Wygląda na to, że po skutecznym ograniczeniu działalności Huawei, Amerykanie obrali sobie za cel kolejny chiński koncern technologiczny. Mowa o Xiaomi, które wkroczyło na drogę sądową, atakując amerykański skarb państwa za działania wymierzone w tę firmę.
Choć Donald Trump przestał pełnić rolę prezydenta, to jego administracja do ostatnich dni realizowała skrupulatnie taktykę utrudniania życia chińskim firmom.
Na kilka dni przed przejęciem urzędu przez Joe Bidena, ekipa byłego prezydenta zdecydowała o jeszcze mocniejszym ograniczeniu kontaktów biznesowych pomiędzy amerykańskimi przedsiębiorstwami i Huawei, a stosowne decyzje zostały podjęte także w stosunku do Xiaomi.
Departamenty obrony i skarbu państwa USA podjęły bowiem decyzję o umieszczeniu tej firmy na liście spółek współpracujących z chińską armią – to z kolei oznacza, że amerykańscy inwestorzy muszą pozbyć się udziałów w tym koncernie w trybie natychmiastowym.
To przekłada się na dość spore problemy, bowiem wśród dużych inwestorów znajdziemy m.in. znanego producenta układów mobilnych, czyli Qualcomm, a także korporacje State Street czy Vanguard Group. Co więcej, spośród wszystkich firm posiadających udziały w chińskim koncernie, aż trzy największe pochodzą właśnie z USA.
Decyzja ma wejść w życie 15 marca, ale Xiaomi robi wszystko, by uniknąć tych obostrzeń. W tym celu firma wystosowała pozew, w którym zaznacza, że podjęta przez amerykańskie organy decyzja jest „bezprawna i niekonstytucyjna”, zapewniając jednocześnie, że przedsiębiorstwo nie jest w jakimkolwiek stopniu kontrolowane przez chińską armię.
W pozwie zaznaczają oni, że 75% udziałów oraz większość decyzyjna należy do głównych inwestorów, a więc Lei Juna i Lin Bina, a wśród osób czy podmiotów posiadających udziały nie ma żadnych, które są w jakikolwiek sposób powiązane z chińską armią.
Jak ta sytuacja się rozwinie? To doprawdy znakomite pytanie, bowiem ciężko przewidzieć dalszy bieg wydarzeń – możliwe, że nowa administracja pod kierownictwem Joe Bidena ponownie pochyli się nad tematem i odwróci decyzje podjęte przez Donalda Trumpa i spółkę.
Amerykanie chcą przecież ponownie zająć się sprawą Huawei – niewykluczone więc, że kwestia Xiaomi zakończy się na etapie postępowania administracyjnego. To wszystko okaże się na przestrzeni kolejnych tygodni.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Spróbujesz zgadnąć w ciemno, co tak naprawdę zmieni się w specyfikacji Samsunga Galaxy S25? To…
Który smartfon wśród tych ze składanym ekranem będzie mieć największą baterię? vivo X Fold 4…
Składany smartfon Samsung Galaxy Z Flip6 może być Twój całkiem za darmo. O ten model…
Producent niemal oficjalnie dał nam do zrozumienia, że realme GT 7 Neo otrzyma ogromną baterię…
Uber nie chce wozić już tylko Polaków, ale także ich paczki i przesyłki. Taka nowość…
Black Friday 2024 rozpoczął się na dobre. Multum promocji zaczęło pojawiać się w sklepach i…