Zegarki z WearOS w teorii powinny być oczywistym wyborem dla każdego użytkownika smartfona z Androidem, ale prawda jest taka, że właśnie przez wady systemu sięgamy po alternatywy od Samsunga i Huawei. OnePlus i Google łączą siły i planują naprawić platformę dla inteligentnych zegarków. Jednocześnie OnePlus nie chce się przyznać, że jego zegarek będzie pracował na WearOS.
OnePlus Watch jest dość zagadkowym smartwatchem. Przecieki o nim pojawiają się regularnie, a premiera wydawała się kwestią kilku tygodni. Mimo tego pod koniec 2020 roku nadal nie wiemy o nim zbyt wiele. Dzisiejsze informacje rzucają nowe światło na zegarek, który może odmienić sytuację WearOS na rynku.
WearOS to rozbudowana platforma dla inteligentnych zegarków, opracowana przez samo Google. Nieodmiennie ma jednak wadę – żaden z dostępnych na rynku modelu nie oferuje satysfakcjonującego czasu pracy bez ładowania. Przez to wyraźnie odstają od topowych zegarków Samsunga, nie mówiąc już o Apple. Przykładem doskonałego modelu, który jest „ubity” przez WearOS, jest Oppo Watch. OnePlus może to zmienić.
Do sieci trafiły informacje o zacieśnieniu współpracy pomiędzy OnePlusem i Google w celu ulepszenia WearOS. Serwis 9to5Google dodaje do tego oświadczenie samego producenta, w którym OnePlus nie chce oficjalnie potwierdzić, że ich smartwatch będzie pracował na tym właśnie oprogramowaniu. Raczej ciężko w to uwierzyć, a sama sprawa wydaje się oczywista.
Co tak naprawdę trzeba naprawić w WearOS, żeby stał się naturalnym wyborem dla każdego posiadacza telefonu z Androidem? Czas pracy to absolutny priorytet, ale do listy można dopisać jeszcze komunikację z ekosystemem, czyli smartfonem i telewizorem z Android TV – tak dokładnie wyglądają plany Google i OnePlusa. Co z nich wyjdzie? Tego dowiemy się już w przyszłym roku.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.