Snapdragon 865, 10 GB RAM, 256 pamięci na pliki użytkownika, pięć aparatów z matrycą główną 50 MP. Na ile wyceniłbyś takiego smartfona? Na pewno nie na 500 złotych, które chce za niego producent ivvy. Klon Mate 40 wygląda zbyt dobrze, żeby był prawdziwy – nawet jak na chińskiego klona.
Myślisz, że Xiaomi Mi 10T ze Snapdragonem 865 za 1999 złotych to dobra okazja? Masz rację, ale zawsze znajdzie się ktoś, kto zrobi to znacznie taniej. Nie wiem, w jaki sposób się to udało, ale jeden z mało znanych chińskich producentów oferuje klona Huawei Mate 40, który pracuje na topowym układzie Qualcomma. Cena szokuje.
Klony flagowców popularnych producentów wyrastają, jak grzyby po deszczu. Huawei Mate 40 popularny jest na pewno, a dzisiaj możemy przyjrzeć się pierwszemu „zainspirowanemu” modelowi. Smartfon ivvi Mate 40 od oryginału odróżnia głównie notch w kształcie kropli wody, ale prawdziwa niespodzianka kryje się w środku.
Sercem urządzenia ma być według opisu Snapdragon 865. Do tego smartfon ma 10 GB RAM, 256 GB na dane użytkownika oraz aparat z pięcioma obiektywami, który skrywa matrycę główną o rozdzielczości 50 MP. Taki zestaw producent wycenił na równowartość… 135 dolarów, czyli około 515 złotych.
Albo jest to cena na – tak sobie myślę – kilka pierwszych egzemplarzy dla najszybszych nabywców, albo zwykła pomyłka, bo urządzenie – nawet jak na klona od całkowicie nieznanego producenta – jest co najmniej 3 razy za tanie. Nikomu bym nie polecił takiego zakupu, ale postaram się śledzić dalsze losy tego modelu. Być może nawet nigdy nie trafi na rynek.
Równie podejrzanie wygląda animacja czytnika w ekranie, choć wyraźnie widzimy, że prawdziwy skaner znajduje się na bocznej krawędzi. Kreatywność projektantów zasługuje na podziw.
Ceny Huawei Mate 40 Pro
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.