Nic dzisiaj Cię tak nie rozbawi, jak kompromitacja Samsunga we flagowcu za co najmniej 3899 złotych

Wyobraź sobie, że kupując flagowca za co najmniej 3899 złotych, podczas któregoś odblokowania witają Cię reklamy. Reklamy na belce powiadomień, reklamy w odtwarzaczu muzyki, reklamy w aplikacji sportowej, reklamy w sklepie z aplikacjami. To nie koszmar, ale rzeczywistość flagowych Samsungów. Oto przykłady.

Reklamy w interfejsie smartfona to nic nowego – kiedyś niechlubnie słynęło z tego Xiaomi, a i dzisiaj znajdziesz je w niektórych modelach. Na szczęście teraz można je łatwo wyłączyć. Samsung wcale się tym nie przejmuje i nawet, gdy kupisz flagowca za 3899, 5749, czy ponad 6000 złotych, to na swojej belce powiadomień czasami znajdziesz reklamy. Śmiech na sali.

Reklamy są wszędzie, ale – przynajmniej obecnie – można się ich pozbyć, decydując się na płacenie za produkt. Spotify czy YouTube to najprostsze przykłady, a sytuacja komplikuje się, gdy mówimy o smartfonach. Jakby nie patrzeć, wydajesz na niego sporo ciężko zarobionych pieniędzy i oczekujesz, że koszty na tym się kończą. Nic bardziej mylnego.

I really hope I see a lot of S21 reviews mention ads on the phones.

It starts at $799.99. There should be no ads at any price, let alone $799.99.

— Max Weinbach (@MaxWinebach) January 17, 2021

Problem tym razem dotyczy Samsunga, ale jeśli zjawisko nie spotka się z mocną krytyką ze strony użytkowników, to można być pewnym, że już niedługo reklamy staną się integralną częścią interfejsu. Jedyne, co będziemy mogli zrobić, to nauczyć się je ignorować. Zjawisko dzisiaj pojawia się w kontekście Samsunga Galaxy S21, ale już wcześniej mówiło się o nim na przykład w przypadku Samsunga Galaxy Z Flip, czyli jeszcze droższego modelu.

Przykłady można mnożyć, a reklamy są najbardziej natarczywe w aplikacjach Samsunga. Na szczęście powoli do gry wchodzi Google i może niedługo autorskie koszmarki Samsunga znikną ze smartfonów na dobre. Zajrzyj do źródła, gdzie autor z AndroidPolice dokładniej opisuje przykłady marketingu w programach Koreńczyków – w odtwarzaczu muzyki, Galaxy Store, Samsung Health i podobnych. To jest nieakceptowalne.

This is the shit @MaxWinebach was talking about pic.twitter.com/9WnEuStaQr

— McGuire Wood (@Jioriku) January 16, 2021

Jeśli chcesz dowiedzieć się, co mocno rozczarowuje w modelach pretendujących do tytułu najlepszych smartfonów z Androidem, to zajrzyj do felietonu Damiana o Samsungu Galaxy S21:

Wszystkie grzechy Galaxy S21. Samsung sporo zabrał, niewiele dając w zamian

Źródło