Do końca 2020 roku pozostało już tylko kilka dni, czas więc na podsumowania. Na pierwszy ogień idzie temat aktualizacji i wsparcia naszych smartfonów, które nareszcie przestały być loterią. Dobry telefon z Androidem na kilka lat? Nareszcie to rzeczywistość.
Rok 2020 powoli dobiega końca i jak zwykle czas na kilka podsumowań i wniosków. Choć ostatnie 12 miesięcy zapisze się w naszej pamięci jako kompletne przemodelowanie otaczającej nas codzienności, to w technologiach było (prawie) tylko dobrze. Wpadki można policzyć na palcach jednej dłoni, świetnych urządzeń pokazała się cała masa, a producenci nareszcie wzięli się za największy problem Androida.
Cofnijmy się w przeszłość o kilkanaście miesięcy i przyjrzyjmy długowieczności flagowca z Androidem. Jeśli liczyliśmy na długie wsparcie, to do wyboru był OnePlus i Google. Można do tego dodać Samsunga, który – choć aktualizował topowe modele z dużym opóźnieniem, to jednak dostarczał oprogramowanie nawet przez 4 lata po oficjalnej premierze (przykładem jest Galaxy S7).
2020 rok przyniósł pozytywne zmiany. Regularne aktualizacje to już raczej norma, niż ewenement. Pionierem jest Samsung (Google nie zmieniło polityki, ale OnePlus w tanich Nordach zdecydował się tylko na rok wsparcia i jedną dużą aktualizację), który oferuje teraz 3 lata aktualizacji dla zdecydowanej większości swoich modeli – również tych niedrogich. W kolejnym roku rozliczymy go z tych obietnic. Poniżej zamieszczam listę tekstów, które dotyczą tego tematu:
Druga sprawa, która bardzo przypadła mi do gustu, to wsłuchiwanie się w prośby użytkowników. Tutaj punktuje OnePlus, który przestał być niestety naturalnym wyborem dla nerda, a zaczyna przypominać Samsunga z inną nakładką. Poruszę tutaj jeszcze jeden, powiązany ze współpracą z fanami temat – Samsung Galaxy S20 FE.
Ten „prawie-flagowiec” wydaje się kwintesencją wszystkiego, czego możemy oczekiwać od dobrego smartfona z Androidem w 2020 roku. OneUI 3.0 dostanie jako jeden z pierwszych modeli koreańskiego producenta, jest wodoszczelny, ma świetny ekran i baterię, a do tego wyposażono go w bardzo udane zaplecze fotograficzne. Wszystko, o co mogliśmy prosić (wraz ze Snapdragonem 865) w cenie, która nie powala na kolana.
Wszystko to pozwala patrzeć z optymizmem w przyszłość. 2021 rok przyniesie nam tańsze składane smartfony, aparaty pod ekranem czy matryce o niesamowitej rozdzielczości. Liczymy też na parę niespodzianek, jak rolowany model od LG. A na co Ty czekasz w nadchodzących 12 miesiącach?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Oppo Find X8 Mini będzie bardzo smukłym smartfonem, który do tego nie zrezygnuje z wielkiej…
Ulefone Armor 28 Ultra rozbił bank. Smartfon ma 16 GB RAM, MediaTeka Dimensity 9300+, 1…
Choć może się to wydawać niesłychane, Huawei dominuje na rynku smartfonów. Składane telefony w Chinach…
Samsung Galaxy M35 5G ma nową cenę w Polsce. Teraz najbardziej opłacalnego Samsunga kupisz u…
Świeżutki iPhone 17 Air jednak nie będzie taki, jak się spodziewaliśmy. Jego rozmiary mogą niestety…
Motorola Razr 60 przed premierą zdradza pierwsze detale specyfikacji technicznej. Tańsza składana Motorola przynosi dobre…