierdzą, to czas pracy będzie zbliżony. Ciekawe, czy Xiaomi zdecyduje się na 120 W ładowanie, a może ta technologia nie będzie jeszcze szeroko udostępniona.
Jeśli jesteś zainteresowany bardziej życzeniowym podejściem do Xiaomi Mi 11, to w poniższym tekście znajdziesz rendery przedstawiające tego flagowca. Aż tak imponujący raczej nie będzie – ale może się w tym kryć nieco prawdy:
Jeśli tak wygląda Xiaomi Mi 11, to opad szczęki jest gwarantowany
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.