Tym razem mam dla Ciebie test Xiaomi Redmi Note 9T 5G, który teoretycznie powinien sprzedawać się jak świeże bułeczki, gdyż jest niedrogi i oferuje wsparcie dla 5G. Czy to wystarczy, by odniósł sukces? Mam co do tego wątpliwości…
Xiaomi Redmi Note 9T 5G to jeden z najtańszych smartfonów z 5G w Polsce. Zapewne niejeden ManiaK zastanawia się, czy warto kupić ten model choćby z tego powodu. Poniżej moja odpowiedź.
Zanim przejdę do rzeczy, przypomnę: do 26 stycznia na Mi-home.pl smartfon Redmi Note 9T (4/128 GB, kolor fioletowy) kupisz w zestawie z Xiaomi Mi Watch Lite za 1169,10 złotych, czyli z 10% rabatem.
No dobra, pora na mięso – przed Tobą test Xiaomi Redmi Note 9T 5G.
Dane podstawowe | |
Wymiary | 77 x 162 x 9.0 mm |
Waga | 199 g |
Obudowa | jednobryłowy |
Standard sim | nanoSIM + nanoSIM, Dual SIM |
Data premiery | 2021, styczeń |
Ekran | |
Typ | IPS 6.53'', rozdzielczość 2340x1080, 395 ppi, 60 Hz |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | MediaTek Dimensity 800U |
Procesor | 2.4 GHz, 8 rdzeni |
GPU | Mali-G57 |
RAM | 4 GB |
Bateria | 5000 mAh |
Obsługa kart pamięci | TAK |
Porty | USB (2.0 typu C, obsługuje OTG), audio (mini-jack 3.5mm) |
Pamięć użytkowa | 128 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android, MIUI 12 |
Łączność | |
Transmisja danych | 5G n1/n3/n5/n7/n8/n20/n28/n38/n41/n77/n78 |
WIFI | 802.11a/b/g/n/ac (2,4 GHz i 5 GHz), Miracast |
GPS | A-GPS, GLONASS i Beidou |
Bluetooth | v5.1 |
NFC | Tak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 48 MP, wideo 4K (3840x2160), 30 kl/s, lampa błyskowa, dodatkowe aparaty - 2MP + 2MP |
Dodatkowy | 13 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s |
Poza szkłem Gorilla piątej generacji na froncie Redmi Note 9T jest jednym wielkim kawałkiem plastiku. Na szczęście zastosowane tworzywo sztuczne jest bardzo przyzwoitej jakości, a na dodatek obudziło we mnie sentyment.
Xiaomi zdecydowało się na zastosowanie chropowatej faktury, która przypomina mi LG G2 mini. Może nie dodaje ona urządzeniu elegancji, ale i tak oceniam ją pozytywnie. Działa to bowiem jak powłoka antypoślizgowa, a do tego trudno taką powierzchnię zarysować. Co dziwne, nie jest ona aż tak odporna na zabrudzenia.
Redmi Note 9T to kawał telefonu – jego wymiary to 161,9 x 77,3 x 9,05 mm, przy wadze 199 gramów. Ja z obsługą takich urządzeń nie mam żadnego problemu, a w tym przypadku ten specjalny wzró na tylnym panelu tylko to ułatwia.
Mimo wszystko żałuję, że ramka nie jest aluminiowa. To zapewniłoby większą wytrzymałość całej konstrukcji i dało mały przebłysk poczucia premium, tak bardzo pożądanego w niedrogich telefonach. Nawet Xiaomi ma w swoim portfolio takie modele i to wycenione podobnie do głównego bohatera tego wpisu. Pocieszające jest to, że plastik jest dobrze spasowany i sprawia wrażenie trwałego.
Poza tym wszystkim budowa Redmi Note 9T nie kryje w sobie żadnych większych zaskoczeń. Mamy dość wąskie ramki z trochę szerszym podbródkiem, ekran z otworem na kamerkę selfie, czytnik linii papilarnych w klawiszu zasilania, charakterystyczną wysepkę na aparat i wszystkie potrzebne złącza czy porty w naturalnych, odpowiednich dla siebie miejscach.
Ważna sprawa – obudowa Redmi Note 9T 5G jest odporna na zachlapania. Na pełną wodoszczelność nie liczyłem, bo to nie ta cena, więc to miły dodatek, podobnie jak etui w zestawie i fabrycznie naklejona folia na ekranie.
W Xiaomi Redmi Note 9T 5G zamontowano ekran o przekątnej 6,53 cala. Jego mocną stroną jest rozdzielczość – Full HD+ zapewnia dobrą ostrość wyświetlanego obrazu.
