Marzysz o nowym smartfonie Honor, ale zależy Ci na usługach Google (GMS)? Być może już niedługo Twoje marzenia się spełnią. Oto pierwszy telefon Honor, który będzie miał premierę po sprzedaży marki przez Huawei. Warto będzie go kupić?
Dzisiaj do sieci trafiły pierwsze informacje o nowych smartfonie Honor. To pierwsza premiera, odkąd Huawei sprzedało swoją spółkę-córkę. Sprawdźmy, co będzie miał do zaoferowania. No i najważniejsze – czy będzie miał usługi Google?
Front wypełnia w większości panel OLED o przekątnej 6.53 cala. Zupełnie jak w Huawei Nova 8 SE na górnej krawędzi znajdziemy niewielkiego notcha. Ekran ma proporcje 20:9, a wyświetlany obraz ma rozdzielczość FullHD+. Został z nim zintegrowany skaner odcisku palca, ale akurat w przypadku tego producenta to nigdy nie jest wada.
Zmiany widzimy za to na tylnym panelu. Wyspa aparatów rozrosła się jeszcze mocniej i teraz wygląda niemal jak te, które znajdziemy w Huawei P40 Pro czy Samsungu Galaxy S20 Ultra. Niespecjalnie usprawiedliwia to zastosowane zaplecze fotograficzne, na które składają się 64 MP matryca główna, 8 MP szeroki kąt oraz dwa sensory po 2 MP.
Oto wszystkie modele Huawei i Honor z aktualizację do HarmonyOS
Nowy telefon Honora powinien być globalną wersją Nova 8 SE, a jako taki otrzyma też błyskawiczne ładowanie rodem z flagowca. 66 W to gwarancja uzupełnienia energii w kilkanaście minut, skoro ogniwo ma pojemność 3800 mAh. Ciekawe, jak przełoży się to na czas pracy.
Skoro smartfon tak mocno (poza wyglądem) bazuje na Huawei Nova 8 SE, to raczej ciężko oczekiwać, żeby udało się na nim zdobyć usługi Google. Z drugiej strony – może czeka nas zaskoczenie. Warto poczekać do samej premiery, żeby poznać odpowiedź na to pytanie. Pełną specyfikację oraz cenę odpowiednika od Huawei poznasz w poniższym wpisie:
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.