iPhone 12 rozczarował brakiem ProMotion, ale kolejny model może z przytupem odesłać to w niepamięć. Nowy przeciek – oparty na wniosku patentowym – sugeruje wykorzystanie bardzo płynnego wyświetlacza o częstotliwości odświeżania nawet do 240 Hz.
iPhone 12 wyleciał z listy Twoich wymarzonych telefonów przez brak wysokiej częstotliwości odświeżania ekranu? Całkiem słusznie i wygląda na to, że warto było czekać. Nowy przeciek wskazuje, że Apple podwoi możliwości ekranu Samsunga Galaxy S21 i kilku innych topowych telefonów z Androidem.
Serwis PatentlyApple opublikował doniesienia o wykorzystaniu adaptacyjnej częstotliwości odświeżania w nadchodzących smartfonach Apple. Patent mówi o częstotliwości bazowej, która w razie potrzeby może zostać podwojona, potrojona lub zwiększona czterokrotnie. Dla użytkowników Androida to nic nowego, bo podobne rozwiązania znajdziemy w telefonie za 800 złotych.
Źródło uważa jednak, że bazową częstotliwością będzie standardowe 60 Hz. To przełożyłoby się na niespotykaną (niemal, bo panel 240 Hz znajdziemy na przykład w Sharp Aquos Zero 2, to jednak dość egzotyczne urządzenie) do tej pory płynność na poziomie odpowiednio 120, 180 lub nawet 240 Hz. Brzmi to ambitnie, ale stoi w opozycji do zeszłorocznych wytłumaczeń Apple o wpływie na baterię.
Takie zagrywki są w stylu Apple i producent wielokrotnie już to pokazywał. Przeczekiwali pierwszą falę popularności, wyciągali wnioski, a później robili to lepiej. Takie było FaceID, takie były panele OLED i tak może być z ProMotion, czyli adaptacyjną częstotliwością odświeżania. Co ciekawe, następnie technologia ma też trafić do iPada, a nawet Apple Watcha.
Więcej na temat imponującego designu, który może zostać domeną iPhone’a 13, przeczytasz w poniższym tekście. Jest na co popatrzeć:
iPhone 13 Pro pod każdym kątem. Z mniejszym notchem i pięknymi krawędziami
Ceny iPhone 13
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.