Ładowanie o mocy 65 W, podkręcony aparat, ekran AMOLED ze zintegrowanym czytnikiem linii papilarnych i wsparcie dla 5G. Taki jest Realme V15, czyli Realme 7 5G na sterydach. Jeśli trafi oficjalnie do Polski, to może poważnie zamieszać na rynku średniaków.
Realme V15 to smartfon, który pod wieloma względami przypomina Realme 7 5G, ale wygląda przy tym, jakby wpadł do kociołka z magicznym napojem, kiedy był dzieckiem. Każdy element specyfikacji został podkręcony i telefon zapowiada się na prawdziwego killera w średniej półce cenowej.
Model, który znamy jako Realme V15, zostanie oficjalnie zaprezentowany już jutro – 7 stycznia 2020 roku. Trudno jednak powiedzieć, czy i kiedy trafi do Polski, bo póki co debiut dotyczy jedynie Chin. Dzisiaj producent opublikował grafikę promocyjną, która zdradza obecność szybkiego ładowania o mocy aż 65 W – to pierwsza z przewag na Realme 7 5G.
Jest ich więcej, a wspólnym mianownikiem jest procesor MediaTek Dimensity 800U, choć pewnie zostanie wyposażony w więcej RAM, zapewne 8 GB. Ekran będzie panelem OLED, o czym świadczy integracja skanera linii papilarnych z matrycą. Ciekawe, na jaką częstotliwość odświeżania zdecyduje się na producent – oby nie było to 60 Hz jak w Realme 7 Pro, bo całkowicie zabije to sens zakupu.
Zmieni się też matryca, układ oraz ilość aparatów. Zamiast czterech obiektywów otrzymamy 3, a główna matryca ma rozdzielczość 64 MP. Ciężko powiedzieć, jaką funkcję będzie pełnił trzeci sensor, bo drugi to na pewno szeroki kąt. Fajnie by też było, gdyby bateria nie zmalała z 5000 mAh znanych z Realme 7 5G.
Jeśli chcesz wyrobić sobie zdanie o nadchodzącym Realme V15, to pomoże Ci w tym nasz test Realme 7 5G, który jest z nim mocno powiązany. Można to krótko podsumować – trudno wprost uwierzyć, że w 2021 roku tak dobry smartfon może być tak tani:
Wciąż nie mogę uwierzyć, że smartfon z 5G może być tak tani – test realme 7 5G!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.