Oppo Reno 5F to dość niespodziewany telefon, o którym wcześniej nic nie słyszeliśmy. Dzisiaj poznaliśmy jego wygląd, datę premiery oraz częściową specyfikację. Zapowiada się naprawdę fajny średniak, który zamiast na 5G stawia na specyfikację i design.
Pod koniec 2020 roku Oppo zasypało rynek czterema nowymi modelami w rodzinie Reno, ale najwyraźniej producent uznał, że przyda się jeszcze jeden. Dobrego nigdy za wiele, a Oppo Reno 5F ma sporo argumentów stojących za zakupem. Premiera jest tuż za rogiem – sprawdźmy, co ma do zaoferowania.
Jedno jest pewne – Oppo Reno 5F to bardzo ładny smartfon. Chińczycy ponownie postawili na smukłą obudowę, ale nie odbiło się to na pojemności baterii. Ogniwo ma solidne 4310 mAh i można je szybko ładować z mocą 30 W. Na froncie znajdzie się panel AMOLED, o czym zdaje się świadczyć kształt i wielkości przycisku do blokowania (kliknij/tapnij w miniaturkę, żeby zobaczyć zdjęcie w pełnej rozdzielczości).
Dolna krawędź mieści port do ładowania w standardzie USB-C, a do tego nie zabrakło złącza słuchawkowego jack 3.5 mm. Ciekawa – choć niekoniecznie piękna – jest wyspa aparatów, która po mocnym zbliżeniu wydaje się mieścić aż 5 obiektywów. To dość zaskakujące podejście, a na obecną chwilę wiemy tylko, że główna matryca ma 48 MP. Nagrywanie wideo będzie możliwe przednim i tylnym aparatem jednocześnie.
Na stronie producenta (kenijski oddział Oppo) znalazłem informację, że zdjęcia są poglądowe, więc być może na penta-aparat można patrzeć z przymrużeniem oka – cztery obiektywy wydają się znacznie bardziej prawdopodobne.
Na obecną chwilę nie wiemy, czy polski oddział producenta zdecyduje się na wprowadzenie tego modelu do polskiej sprzedaży. Odpowiedź powinniśmy poznać 22 marca, kiedy telefon będzie miał oficjalną premierę.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.