Już jutro nastąpi premiera Vivo X60 Pro z wypasioną specyfikacją i stabilizowanym aparatem fotograficznym dla fanów filmowania. Flagowiec może trafić do polskiej sprzedaży i zdecydowanie warto go poznać – na jego pokładzie jest najnowszy procesor Samsung Exynos 1080.
Vivo to pierwszy chiński producent, który sięgnie po nowy procesor Samsunga o nazwie Exynos 1080. Będzie to supernowoczesna jednostka wykonana w procesie litograficznym 5 nm mającym przełożyć się na zwiększoną energooszczędność – jutro poznamy ją w Vivo X60 Pro.
Smartfon przedstawia się bardzo interesująco, ponieważ otrzyma nakładkę OriginOS, wsparcie dla 5G, gimbalową stabilizację aparatu oraz optykę ZEISS. Zacznijmy jednak od początku, czyli od wydajności.
Wszystko o Vivo X60 Pro
Za działanie flagowca odpowiedzialny będzie Exynos 1080, czyli 5-nanometrowy SoC z jednym rdzeniem Cortex-A78 o taktowaniu 2,8 GHz, trzema rdzeniami Cortex-A78 o taktowaniu 2,6 Hz i czterema rdzeniami Cortex-A55 pracującymi w 2 GHz. Całość dopełnia procesor graficzny Mali-G78 MP10.
Vivo ufa, że SoC będzie na tyle energooszczędny, iż wystarczy mu wsparcie baterii o dość skromnej pojemności 4200 mAh. Cały dzień pracy wciąż nie powinien stanowić problemu, o ile nie każemy X60 Pro pracować nieustannie na wysokich obrotach.
Dzięki takiemu akumulatorowi producent zachował rozsądne wymiary telefony, gdyż waży on tylko 178 g i jest „gruby” na 7,59 mm. Przypadnie to do gustu ManiaKom zmęczonym ociężałymi i wielkimi flagowcami – choć trzeba dodać, że sam Vivo X60 Pro nie do końca będzie kompaktowym urządzeniem.
Na froncie rozciąga się ekran AMOLED o przekątnej 6,56 cala umożliwiający wygodne oglądanie filmów i korzystanie z sieci. Panel cechuje się rozdzielczością Full HD+ i wbudowanym czytnikiem linii papilarnych, jednak nie wiemy o nic podwyższonej częstotliwości odświeżania obrazu.
Specyfikację uzupełniają cztery aparaty fotograficzne na tylnym panelu (48 MP, dwa po 13 MP, szerokokątny 8 MP) i kamerka selfie o wysokiej rozdzielczości 32 MP. Ważną cechą flagowca będzie znakomita stabilizacja głównego aparatu, a dodatkową zaletą dwa teleobiektywy.
Xiaomi Mi 11 oficjalnie. Nie ma drugiego tak napakowanego technologią potwora, a cena nie wzrosła!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.