Czy urządzenia elektroniczne już wkrótce staną się bardziej wytrzymałe, a ich naprawa będzie prostsza i tańsza? To może się wydarzyć, przynajmniej w Unii Europejskiej – Komisja Europejska przegłosowała bowiem dokument, który ma zobligować producentów do zwiększenia możliwości w zakresie naprawy sprzętów oraz ich dłuższego serwisowania.
„Sprzęty-jednorazówki” – takie niezbyt zabawne określenie stało się już normą, jeśli wypowiadamy się o współczesnych smartfonach, laptopach, tabletach czy innych urządzeniach elektronicznych.
Producenci nierzadko starają się maksymalnie utrudnić nam możliwość naprawy, stosując różnorodne triki w budowie urządzeń, szybko kończąc proces wsparcia technicznego czy też windując ceny części i podzespołów.
Ta praktyka już wkrótce może zostać jednak solidnie ukrócona.
„Prawo do naprawy” to krok w bardzo dobrą stronę
Komisja Europejska przyjęła bowiem dokument roboczo nazwany „prawem do naprawy”. który ma ułatwić europejskim klientom ewentualne naprawy sprzętów i sprawić, że będzie to po prostu bardziej opłacalne i przejrzyste.
W tym celu organy unijne wkrótce nałożą na producentów szereg wymogów, a także umożliwi konsumentom wybranie produktów, które będą cechować się długą przydatnością.
W tym celu ma zostać stworzony specjalny, obowiązkowy system oznaczania produktów pod kątem łatwości naprawy i dostępu do poszczególnych podzespołów – dodatkowo mamy być poinformowani o średnim czasie żywotności urządzenia notowanym w momencie jego zakupu według danych pochodzących od niezależnych agencji certyfikacyjnych.
Pierwszy krok w tym kierunku ma zamiar postawić Francja – już do stycznia 2021 roku wszystkie smartfony, laptopy i inne urządzenia elektroniczne zostaną oznaczone specjalną skalą w zakresie od 1 do 10 opisującą łatwość naprawy sprzętu.
Można oczekiwać, że wkrótce w ślad za tym krajem podążą także inne państwa wchodzące w skład UE.
Europejczycy chcą prostszych do naprawy sprzętów
Te działania absolutnie nie są przypadkowe – jak pokazują badania, aż 77% Europejczyków woli naprawić swoje urządzenia niż zastępować je nowymi, z kolei 79% respondentów uważa, że producenci powinni być prawnie zobowiązani do ułatwienia naprawy sprzętów lub wymiany ich poszczególnych części.
Co by nie mówić – takie stanowisko zdecydowanie nie jest zaskakujące.
Kto może mieć kłopoty?
Nie da się ukryć, że jednym z koncernów, które znajdą się na cenzurowanym wraz z wprowadzeniem nowych regulacji, będzie Apple.
Nic w tym dziwnego, bowiem koncern z Cupertino jest znany ze stosowania zaporowych stawek za naprawy swoich smartfonów czy laptopów, ale i nie tylko – wiele mówi się chociażby o kosztach naprawy HomePoda Mini, które zostały wycenione na 79 dolarów przy posiadaniu usługi AppleCare+. Tymczasem nowe urządzenie kosztuje… 20 dolarów więcej.
Koncern z Cupertino jest także znany z utrudniania napraw swoich urządzeń – wielokrotnie wspominaliśmy o braku możliwości wymiany przycisku głównego bez wsparcia autoryzowanego serwisu, a ostatnio okazało się, że aparat w iPhone 12 nie może być wymieniony bez uzyskania dostępu do urządzenia za pośrednictwem aplikacji udostępnianej za pośrednictwem chmury wyłącznie certyfikowanym serwisom.
Takie przykłady – nie tylko ze strony Apple – można mnożyć bez liku.
Wkrótce powinniśmy także być świadkami nowych obowiązków producenckich w zakresie zapewnienia odpowiednich standardów napraw czy też żywotności urządzeń – do tego potrzebne jednak będą kolejne prace legislacyjne ze strony Komisji Europejskiej.
Sprzęty-jednorazówki odejdą do lamusa?
To oczywiście dopiero pierwszy krok w stronę zapewnienia odpowiedniego wsparcia nabywcom sprzętu elektronicznego i miejmy nadzieję, że ta sytuacja ulegnie dalszemu rozwojowi.
Era jednorazowych sprzętów pewnie nie skończy się zbyt szybko, ale jeżeli kiedyś uda się tego dokonać, to z pewnością będziemy mieć do czynienia z olbrzymim sukcesem.
Być może wtedy przestaniemy nabierać się na teksty o „współpracy z naturą”, jednocześnie napotykając się na przykłady działań, które zmuszają nas do zakupu nowych urządzeń.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.