Jutro Joe Biden oficjalnie rozpocznie swoją kadencję jako prezydent USA. Jak bumerang powraca pytanie – czy wpłynie to na pogarszającą się sytuację Huawei? Sprawdźmy, co analitycy mają do powiedzenia na temat złagodzenia restrykcji lub wprowadzenia nowych obostrzeń w stosunku do Huawei. Czy usługi Google wrócą do ich smartfonów?
Jaka jest sytuacja Huawei w 2021 roku – każdy widzi. Wczoraj do sieci trafiły doniesienia o ostatecznym ciosie, który zadał odchodzący z owalnego gabinetu Donal Trump. Przeanalizujmy, czy Joe Biden może zmienić przyszłość Huawei na lepszą.
Gdzie jest Huawei w 2021 roku?
To już niemal dwa lata odkąd, Huawei musi działać na mobilnym rynku bez usług Google, które stanowią trzon możliwości każdego smartfona z Androidem. Prezydentura Donalda Trumpa odbiła się poważnym uszczerbkiem na potędze producenta, który bez żadnego problemu pokonywał kolejne kamienie milowe i przez chwilę był nawet największy na świecie.
Prognozy na 2021 roku są jednak dalekie od optymizmu. Analitycy rynku przewidują, że Huawei ma wypaść poza pierwszą piątkę największych producentów smartfonów. Jednocześnie nie wydaje się, żeby Honor był w stanie od razu (o ile kiedykolwiek) dojść do podobnej rozpoznawalności i wyników sprzedaży. Póki co muszą przekonać klientów, że warto interesować się ich modelami.
Czy Joe Biden zmieni sytuację Huawei?
Najprostsza odpowiedź na to pytanie brzmi – nic na to nie wskazuje. Od listopadowego tekstu Dawida minęły już dwa miesiące, podczas których przeczytałem dobrą setkę artykułów i analiz na temat poglądów Joe Bidena na współpracę z chińskimi producentami. Zakładając, że jego doradcy są podobnego zdania, a źródła nie przesadzają, to Huawei raczej nie ma co liczyć na szybkie odnowienie kontaktów handlowych z USA.
Tak wygląda wypowiedź Dan’a Ives’a, analityka z Wedbush Securities (tłumaczenie własne, oryginał znajdziesz w źródłe):
„Uważamy, że ryzyko związane z dostarczaniem podzespołów jest powodem, dla którego producenci pokroju TSMC i WDC nie umieściły Huawei w swoich prognozach rozwoju. Nie oczekujemy, żeby administracja prezydenta Bidena miała szybko wycofać się z aktualnej polityki restrykcji w stosunku do Huawei/SMIC/itd. Jednocześnie nie przewidujemy, że któregoś dnia obudzimy się nagle z dodatkowymi obostrzeniami skierowanymi w kolejnego chińskiego giganta technologicznego. Naszym zdaniem szanse, że restrycje skierowane w kierunku Huawei/SMIC/itd. mogą zostać poluzowane istnieją.”
Można odnieść wrażenie, że wypowiedź odnosi się do wciągnięcia Xiaomi na „czarną listę” USA. Analitycy najwyraźniej nie przewidują, żeby kolejny chiński producent miał podzielić przykry los Huawei.
Inny raport wskazuje, że nowy prezydent USA nie zamierza tak mocno naciskać na kraje Unii Europejskiej, by przekonać je do zrezygnowania ze współpracy z Huawei w tworzeniu infrastruktur sieci 5G.
Jak wygląda najbliższa przyszłość Huawei?
Bardzo czarno. Obecnej sytuacji Huawei nie da się określić inaczej, niż beznadziejnej. Po wczorajszych doniesieniach o zablokowaniu obecnych i rozpatrywanych licencji dla amerykańskich firm na współpracę, Chińczycy są postawieni pod ścianą. Tym razem nie chodzi o smartfony, ale także o laptopy.
USA najwyraźniej nie podoba się, że firma radzi sobie tak dobrze – w końcu laptopy Huawei są uznawane za jedne z lepszych ultrabooków na rynku. Odcięcie od Intela to kolejny krok na „zarżnięcie” biznesu potentata.
Oficjalnie: ostatni taniec prezydenta USA to dotkliwy cios dla Huawei. Tak, jest jeszcze gorzej
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.