Co można zrobić z Lumią 950 w 2020 roku? Pewnie większość z nas nigdy nie wyjęłaby jej z szuflady, ale są na świecie magicy, którym udało się przeportować Windowsa 10 na 5-letniego flagowca. A później odpalili na nim pełną desktopową wersję Photoshopa.
Trzeba być prawdziwym masochistą, żeby w 2020 roku korzystać z Lumii. Takich użytkowników można jedynie podziwiać, a jeszcze bardziej imponujący są deweloperzy, którym udało się zainstalować Windowsa 10 (ARM) na jednej z nich. Lumia 950 była zdecydowanie jednym z najlepszych smartfonów w historii.
O ARM ostatnio jest bardzo głośno. Apple pokazało MacBooki z procesorem M1, których możliwości możemy zobaczyć w każdej recenzji. Wygląda na to, że Apple tym razem przekonało nawet sceptyków, bo ich osiągi są niesamowite – coś, co nigdy nie udało się na Windowsie. Może jednak nie próbowano dostatecznie mocno?
Grupka zapaleńców była bowiem w stanie nie tylko przeportować Windowsa 10 (ARM) na Lumię 950 i 950 XL, ale także zmusić je do współpracy z oprogramowaniem Adobe. Pewnie, że Photoshop jest dostępny również na Androida jako aplikacja (nawet w większości darmowa), ale daleko jej do pełnej funkcjonalności graficznego kombajnu.
Skoro tak wymagający program dzięki działaniu grupki fanów jest w stanie uruchomić się na smartfonie, którego oficjalna premiera odbyła się przed 5 laty, to dysponujący miliardowym budżetem dział R&D Microsoftu pewnie jest w stanie zrobić to samo. Fajnie by było zobaczyć konkurencję dla nowych MacBooków, bo obecnie faktycznie nie ma dla nich konkurencji. Żadnej.
MacBook Air z Apple M1 to demon szybkości? Pierwsze testy napawają optymizmem
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.