Pora na recenzję Realme 7i, który jest obiecującym smartfonem średniej klasy. Realme wyposażyło go w znakomitą baterię 6000 mAh i szybki procesor Helio G85, okraszając oba elementy sensownymi dodatkami. Czy Realme 7i to telefon wart zakupu?
Oddaję w Wasze ręce recenzję Realme 7i – średniopółkowego smartfona będącego w ostatnich dniach moim głównym telefonem. Tworząc go, Realme nie zapomniało o obowiązujących standardach mobilnej mody oraz dodało od siebie sensowną specyfikację – warto w niej wyróżnić przede wszystkim masywną baterię 6000 mAh.
Na pokładzie jest też niezły układ MediaTek Helio G85 z szybką pamięcią RAM i pomocny interfejs wraz z kilkoma innymi smaczkami. Jednak nie wszystkie funkcje Realme 7i mogę zaliczyć do grona zalet. Nie ustrzeżono się wad, które z definicji ma zrekompensować niższa cena.
Realme 7i to w istocie bardzo tani smartfon, albowiem jego polska cena wynosi 699 złotych za wariant 4/64 GB. Sprawdziliśmy, czy warto go kupić za te pieniądze.
Specyfikacja Realme 7i
Dane podstawowe | |
Wymiary | 76 x 164 x 9.8 mm |
Waga | 209 g |
Obudowa | jednobryłowa (bez opcji demontażu tylnej klapki) |
Standard sim | nanoSIM + nanoSIM, Dual SIM |
Data premiery | 2020, grudzień |
Ekran | |
Typ | LCD 6.5'', rozdzielczość 1600x720, 270 ppi, 60 Hz |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | MediaTek Helio G85 |
Procesor | 2 GHz, 8 rdzeni (2x Cortex-A75, 6x Cortex-A55) |
GPU | ARM Mali-G52 MC2 |
RAM | 4 GB |
Bateria | 6000 mAh |
Obsługa kart pamięci | microSD do 256GB |
Porty | USB (2.0 typu C, obsługuje OTG), audio (mini-jack 3.5mm) |
Pamięć użytkowa | 64 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android, Realme UI |
Łączność | |
Transmisja danych | LTE 150 Mb/s |
WIFI | 802.11b/g/n/ac (2,4 GHz i 5 GHz) |
GPS | A-GPS, GLONASS, Beidou, Galileo |
Bluetooth | v5.0 z LE |
NFC | Brak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 48 MP, wideo FullHD (1920x1080), 60 kl/s, lampa błyskowa, dodatkowe aparaty - 8MP + 2 MP |
Dodatkowy | 8 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s |
Realme 7i to praktyczny średniak. Jak z obrazka
Realme nie tworzy najoryginalniejszych smartfonów na świecie, ale zazwyczaj nie można im odmówić praktycznego designu i obecności obowiązujących trendów. Taki jest też Realme 7i – bez wizualnych szaleństw, lecz na solidnych fundamentach. I to mi się w nim spodobało.
Producent chciał, aby jego średniak nawiązywał do zapomnianego wcięcia w kształcie łezki oraz posiadał dużo nowocześniejszy element w postaci kwadratowej ramki na aparat fotograficzny – dzięki temu 7i może z daleka przypominać iPhone’a, a to może przekonać do zakupu część ManiaKów.
Ramka mieści sobie trzy obiektywy fotograficzne i diodę LED, a jej największym plusem jest dobre dopasowanie do powierzchni obudowy. Wysepka wystaje poza lico konstrukcji tylko nieznacznie, więc nie musimy się obawiać o przesadną „chybotliwość” telefonu podczas leżenia na biurku.
Obok ramki znajdziemy czytnik linii papilarnych będący mistrzem kamuflażu – wyczucie go pod palcem to sztuka, lecz do jego działania nie sposób się przyczepić. Większe zastrzeżenia mam do jego lokalizacji, albowiem Realme umieściło go nieco za wysoko.
Cały tylny panel, jak również boczna rama zostały wykonane z plastiku i uważam ten materiał za strzał w dziesiątkę. Jest tani, wytrzymały i bardzo praktyczny, ponieważ nie brudzi się i występuje w zjawiskowym, błękitnym kolorze z liniową teksturą w kształcie litery V – odbija ona światło i ma nawiązywać do gestu zwycięstwa.