Pozostałe parametry tego wyświetlacza są tak bardzo typowe, że głowa mała. Jeszcze dwa lata temu byłby to panel idealny dla urządzenia za ok. 1000 złotych, teraz da się znaleźć lepsze, a podobnych jest bez liku.
Poziomy jasności są na tyle dobre, że z telefonu da się komfortowo korzystać praktycznie w każdych warunkach. No dobra, na słonecznej plaży nie byłem, ale gdzie ja miałem taką znaleźć w styczniu, w Polsce i to w czasach pandemii? 🙂
Odwzorowanie kolorów nie zaskakuje niczym specjalnym; w trybie standardowym, po ociepleniu balansu bieli jest ono najbardziej naturalne. Spodobał mi się kontrast, na oko lepszy niż ten w POCO X3, dzięki czemu czernie wydają się dość głębokie. Kąty widzenia mogłyby być lepsze, lecz o żadnych negatywach czy czymś takim mowy nie ma.
Tutaj przewagi nad rodzimym konkurentem się kończą, bo model siostrzanej marki wygrywa wyższym odświeżaniem. Te w Redmi Note 9T to standardowe 60 Hz, więc możesz zapomnieć o ultrapłynnych animacjach. Ja sam się tego nie czepiam, gdyż dodatkowe Hz to dla mnie zaleta o niewielkim znaczeniu.
Xiaomi nie zapomniało o filtrze niebieskiego światła (nazwanego trybem czytania) czy ciemnego motywu. Zabrakło za to AoD (nic dziwnego) i niestety także diody powiadomień.
Brak odświeżania w 90 czy 120 Hz może niektórych rozczarować, ale ma to swoją zaletę – pozytywny wpływ na czas pracy Redmi Note 9T. Za to model ten dostanie ode mnie same pochwały.
Zastosowane ogniwo 5000 mAh pozwala zapomnieć o ładowarce nawet na 1,5 dnia i to przy mocnym użytkowaniu. To jeden z nielicznych modeli, który nie trafiał u mnie pod ładowarkę na noc. Nie bałem się, że zabraknie mi energii na sporą część następnego dnia.
W czasie testów Redmi Note 9T udało mi się dwukrotnie przebić granicę 10h na ekranie, co jest znakomitym wynikiem. Ani razu nie spadłem poniżej 6h, choć zdarzało mi się balansować w okolicach tej granicy. Tak czy inaczej Xiaomi Redmi Note 9T 5G działa tak długo, jakby nie chciał przestać.
Aż tak fajnie nie wypada ładowanie, gdyż telefon obsługuje ładowanie 18W (zasilacz w zestawie ma 22,5W). 100% nałanowania od 0% osiągniemy w jakieś 2 godziny.
Sercem testowanego przeze mnie modelu jest MediaTek Dimensity 800U ze zintegrowanym modemem 5G. To całkiem mocny procesor, co wynika m.in. z zastosowania mocnych rdzeni Cortex-A76, w testach lądujący gdzieś w okolicach Snapdragona 690. Oto jego osiągi w Geekbench i test wydajności CPU pod obciążeniem (dorzuciłem też test szybkości pamięci):
W temacie wydajności jedna rzecz może boleć – ilość pamięci operacyjnej. W tej klasie 4 GB RAM to minimum, ale Xiaomi przyzwyczaiło nas do tego, że daje więcej. Dobrze, że Xiaomi przynajmniej nie oszczędzało na rodzaju pamięci. RAM to LPDDR4X, a pamięć na dane to UFS 2.1 w wersji 64 GB i UFS 2.2 w wariancie 128 GB.
No dobrze, ilość RAM jest, jaka jest, ale czy Redmi Note 9T umie nią skutecznie zarządzać? Na pewno jest lepiej niż w przypadku POCO M3, ale taka Motorola Moto G9 Plus pozwala na więcej. Czyli mogło być zarówno lepiej, jak i gorzej. Jak to często bywa, prawdziwym killerem jest dłuższa sesja fotograficzna, która czyści apki z tła jak sprzątaczka z certyfikatem białej rękawiczki.
W zwyczajnych zadaniach Redmi Note 9T zachowuje się… zwyczajnie. Nie jest ani demonem szybkości, ani zamulającym ślimaczkiem. Przeskoki animacji, nawet jeśli się pojawiają, to dość rzadko. Wszystko wydaje się być w jak najlepszym porządku.
Pod obciążeniem CPU i GPU dość szybko obcinają zegary, ale potem przez długi czas działają na 85% mocy. Ten minimalny throttling w żaden sposób nie wpływa na kulturę pracy czy komfort rozgrywki nawet w trochę bardziej wymagające gry. Mali G57 MC3 radzi sobie z nimi więcej niż przyzwoicie.
