Nie wymyślił tego Monty Python ani Baron Cohen – Huawei wprowadził do dystrybucji okulary do słuchania muzyki! Sprawdzamy, jak sprawdzają się na co dzień i czy pomysł odejścia od tradycyjnych słuchawek to właściwa droga?
Kiedy rzucimy okiem, jakie inteligentne okulary znajdziemy obecnie na rynku, okaże się, że producenci poszli w dwie nisze:
- pierwsza, wywodząca się stricte z Google Glass, to urządzenia korzystające z rozszerzonej rzeczywistości i stawiające na „twardą” inteligencję,
- druga, której idealnym przykładem będą okulary Bose, wybrała wąską specjalizację, jaką jest możliwość słuchania muzyki i prowadzenia rozmów głosowych.
Huawei Gentle X Monster Eyewear II jest przedstawicielem tej drugiej grupy urządzeń i trzeba powiedzieć jasno na wstępie do testu – jeśli szukasz prawdziwie inteligentnych okularów, możesz przestać czytać w tym momencie: Huawei to raczej gadżet modowy z ekstrawagancką funkcją, jaką jest możliwość odsłuchu muzyki.
Oczywiście nie zmienia to faktu, że wstęp do prawdziwego „smart” znajdziemy tu m.in. w postaci współpracy z dedykowaną aplikacją, wbudowanych głośników i mikrofonów, dotykowego sterowania.
Huawei ma już przetarte szlaki na tym niecodziennym rynku, a Eyewear to druga odsłona tej serii – sprawdzamy więc, jak okulary radzą sobie w codziennym użytkowaniu i czy rzeczywiście mogą zastąpić słuchawki?
Obecnie cena Eyewear 2 w firmowym sklepie Huawei wynosi 1399 zł.
Huawei Gentle X Monster Eyewear II – specyfikacja
- Głośniki kierunkowe
- Dwa mikrofony
- Bluetooth 5.2
- Współpraca: Android (AI Life)/iOS (Eyewear)
- Akumulator o pojemności 85 mAh
- Certyfikat IP54
- Okulary przeciwsłoneczne kategorii 3 – ochrona przed oślepiającym światłem i promieniowaniem UV
- 4 wersje szerokości i wagi: Myma 143-154 mm, 48,1 g; Lang 150-161 mm, 44,2 g; Kubo 149-160 mm, 45,45 g; Havana: 145-156 mm, 44,6 g,
- Materiały: tworzywo sztuczne i zawiasy z elastycznego stopu tytanu
Kiedy po raz pierwszy patrzymy na słuchawki, odruchowo zastanawiamy się, czy dźwięk, jaki wydobywa się z miniaturowych głośniczków nie przedostaje się do otoczenia. Huawei zapewnia, że konstrukcja Eyewear zabezpiecza przed tego rodzaju sytuacjami, jednak muszę od razu lojalnie uprzedzić, że testy pokazały coś innego.
Niestety, o ile słuchamy muzyki do połowy skali, to osoby znajdujące się blisko nas jej nie usłyszą – ale kiedy ją pogłośnimy, brzęczenie z głośniczków Huawei zacznie irytować otoczenie.
Urządzenie pozwala na dotykowe sterowanie, które w praktyce jest bezproblemowe. Znajdziemy tu również miły gest w postaci każdorazowego powitania, jakie usłyszmy po włączeniu okularów oraz autopauzę, potrafiącą wznowić odtwarzanie, jeśli założymy okulary z powrotem w ciągu maksymalnie 3 minut.
Kiedy odkładamy okulary do etui, rozpoczyna się ich ładowanie – pełna bateria wystarczy nawet do 5 godzin słuchania muzyki (wynik oczywiście uzależniony jest od głośności, w praktyce uzyskiwałem rezultaty w okolicach 3,5 godziny).
Huawei Gentle X Monster Eyewear II – budowa i jakość wykonania
Urządzenie otrzymujemy w eleganckim, dość estetycznym opakowaniu, które skrywa etui z zamkniętymi wewnątrz okularami, przewód ładowania USB-C, ściereczkę do przecieranie szkieł oraz papierologię.
Etui ładujące/transportowe to w zasadzie małe dzieło sztuki – skóra sąsiaduje z metalem i nie tylko wygląda to dobrze, ale przede wszystkim sprawdza się na co dzień. W czasie testów opakowanie nie złapało żadnych uszkodzeń, a suwak pracował tak samo bezbłędnie, jak na początku.
Warto pamiętać, że nie musimy specjalnie celować w piny ładujące wewnątrz etui: okulary wystarczy odłożyć do specjalnej przegródki, która trzyma ją na miejscu.
Okulary prezentują się ciekawie – choć kwestia designu będzie tu mocno zależna od naszych sympatii i antypatii wzorniczych, to nie sposób odmówić temu modelowi kapitalnej jakości wykonania. Składają się one idealnie, a tytanowe zawiasy pracują bezbłędnie i są odporne na wyginanie.
Nie do końca przypadł mi do gustu styl Eyewear II, ale cóż: tłumaczyłem to sobie faktem, że okulary były zwyczajnie za małe, a do tego retro look niekoniecznie przypasował do mojej osoby.
Czy Monstery aż tak niedobrane? Cóż, mówiąc wprost: członkowie rodziny prosili mnie, bym w ich towarzystwie nie zakładał Gentle X w miejscach publicznych.