Niewątpliwą zaletą plastikowej powłoki w Realme 7i jest przyjemność w dotyku wynikająca z lekkiego zmatowienia materiału. Już dawno żaden telefon nie przekonał mnie do siebie swoim tylnym panelem z tworzywa sztucznego. W poczet zalet zaliczam też pewność chwytu.
Na froncie umieszczono dość spory wyświetlacz z łezkowatym wcięciem i wąskimi ramkami – grubszy jest tylko podbródek, ale ten odpowiada rozmiarem rozwiązaniom konkurencji. Krótko podsumowując tę część Realme 7i: nie sposób rozpoznać go wśród innych telefonów, patrząc tylko na jego przód.
Wypada dodać, że dolna krawędź smartfona stanowi miejsce dla portu USB typu C, złącza słuchawkowego o średnicy 3,5 mm, mikrofonu i głośnika. Po lewej stronie obudowy znajdziemy natomiast slot na dwie karty SIM i jedną pamięci (trzy równoległe miejsca).
Obudowa ma wymiary 75,9 × 164,5 × 9,8 mm i waży 209 g. Wynika z tego prosta zależność – Realme 7i to telefon dość duży i o odpowiedniej, nieprzesadzonej masie.
Ekran typowy dla klasy sprzętu
Wyświetlacz Realme 7i dotknęły największe oszczędności ze strony producenta. Zanim je omówię, spójrzmy na tzw. suche parametry: matryca została wykonana w technologii LCD, ma długą przekątną 6,5 cala, odświeżanie obrazu 60 Hz, proporcje 20:9 i oszczędną rozdzielczość HD+, która przekłada się na niską ostrość wyświetlanych treści.
Do jakości tekstu oraz poszczególnych tekstur można szybko przywyknąć, ale bezpośrednie porównanie ekranu Realme 7i z matrycą Full HD+ zastosowaną u konkurenta jest dla telefonu Realme bolesną porażką. Aby uniknąć niepożądanego wrażenia małej ostrości treści, marka mogła zmniejszyć rozmiar wyświetlacza – przekątna 6,5 cala i HD+ nie stanowią najlepszego duetu.
Ze względu cięć kosztów 7i nie ma także matrycy odświeżanej w 90 lub 120 Hz. Pozostaje nam stara, dobra wartość 60 Hz, która wystarcza do codziennej pracy i nie powoduje „kłucia w oczy”. Zarzutów nie mam również do kątów widzenia i proporcji wyświetlacza, ponieważ stosunek długości 20:9 oznacza odpowiednią szerokość treści.
W testach ekran smartfona osiągnął jasność maksymalną na poziomie 435 nitów, co jest dobrym wynikiem w tej klasie cenowej. Oczywiście, matryca mogłaby być nieco jaśniejsza, ale nawet przy takich parametrach korzystanie ze smartfona w dzień nie stanowi żadnego wyzwania – tekst i obrazy są wyraźnie widoczne.
Jasność minimalna o wartości 2 cd/m² pozwala natomiast na komfortowe oglądanie filmów i przeglądanie sieci w nocy. Do mniejszego zmęczenia oczu przyczynia się także tryb ocieplający barwy. Wielu ManiaKów ucieszy się także z tego, że Realme 7i ma tryb ciemny działający w większości aplikacji.
Producent nie udostępnił za to opcji ukrywania wcięcia oraz ograniczył tryby dostosowania obrazu do ustawienia temperatury barwowej – w domyślnej pozycji suwaka kolory są odwzorowane naturalnie i nie różnią się jakością od konkurentów z panelami IPS LCD.
Krótko zatem podsumowując: wyświetlacz w Realme 7i nie powala, ale powinien zadowolić mniej wymagających użytkowników. Do szczęścia najbardziej brakuje wyższej rozdzielczości obrazu.
W wyposażeniu brakuje „tylko” NFC
Segment wyposażenia Realme 7i jest bogaty, ale nie w pełni kompletny. Otrzymujemy pełny Dual SIM z opcją rozszerzenia pamięci wewnętrznej, GPS z A-GPS, Beidou i Glonass, WiFi 2,4/5 GHz, złącze słuchawkowe jack o średnicy 3,5 mm, pojedynczy i donośny głośnik, dobry mikrofon do rozmów oraz dwa sposoby odblokowania telefonu: czytnik linii papilarnych i moduł rozpoznawania twarzy.