Co do systemu, to dostajemy połączenie Android 10 + MIUI 12. Gdy oddawałem telefon producentowi, poprawki bezpieczeństwa były datowane na listopad 2020 roku.
Przyznam szczerze, że MIUI znam już na pamięć i mam wrażenie, że większość ManiaKów ma podobnie. W porównaniu do testowanych przeze mnie modeli z ostatnich tygodni nic się nie zmieniło, więc po opis funkcji w tej nakładce zapraszam do testów POCO M3 czy Mi 10T.
Niestety, po raz kolejny w ostatnim czasie trafiłem na domyślnie włączone i wyświetlające się reklamy w aplikacjach Xiaomi. Przez długi, długi czas nie spotykałem się z tym zjawiskiem. Zaczyna mnie to niepokoić, mimo że da się je łatwo wyłączyć.
Jeszcze jedno – Xiaomi musi się zastanowić nad tym, czy aby na pewno wszystkie zainstalowane na start gierki i aplikacje firm partnerskich rzeczywiście są potrzebne.
Zaplecze fotograficzne Redmi Note 9T wygląda następująco:
Wygląda znajomo? Tak, to w zasadzie ten sam zestaw, co w POCO M3. Przypominam, że to niskobudżetowiec, który kosztuje znacznie mniej od Redmi Note 9T – a ten ma być przecież średniakiem. Coś tu jest nie tak…
Brak teleobiektywu jestem w stanie przełknąć, bo ciągle trudno go spotkać w tańszych średniakach. Brak ultraszerokiego kąta jest już dla mnie trudny do zrozumienia i chyba nie do zaakceptowania. Nie za te pieniądze.
Chyba nie jest dla nikogo zaskoczeniem, że makro 2 MP jest bardzo mocno przeciętne, delikatnie mówiąc. Oczko do rozmywania tła słyszy głównie do trybu portretowego i wywiązuje się ze swojego zadania należycie.
>>>Zobacz zdjęcia w pełnej rozdzielczości
Jednostka główna wypada tutaj zdecydowanie najlepiej. Gdy światło sprzyja, jej osiągi są bardzo miłe dla oka. Szczegółów jest sporo, kolory są ładne i wszystko jest ostre. Raz na jakiś czas autofocus trochę się pomyli, choć nie robi tego nagminnie. Jest dobrze.
Pogarszające się warunki oświetleniowe są dla Redmi Note 9T 5G sporym wyzwaniem. Przypominam, to model za lekko ponad 1000 złotych, czyli nie ma w tym nic dziwnego. Polecam korzystanie z trybu nocnego, który delikatnie niweluje prześwietlenia i rozjaśnia cienie, a do tego mocno (i nienaturalnie) wszystko wyostrza. Uprzedzam, że trzeba trzymać telefon naprawdę stabilnie, by rezultat był zadowalający.
Jedna rzecz w aparacie – a właściwie w aplikacji do jego obsługi – Redmi Note 9T naprawdę mnie drażniła. Z nieznanego mi bliżej powodu każde wyłączenie programu powodowało przeskoczenie trybu HDR z automatycznego wyboru do całkowicie wyłączonego. Nie wiem, czy to błąd, czy celowe działanie producenta (z innych Xiaomi tego nie kojarzę), ale jedno jest pewne – to nie powinno tak wyglądać.
Filmy wideo nagramy w maksymalnej rozdzielczości 4K przy 30 kl./s lub w Full HD do 60 kl./s. Jakość wideo nie zaskakuje w żaden sposób, jest po prostu przeciętnie, jak na niedrogi smartfon przystało. Szkoda trochę, że zabrakło sensownej stabilizacji w tych wyższych rozdzielczościach (jest przy Full HD 30 fps i to całkiem sensowna), lecz do codziennych zastosowań filmy są wystarczająco dobre.
Aparat selfie mnie nie zachwycił. Nie to, że mam specjalne wymagania w tej materii. Po prostu zauważyłem spory problem z prześwietleniami, a HDR nie zawsze pomaga. Wystarczy jednak unikać zdjęć pod światło, trzymać stabilnie rękę i będzie dobrze.
Redmi Note 9T ma kusić przede wszystkim obsługą 5G. Robi to w pasmach n1/n3/n5/n7/n8/n20/n28/n38/n41/n77/n78/n79, więc w teorii powinien sobie poradzić z aktualną infrastrukturą każdego operatora w Polsce. Sprawdziłem na karcie Plus i wszystko było okej.