Huawei Gentle X Monster Eyewear II – jakość rozmów i muzyki
Po sparowaniu smartfona z okularami złapałem się na myśli, że w zasadzie nie wiem, czego się po nich spodziewać. To zadziwiające i odświeżające uczucie – możesz testować dziesiątki słuchawek z różnych półek cenowych i nagle wkracza coś, co również pozwala cieszyć się muzyką, a jest diametralnie inne!
Niestety wraz z przyjemnym oczekiwaniem pojawił się drugi głosik, który tonem Wala, wpadającego na kolejny genialny plan, mówił coś w rodzaju: to na pewno nie zagra, a do tego wyglądasz w tych okularach jak rosyjski klon Stevie Wondera.
Pamiętajmy jednak, że to egzemplarz testowy, któremu nie zagląda się w zęby, tylko korzysta z okazji – stąd też przełkniecie kilka fotek Eyewear II umieszczonych na moim nosie 🙂
Wracając do muzyki – jak już zasygnalizowałem, nie jest źle, ale zdecydowanie nie wyobrażam sobie, żeby taka forma słuchania miała jakiekolwiek szanse z tradycyjnymi słuchawkami.
Choć może inaczej: konkurencja będzie miała sens dopiero za jakiś czas, bo teraz niedostatki mocy i basu są nie do przeskoczenia dla miniaturowych przetworników umieszczonych na zewnątrz. Mam jednak nadzieję, że już niebawem doczekamy się technologii, która urzeczywistni inteligentne okulary jako narzędzie do odbioru muzyki, bo to zdecydowanie ciekawa (choć powiedzmy to jasno – niszowa) idea.
Oczywiście nie znaczy to, że na Eyewear II nie da się posłuchać muzyki – owszem, można, choć w większości przypadków będzie to okupione mało soczystym dźwiękiem i płaskim basem. Niestety, praw fizyki tak łatwo nie oszukamy – łatwo to zweryfikować, kiedy nakryjemy podczas odsłuchów uszy „łódeczką” z dłoni – muzyka natychmiastowo nabiera mocy.
Jak najprościej opisać wrażenia dźwiękowe, jakie zapewnia Huawei Gentle X Monster Eyewear II? Otóż skojarzyły mi się one z mocą i jakością, jaką prezentuje (choć powinienem chyba powiedzieć – prezentował, bo czy dziś ktoś używa podobnych sprzętów?) tzw. jamnik.
Stylową prezentację (dywan!) tego rodzaju urządzenia znajdziecie choćby tutaj:
Owszem, można słuchać muzyki w ten sposób, ale trzeba zapytać wprost – po co? Za cenę Gentle X kupimy porządne słuchawki nauszne/dokanałowe i niezłe okulary przeciwsłoneczne.
O ile jakość muzyki jest przeciętna, to już rozmowy poprzez Eyewear II są wynikiem porządnej roboty:
- głos rozmówcy jest wysokiej jakości i nie odczuwamy żadnych zniekształceń,
- otwarta konstrukcja pozwala nabrać im przestrzeni, co przekłada się na większą naturalność,
- skala głośności jest wysoka i bez trudu można rozmawiać np. prowadząc auto czy spacerując,
- rozmówcy nie skarżyli się na jakość mojego głosu.
Nieco przeszkadza gorszy niż w przypadku muzyki czas pracy, który wynosi nieco ponad 3 godziny – wystarczy na potrzeby „zwykłego” usera, ale fan spędzania czasu na słuchawce (czy w tym wypadku na okularze) będzie niepocieszony, zwłaszcza że etui transportowe nie jest powerbankiem i aby ładować okulary musi być podłączone do źródła prądu.
Czy warto kupić Huawei Gentle X Monster Eyewear II?
Druga odsłona Huawei Gentle X, mimo niedomagań z perspektywy jakości odtwarzanej muzyki, stanowi odświeżający powiew w świecie audio i wearables. Jakość wykonania, projekt, użyte materiały, pomysł na funkcjonalności i sterowanie to klasa sama w sobie.
Niestety, trzeba powiedzieć to wprost – jest jeszcze zbyt wcześnie i tego rodzaju inteligentne okulary są ciągle jeszcze gadżetem, a nie pełnoprawnym urządzeniem z zakresu elektroniki użytkowej.
Dlaczego tak twierdzę? Mimo całej sympatii dla odwagi Huawei nie ma się co czarować:
- od urządzeń inteligentnych wymagamy przynajmniej zalążka tejże cechy – autopauza czy głos automatu mówiący „Hello” to zwyczajnie za mało, by określić urządzenie mianem „smart”,
- jakość muzyki jest nieprzystająca (to najbardziej delikatne określenie, jakie przychodzi mi do głowy) do ceny urządzenia,
- wygląd i budowa niekoniecznie wpasują się w oczekiwania użytkownika,
- etui – poza wyglądem i bezpieczeństwem – powinno oferować powerbank,
- aplikacja pozwala jedynie na podstawową konfigurację ustawień obsługi muzyki i autopauzy,
- cena w zestawieniu do możliwości jest łagodnie mówiąc wygórowana.
Mam wrażenie, że jeszcze kilka lat, a podobne okulary pozytywnie nas zaskoczą – teraz jest po prostu zbyt wcześnie i sprzęt Huawei można traktować w kategorii ćwiczeń przed wprowadzeniem prawdziwie inteligentnych okularów muzycznych.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.