Oba są superszybkie i dokładne, jednak w obecnych czasach znacznie częściej przydawał mi się ten pierwszy sposób. Moim jedynym zarzutem do zastosowanego sensora odcisków palców jest to, że niemal nie da się go wyczuć pod palcem – producent umieścił go też nieco zbyt wysoko, o czym wspomniałem w pierwszej sekcji.
W sekcji audio spotkamy się z poziomem, który nie wykracza poza inne średniaki od Realme. Pojedynczy głośnik jest donośny, ale produkowany przez niego dźwięk jest płaski i daleko mu do perfekcyjnego jakości. Nie uświadczymy także basów, rzecz jasna. Ot, to akceptowalny dodatek do oglądania filmów, ale nic więcej.
Na plus zaliczam za to dedykowany odtwarzacz muzyki – niektórzy konkurenci Realme 7i wciąż tego nie mają – i mnóstwo kodeków audio Bluetooth: SBC, AAC, aptX, aptX HD, LDAC, aptX Adaptive Audio i aptX TWS+ Audio.
W zasadzie jedynymi wadami/brakami w wyposażeniu Realme 7i są dioda powiadomień i moduł NFC. Obu tych elementów nie znajdziemy w średniaku, a szkoda – w moim użytkowaniu najbardziej odczuwalny okazał się brak wsparcia dla płatności zbliżeniowych.
Kilka słów o Realme UI
Realme korzysta z własnej nakładki, która jest przemianowanym interfejsem Color OS od OPPO – użytkownicy smartfonów tej marki poczują się tutaj jak w domu. W pierwszej kolejności Realme UI muszę pochwalić za intuicyjność, dostosowanie do młodzieżowych standardów i łatwość obsługi dla początkujących ManiaKów.
Gorzej dzieje się, gdy chcemy nieco „pogrzebać w telefonie”. Na drodze staną nam bowiem zagmatwane ustawienia, które wprawdzie umożliwiają niemal pełną kontrolę nad telefonem, ale ich ułożenie w menu pozostawia sporo do życzenia.
Jeśli już odnajdziemy się w gąszczu opcji, możemy skorzystać z funkcji pokroju żywych tapet, trybu koncentracji, gestów, szuflady aplikacji, dwukliku wygaszającego wyświetlacz i wielu innych – pod tymi względami Realme UI to naprawdę funkcjonalna nakładka na Androida.
Realme 7i to szybki średniak
Pierwsze skrzypce w obudowie Realme 7i gra procesor MediaTek Helio G85, czyli ośmiordzeniowiec z rdzeniami taktowanymi zegarem maksymalnie 2.0 GHz. Całość okrasza grafika ARM Mali-G52 MC2. To zatem wydajny SoC, który w połączeniu z szybką pamięcią rozwija skrzydła.
Producent doposażył układ w 4 GB pamięci RAM w formacie LPDDR4x, który jak najbardziej spełnia średniopółkowe normy. Nieco gorzej wypada pamięć wewnętrzna flash (64 GB), która występuje w standardzie eMMC 5.1. Czy tak skonstruowany zestaw radzi sobie w codziennej pracy?
Tak, powiem nawet więcej – byłem zaskoczony tym, jak wiele Realme wycisnęło z zastosowanych podzespołów i nakładki Realme UI. Aplikacje uruchamiają się szybko i działają płynnie, interfejs miewa tylko okazjonalne zacięcia typowe także dla innych średniaków, a praca 7i w grach pozwala na rozrywkę w tytułach pokroju FIFA Mobile i Pokemon Go.
Grubego plusa stawiam także przy wydajności cieplnej, ponieważ smartfon nie przegrzewa się i pod sporym obciążeniem jego temperatura podnosi się tylko nieznacznie.
Słowem zakończenia, telefon nie musi się wstydzić swojej wydajności, lecz mógłby posiadać więcej pamięci operacyjnej (o 2 GB RAM więcej) i szybszą pamięć flash w formacie innym niż przestarzały eMMC 5.1. Przełożyłoby się to głównie na dłuższe przechowywanie apek w pamięci podręcznej. Niemniej jednak, w tej cenie telefonu kultura pracy jest bardzo dobra.