Warto wiedzieć, że 5G może działać także przy Dual SIM, oczywiście standby. Co ważne, dla karty pamięci przewidziano osobny slot. Rozmowy telefoniczne przebiegają bez zarzutu, a zasięg nie odbiega od normy.
Xiaomi Redmi Note 9T 5G został wyposażony w głośniki stereo, które pozytywnie zaskoczyły mnie jakością dźwięku. Nie dość, że słychać jakieś basy, to na dodatek maksymalna głośność jest zdecydowanie ponadprzeciętna.
Oczywiście na wyposażeniu znalazło się NFC. Jest też Wi-Fi ac (2,4 i 5 GHz), GPS z Galileo, USB typu C czy port podczerwieni do sterowania urządzeniami multimedialnymi. Całość po prostu działa, co tu dodawać?
Redmi Note 9T ma złącze jack 3,5 mm. Na słuchawkach z kablem gra bardzo poprawnie i większość użytkowników nie powinna narzekać. Przy Bluetooth 5.1 i obsłudze popularnych formatów z LDAC na czele to samo mogę powiedzieć o dźwięku na słuchawkach bezprzewodowych.
Czujnik biometryczny zintegrowało z przyciskiem zasilania na prawym boku. Działa on absolutnie fantastycznie – taki czytnik mógłby zagościć nawet we flagowcu. Jest też odblokowanie twarzą – szybkie, ale mało bezpieczne.
Jeszcze jedno – po raz kolejny Xiaomi zastosowało przyjemny system wibracyjny.
Mocną stroną Xiaomi Redmi Note 9T jest szerokie wsparcie dla 5G oraz obsługa sieci najnowszej generacji w Dual SIM. Nic tylko się cieszyć, że najnowsze technologie tak szybko trafiają do średniaków.
Na wielki plus zasługuje też akumulator, który wręcz nie chce się rozładować. Wyposażenie telefonu też jest solidne, bo dostajemy praktycznie wszystko, czego możemy oczekiwać, z bonusem w postaci portu podczerwieni.
Nieźle wypada aparat główny Redmi Note 9T, za to te dodatkowe szału nie robią, a brak obiektywu ultraszerokokątnego boli. W niedrogich modelach może i nie są one wybitnie dobre, lecz w dobrych warunkach potrafią zaskoczyć i ich obecność jest zawsze na plus, zwłaszcza w starciu z oczkami 2 MP.
Ekran telefonu jest poprawny do bólu. W wyposażeniu nie znajdziemy poważnych braków, a obudowa – mimo że plastikowa – sprawia wrażenie przemyślanej i odpornej, co podkreśla odporność na zachlapania.
Po stronie plusów wpisałbym dobre głośniki stereo, świetny czytnik linii papilarnych, dobry system wibracji, zadowalającą jakość dżwięku na słuchawkach i nawet praktyczną nakładkę, ale w tej ostatniej pojawiają się reklamy, które potrafią zdenerwować.
Xiaomi przyzwyczaiło mnie to tego, że daje więcej i więcej, zwłaszcza w średniej półce. W Redmi Note 9T 5G tego „więcej” za dużo nie ma, za to cena przestała być wybitnie atrakcyjna…
Redmi Note 9T to nie jest zły smartfon – to kompletnie nie o to chodzi. Prawdziwym problemem jest to, że poza wsparciem dla 5G niczym wybitnym się nie wyróżnia. Jasne, praktycznie zastosowany plastik, ponadprzeciętny procesor i głośniki stereo to fajne cechy, ale w tej cenie bez problemu upolujemy lepsze sprzęty.
Chyba najbardziej boli mnie to, że Redmi Note 9T to telefon wyraźnie droższy i niestety gorszy od POCO X3 NFC. Poza 5G nie ma żadnego argumentu na swoją korzyść, bo trudno do tego zaliczyć ciut lepszy kontrast, skoro rywal nadrabia odświeżaniem 120 Hz. Nie wspomnę nawet o tym, że tyle samo kosztuje lepszy Mi 10T Lite…
Tak czy inaczej, polecić Redmi Note 9T nie mogę, ale nie mam też zamiaru go odradzać – jeśli Ci się podoba, to pewnie wiesz, co robisz. Ja poczekałbym jednak na spadek polskiej ceny lub fajne promocje zagraniczne, ewentualnie wybrałbym zestaw z zegarkiem i to 10% taniej.
Tu i teraz rekomenduję wybór POCO X3 NFC, a jeśli chcesz taniego modelu z 5G, to wybierz Mi 10T Lite lub realme 7 5G.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…