Huawei nie składa broni i znowu spróbuje kwestionować decyzję FCC, nakładającą bana na chińskiego producenta. Tym razem będzie dochodzić swoich racji na drodze prawnej i liczy, że nowa administracja USA zmieni oryginalne postanowienia. Co na to FCC?
Huawei twierdzi, że FCC przekroczyło swoje uprawnienia, nakładając bana na Huawei w 2019 roku. Chiński producent zamierza walczyć o swoje prawa i kolejny raz spróbuje zmienić swoją nieciekawą przyszłość. Czy tym razem się uda?
Według agencji Bloomberg Huawei uzasadnia swoje argumenty w następujący sposób (tłumaczenie własne, oryginał znajdziesz w źródle):
„Decyzja FCC może mieć potencjalny wpływ na interesy ekonomiczne całej branży telekomunikacyjnej, w tym użytkowników i dostawców innych branż. Potencjalnie narażony będzie internet, sieci komórkowe i stacjonarne oraz pozostałe zastosowania w telekomunikacji”.
Krótko mówiąc – chiński producent twierdzi, że FCC nie tylko nie miało dostatecznie mocnych dowodów, ale także nie dało Huawei szans na obronę. To już drugi raz, kiedy Huawei zamierza się odwołać – poprzednia próba w 2019 roku oczywiście spełzła na niczym. Zobaczymy, czy zmiana administracji przełoży się na inną decyzję.
Jak wygląda odpowiedź FCC? . Ich działania wydają się mieć wsparcie u nowej szefowej departamentu handlu. Nie ma zaskoczenia – nie zamierzają zmienić swojej decyzji i będą kontynuować wysiłki w obronie poprzedniego postępowania (oryginał w źródle):
„W poprzednim roku FCC wydało ostateczną decyzję identyfkującą Huawei jako zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego w oparciu liczne dowody opracowane przez FCC i wiele innych organizacji rządowych USA. Będziemy nadal bronić tej decyzji.”
Huawei ostatecznie nigdzie się nie wybiera i nie zamierza sprzedawać swojego smartfonowego biznesu. Odkładając na bok osobiste sympatie i antypatie – to dobra wiadomość dla mobilnego rynku. Więcej na ten temat przeczytasz w poniższym wpisie:
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.