Rozładować baterię w jeden dzień to sztuka
6000 mAh, i wszystko jasne. Realme 7i otrzymał królewską baterię, którą nie sposób rozładować w jeden dzień – nawet przy intensywnej pracy i graniu w wymagające tytuły.
W czasie moich testów Realme 7i ładowałem średnio co dwa dni, traktując go jako moje główne urządzenie podczas codziennych zadań. Sprawdzanie maili, czytanie tekstów, fotografowanie, okazjonalne granie oraz oglądanie klipów na YouTubie stanowiły główne wyzwania dla jego akumulatora.
Podczas pracy z siecią WiFi telefon potrafi osiągnąć około 10-11 godzin czasu działania na ekranie (SoT), natomiast gdy przełączamy się na łączność 4G LTE, czas ten nieznacznie się skraca – do 9 lub 8 godzin, w zależności od wykonywanych zadań. We wszystkich wymienionych przypadkach działanie baterii nie pozostawia żadnych powodów do narzekania.
A co z uzupełnianiem brakującej energii? Ze względu na niską cenę Realme nie zdecydowało się na ładowanie o piorunującej szybkości – zamiast niego mamy dostęp do przyzwoitego zasilacza o mocy 18 W.
Pozwala on na uzupełnienie całej baterii (0-100%) w 3 godziny z kilkunastoma minutami. To długi czas, biorąc pod uwagę standardy ładowania z 2020 roku, jednak należy zaznaczyć, że spory pasek energii da się odzyskać w krótszym czasie – półtoragodzinny proces ładowania przynosi rezultat w postaci 50% uzupełnionej baterii, a to wystarczy na długie godziny użytkowania.
Za pomocą Realme 7i możemy także podładować inne urządzenie, wykorzystując smartfon jako powerbank. To plus podczas wszelkich podróży, na które nie trzeba zabierać innego banku energii.
Na koniec wypada mi wspomnieć, iż Realme przewidziało dwa scenariusze oszczędzania energii 7i: zwykły i intensywny. Ten drugi pozwala na działanie telefonu przez 11 godzin przy akumulatorze naładowanym do zaledwie 25%. To chyba najlepsze podsumowanie baterii średniaka.
Aparat. W dobrych warunkach się sprawdzi
Cieszę się z tego, że Realme 7i posiada tylko trzy, a nie cztery aparaty fotograficzne, tak jak wielu podobnie wycenionych rywali. Szczerze mówiąc, sam ograniczyłbym liczbę jego obiektywów jeszcze bardziej, do zaledwie dwóch: głównego i szerokokątnego.
Tymczasem producent zdecydował, iż oprócz oczka głównego o rozdzielczości 48 MP (f/1.79) i szerokiego kąta 8 MP (f/2.25, 119º) na tylnym panelu zagości jeszcze sensor makro 2 MP, którego specjalnością jest tworzenie fotografii z odległości około 4 cm. Poniżej zamieszczam wykonane przez niego, przykładowe zdjęcie:
Fotki makro 2 MP produkowane przez Realme 7i to forma ciekawostki, podobnie jak tworzenie zdjęć nocnych z aparatu szerokokątnego. Zarówno pierwszy, jak i drugi rodzaj fotografii nie zachwyci większości ManiaKów. Oto kilka zdjęć wykonanych przez kamerę 8 MP w gorszych warunkach oświetleniowych:
Nie widać na nich zbyt wiele, ale jest to typowa przywara średniaków za mniej niż tysiąc złotych, dlatego Realme 7i zasługuje na wybaczenie. Dużo lepsze zdjęcia nocne tworzy on za pomocą swojego głównego działa, aparatu o rozdzielczości 48 MP:
Najlepsze efekty widoczne są podczas aktywowania trybu Ultra Night, który wyraźnie poprawia kolory i wyostrza widoczne obiekty – niestety, kosztem zwiększonego szumu, np. na niebie. Oprogramowanie wymaga, aby w trybie nocnym telefon był utrzymywany niemal nieruchomo przez trzy sekundy – to jedyna cena lepszego zdjęcia w kompletnej ciemności.
