Choć wielu z nas – wraz z oficjalnym wejściem Amazonu do Polski – ostrzyło sobie zęby na świetnie promocje, to równie łatwym zadaniem, jak znalezienie świetnej okazji, jest też nacięcie się na niebotyczne ceny niektórych modeli, zwłaszcza sprzed kilku lat. Momentami ten gigant naprawdę potrafi zaskoczyć cenami – aż złapałem się za głowę!
Wczorajszy oficjalny start sklepu Amazon w naszym kraju sprawił, że tysiące poszukiwaczy dobrych ofert rzuciło się do przeglądania czeluści tego potężnego sklepu wysyłkowego.
I faktycznie, dobrych okazji nie brakuje, co pokazuje chociażby promocja na model Xiaomi POCO X3 NFC czy przecena smartwatcha Fitbit Sense z EKG. Ale zamiast solidnie zaoszczędzić, czasami możemy się solidnie naciąć na „promocje”, które mogły się zdarzyć chyba tylko w Amazonie.
Przykłady? By je znaleźć, wcale nie trzeba zanurzać się w odmęty przepastnej oferty tego potentata – wystarczy nawet powierzchowny przegląd bazy dostępnych smartfonów, by stwierdzić, że coś tutaj jest „nie halo”.
No bo co powiecie na przykład na ofertę, w której możecie kupić HTC One M8 za niespełna 800 złotych?
Tak, to z pewnością byłaby naprawdę świetna okazja, ale… jakieś pięć lat temu. Generalnie sam fakt zaoferowania tego smartfona z 2014 roku w fabrycznej wydaje się być absolutnie zaskakujący, ale cena – niemniej.
Bo przecież musimy pamiętać, że ten smartfon korzysta ze Snapdragona 801 (toż to prehistoria!), ma 2 GB RAM i 16 GB miejsca na dane, a przy tym – hehehe! – korzysta z Androida w wersji 4.4 KitKat. Rewelacja, za takie pieniądze nic tylko brać – każde muzeum elektroniki będzie zadowolone z takiego eksponatu.
Generalnie jednak o ile kupno HTC One M8 może nie stanowić dużej wyrwy w naszym budżecie, to jeżeli zapragniecie kupić jakiegoś flagowca sprzed trzech-czterech lat, to w polskim Amazonie zdecydowanie można rozbić bank. No bo popatrzcie – czyli Huawei P10 Plus z 2017 roku za (!!!) 4650 złotych to nie jest okazja?
Nie, nie ma tu żadnej pomyłki – taka oferta widnieje w polskiej odsłonie Amazonu i nawet ekran w wysokiej rozdzielczości czy 6 GB RAM dziwnym trafem nie są w stanie przekonać mnie do tego, że to trafiona inwestycja. \
Za tę kwotę kupimy przecież – o ile koniecznie chcecie nabyć sprzęt Huawei – wypasiony model P40 Pro z oficjalnej dystrybucji, a jeszcze zostanie na dobre słuchawki bezprzewodowe.
A może coś z najwyższej półki prosto od Samsunga? Rzućmy okiem na ofertę na Galaxy Note 10+ – fajny smartfon? Fajny. Czy za dobre pieniądze nadal warto go kupić? Pewnie tak.
Kluczem do sukcesu w tej sytuacji są „dobre pieniądze”, a nie „duże pieniądze”, a to drugie założenie spełnia Amazon, gdzie za tego flagowca zapłacimy – bagatela! – 4930 złotych.
A jeśli cofniemy się o jedną generację? Może tam znajdziemy coś ciekawego? A pewnie – co powiecie na Galaxy S9 Plus za nieco ponad 4370 złotych? Najgorsze jest to, że takie kwiatki pojawiają się w towarzystwie całkiem normalnej oferty za 1500-1600 złotych.
Powiedzieć, że niewiele się z tego rozumie, to nic nie powiedzieć.
Jak za zboże zapłacimy także za całkiem udanego flagowca od LG, czyli model V50 ThinQ – to naprawdę ciekawy smartfon sprzed dwóch lat, który teraz jest praktycznie niedostępny w sprzedaży, ale płacenie za niego niespełna 3450 złotych to jednak solidne kuriozum.
Kuriozum, którego nie powinniście realizować za żadne skarby.
Nie wolno zapominać także o smartfonach Sony – ja wiem, że sprzęty od Japończyków bardzo często są absurdalnie wyceniane, ale Xperia XZ Premium z 2017 roku za 3280 złotych to jednak „coś więcej”. Takie oferty po prostu się pamięta.
Jak widzicie, oprócz bardzo dobrych promocji, żadnego problemu nie stanowi znalezienie „okazji”, którą nie powinniście się zainteresować za żadne skarby. Ale warto też pamiętać o tym, że to dopiero pierwsze dni funkcjonowania polskiej wersji Amazonu i z pewnością oferta smartfonów w tym serwisie za jakiś czas zostanie uporządkowana, zwłaszcza po stronie partnerów.
Wtedy też ceny powinny spaść do bardziej akceptowalnego poziomu, ale kiedy to się stanie? Tego nie wiadomo. Na razie miejcie się na baczności, bo o wtopę absolutnie nie jest trudno.
https://www.gsmmaniak.pl/1207257/amazon-w-polsce-juz-dziala/
Jeżeli szukasz przecen i promocji i nie chcesz przegapić dobrych okazji, zachęcam do śledzenia naszego maniaKalnego profilu Łowcy Promocji na facebooku. Codziennie sprawdzamy co ciekawego można znaleźć w Sieci.
Jesteśmy Partnerem Amazon i otrzymujemy wynagrodzenie z tytułu określonych zakupów dokonywanych za pośrednictwem linków.
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…
Apple iPhone SE 4 będzie miał premierę w Polsce jeszcze wcześniej, niż oczekiwałem. Smartfon zadebiutuje…
Zadebiutował OPPO Find X8 Pro: superflagowiec stworzony z myślą o Europie, a co za tym…
Podkręcony Snapdragon 8 Gen 3 w połączeniu z 7000 mAh to marzenie niejednego ManiaKa. Sam…
Z zakupem telefon do zdjęć czekasz do premiery Huawei Mate 70? Możesz mieć rację, bo…
Seria vivo S20 zaoferuje użytkownikom mocarną specyfikację. Zwłaszcza vivo S20 Pro zapowiada się na jednego…