Przejdźmy płynnie do fotografii dziennych tworzonych przez główną matrycę. Przy użyciu podstawowych ustawień i trybu automatycznego jesteśmy w stanie uzyskać naprawdę ładne fotki o rozdzielczości 12 MP – aparat 48 MP łączy cztery piksele w jeden punkt, co ma zwiększyć szczegółowość fotografii.
Obrazy cechują się znakomitą jasnością, dobrą rozpiętością tonalną i odpowiednią – jak na podstawowy aparat – szczegółowością obiektów. Od zestawu optycznego Realme 7i nie wymagałem więcej i miło się zaskoczyłem, albowiem w sprzyjających warunkach świetlnych fotografie spełniają oczekiwania.
Jak natomiast wykorzystać pełen potencjał aparatu o rozdzielczości 48 MP, skoro gotowe zdjęcia mają tylko 12 MP? Realme pomyślało o dedykowanym trybie 48 MP pozwalającym uchwycić fotkę 8000×6000 pikseli.
Przejdźmy teraz do sensora z szerokim kątem. Co ciekawe na pierwszy rzut oka, fotki z obszerniejszym polem widzenia potrafią pokazać pazur w zakresie kontrastu i czasem prezentują żywsze kolory niż zdjęcia z aparatu 48 MP. Efekty pracy tej matrycy oceniam na cztery z minusem, biorąc pod uwagę mniejszą szczegółowość wynikającą z niewielkiej rozdzielczości (tylko 8 MP):
A zdjęcia z zoomem? Cóż, dokładne fotografie z przybliżeniem to domena kilka razy droższych smartfonów, dlatego po testowanym modelu nie spodziewałem się spektakularnych rezultatów. Realme 7i oferuje tylko podstawowy zoom cyfrowy 2X, 5X i 10X, który przyda się w amatorskich zastosowaniach:
Realme 7i potrafi rejestrować filmy w maksymalnej rozdzielczości Full HD przy 60 lub 30 klatkach na sekundę. W praktyce polecam wybierać zawsze tę drugą wartość, ponieważ klipy nakręcone w wyższej liczbie klatek mają problemy z dobieraniem ekspozycji i cierpią na tzw. przeskoki:
Nagrania w standardowych 30 klatkach na sekundę są natomiast dużo stabilniejsze (choć do pełnej stabilizacji daleko) i nie mają podobnych problemów. Można je bez wstydu pokazać znajomym i wrzucić na portal społecznościowy – na plus zaliczam to, że autofokus działa szybko, dlatego obiekty są odpowiednio wyostrzone:
W sekcji selfie nie mam dla Was przykładowego zdjęcia, ale musicie mi uwierzyć na słowo, że fotografie spełnią oczekiwania większości ManiaKów, którzy przedniego aparatu używają do rozmów i tworzenia zdjęć profilowych. Przy dobrym świetle selfie są jasne i cechują się żywymi kolorami.
Poprawiłbym jedynie ostrość (8 MP nie pozwala na uzyskanie spektakularnych szczegółów twarzy) i działanie trybu portretowego, który przeciętnie radzi sobie z odcinaniem konturów twarzy od tła – widać to po przybliżeniu linii włosów.
Podsumowanie recenzji Realme 7i
Czy warto kupić Realme 7i?
Chińczycy znów udowodnili, że za kilkaset złotych da się stworzyć dobry telefon z powodzeniem nadający się do codziennego użytkowania. Połączenie pojemnej baterii, szybkiego procesora i ciekawego designu to siła Realme 7i, jednak nie jest to urządzenie bez wad.
W czasie testów brakowało mi w nim NFC, diody powiadamiającej o alertach w aplikacjach, lepszych filmów w 60 kl./s i wyższej rozdzielczości ekranu. To największe wady Realme 7i, których przezwyciężenie zależy od Was.
Jeśli jesteście w stanie za zakupy płacić zwykłą kartą zbliżeniową i przełknąć niższą ostrość tekstu na ekranie, a aparatu używacie do osobistych zastosowań, Realme 7i jest smartfonem wartym zakupu – działa szybko i sprawnie, ma żywotny akumulator i funkcjonalny interfejs, który ułatwia użytkowanie początkującym.
- Aparat7,0
- Bateria9,6
- Ekran6,5
- Jakość9,0
- Wydajność w grach8,0
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.